🩷40💚

82 4 0
                                    

Zerwałam się z łóżka i zauważyłam, że jestem cała naga. Szybko zaczęłam się ubierać,a wtedy obudził się Bartek. - co się dzieje kochanie ? - spytał szeptem. Ubrałam się w błyskawicznym tempie, a gdy chciałam wychodzić z łóżka ten złapał moją dłoń. - co jest ? - spytał wyraźniej. - zostaw ! - krzyknęłam rozplakujac się. Pobiegłam na dół i położyłam się na kanapie gdzie zaczęłam płakać.

- faustynka co się dzieje ?- spytał schodzący chłopak.

- j-j-ja n-nie-e-e - nie mogłam dokończyć bo strasznie lkalam

- chcesz się przytulić ? - spytał, a ja nie odpowiedziałam.

- dzwonię po Hanię i wike. - powiedział łamiącym się głosem. Chłopak zadzwonił do dziewczyn, które się zgodziły i zaczęły do nas jechać. Chłopak kucnął obok i delikatnie złapał moją dłoń na co wzdrygnelam i poszłam na drugi koniec kanapy. Widziałam, że chłopak zaraz się popłaczę, ale ja nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Dziewczyny przyjechały, a Bartek poszedł na górę. Gdy udało się im mnie uspokoić włączyliśmy bajkę i zaczęłyśmy oglądać.

- co się stało ? - spytała Hania, a ja byłam cicho

- faustynka powiedz nam nic ci nie zrobimy - powiedziała Wika.

- wczoraj... Wczoraj uprawialiśmy seks, a jak się obudziłam to spanikowałam i się rozpłakałam... Ja... Ja się boje... - powiedziałam łamiącym się głosem. Właśnie się im przyznałam, że jestem z Bartkiem, ale chuj.

- faustynka on ci nic nie zrobi - powiedziała Hania

- możemy zrobić tak, że ja go zawołam on tu przyjdzie zaczniemy oglądać bajkę, a ja z Hanią będziemy tu cały czas i zobaczysz, że nic ci nie zrobi - powiedziała Wika.

- dobry pomysł - dodała Hania

- no... Nie wiem - powiedziałam cicho.

- idę po niego - powiedziała wiczka. Gdy Bartek przyszedł usiadł obok mnie na co zaczęłam się trząść. Hania złapała moją dłoń, a ja nie mogłam się uspokoić.

- fudzia spokojnie - szepnął chłopak. Rozłożył ręce do przytulasa, a gdy miał już je zabierać wtuliłam się w niego i zaczęłam cicho płakać.

- mogę ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Chłopak zaczął głaskać moje plecy. Po kilku godzinach dziewczyny pojechały, a ja zostałam sama z Bartkiem. Miałam głowę na jego ramieniu i byłam w niego wtulona. Byliśmy przykryci kocem. Położyłam nogę na jego nogach i zaczęłam zasypiać. Gdy chłopak się poprawił wystraszyłam się i zaczęłam ciężej oddychać co wyczuł.

- wszystko w porządku ? - spytał

- n-nie - jęknęłam trzęsąc się.

- spokojnie fudzia wdech wydech - powiedział oddychając razem ze mną. Po chwili się uspokoiłam i usiadłam na jego kolanach. Było bardzo wygodnie.

- przepraszam za wczoraj - szepnął

- nie rozumiem - odszepnelam

- no, że zgodziłem się na seks nie wiedziałem, że tak zareagujesz gdy się obudzisz - szepnął

- nie musisz przepraszać, sama tego chciałam - szepnęłam kładąc dłonie na jego karku.

- i tak przepraszam - powiedział cicho

- kocham cię - szepnęłam muskając jego usta. Ten tego nie odwzajemnił bojąc się mojej reakcji. Położyłam jego dłonie na mojej talii pogłębiając pocałunek. Chłopak go delikatnie odwzajemnił nie chcąc abym się wystraszyła. Gdy poglebilam pocałunek jeszcze bardziej chłopak odwzajemnił go. Całowaliśmy się tak może z pięć minut az oderwałam się od niego zakrylam buzię i zaczęłam kichać.

To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz