🩷37💚

81 6 0
                                    

Pov Hania

Gdy się obudziłam zobaczyłam wchodzącego bartka. Faustynka była we mnie wtulona i spała jednak co chwilę skrzywiła minę.

- kurwa Bartek mówiłam ci nie przyjeżdżaj ona się ciebie boi - powiedziałam wkurzony głosem

- kto jej to zrobił ? - spytał, a w jego głosie wyczułam grozę i złość.

- Bartek jedz z tąd - warknelam widząc, że Faustyna się przebudza.

- kurwa Hania ! - krzyknął

- ci się dzieje Faustynie ? - spytał zezłoszczony. Faustyna podskoczyła i zaczęła się trząść. Dziewczyna się rozpłakała i wtuliła w moje plecy.

- kto ci to zrobił ? - spytał wkurzony głosem

- idź-ź so-ob-bie-e - wyłkała

- mów mi kto ci to zrobił - powiedział spokojnym tonem

- i-idź - wyłkała płacząc.

Pov Faustyna.

Bartek kucnął obok łóżka i dotknął mojego boku przez co przeszły mnie dreszcze.

- zostaw ! - krzyknęłam uciekając na dół. Słyszałam, że Hania z Bartkiem zaczęła rozmawiać, a gdy zeszłam zauważyłam świeżego.

- hej fausti chcesz śniadanie ? - spytał, a ja uciekłam do toalety i się zakluczyłam.

- Faustyna wszystko dobrze ? - spytał, a ja zaczęłam łkać.

- Faustyna jesteś ? - spytał spokojnie.

- da-a-aj m-mi spo-okój - wyłkałam

- Faustyna otwórz proszę, nic ci nie zrobię naprawdę - powiedział spokojnym głosem, a ja drżącymi rękoma otworzyłam drzwi. Chłopak zamknął drzwi i usiadł obok mnie.

- co się dzieje ? - spytał spokojnie

- ko-o-olega-a ba-a-artka-a - wyłkałam, a ten rozłożył ręce do przytulasa. Delikatnie go przytuliłam, a ten zaczął bujać nas delikatnie na boki.

- spokojnie nie płacz - szepnął, a mnie przeszły dreszcze. Poczułam straszny ból w podbrzuszu i skuliłam się w kulkę

- co się dzieje ? - spytał, a ja nie mogłam powstrzymać płaczu.

- spokojnie jak się uspokoisz to powiedz dobrze ? - spytał, a ja mu przytaknelam.

- chcesz tabletkę ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Chłopak poszedł i wrócił. Gdy wzięłam tabletkę uspokoiłam się.

- teraz mi powiesz ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Naleciały mi łzy do oczu, a ten rozłożył ręce do przytulasa. Wtuliłam się w niego, a ten zaczął głaskać moje plecy.

- kolega Bartka był u nas - powiedziałam cicho

- coś zrobił ? - spytał

- on.. on... Zaczął mnie obmacywać i dotykać, a potem on... On mnie zgwałcił... - szepnęłam, a ten mnie przytulił jeszcze mocniej na co wzdrygnelam i się rozpłakałam.

- spokojnie, zobaczysz będzie lepiej. Masz Bartka on ci pomoże - szepnął

- boje się go - wyłkałam

- spokojnie on ci nic nie zrobi - powiedział

- nakrzyczał na mnie... - szepnęłam

- fakt nie powinien, ale nie wiedział co ci się stało i zaczął się denerwować. - odparł

- zawolalbys go ? - spytałam cicho

- dwa razy prosić nie musisz - powiedział uśmiechając się do mnie. Również to zrobiłam, a ten poszedł. Gdy zauważyłam Bartka w drzwiach automatycznie się rozpłakałam.

- fudzia przepraszam, że krzyknąłem chcesz się wygadać ? - spytał, a ja nie mogłam wydusi ani słowa. Po chwili się uspokoiłam i zaczęłam rozmawiać z nim

- on mnie zgwałcił - wyłkałam, a ten zaczął głaskać moje ramię.

- spokojnie jak wyglądał ? - spytał

- czarne krótkie włosy niebieskie oczy i loczki - powiedziałam, a ten wstał.

- mogę ? - spytał chcąc mnie podnieść, przytaknelam mu, a ten mnie podniósł. Pojechalidmy do domu, a ja położyłam się na łóżku.

- zaproszę go i go pobije więc nie schódź - powiedział, a ja się rozpłakałam. Po godzinie usłyszałam krzyki z dołu i zakrylam uszy poduszkami.

- ZGWAŁCIŁEŚ MI DXIEWCZYNE ! - krzyknął

- JESTES ZAJEBANY ZYWCEM ! - krzyknął. Zemdlałam. Obudziłam się wtulona w Bartka ten miał dłoń na mojej talii co mnie zaniepokoiło. Odskoczyłam, a ten mnie bez słowa przytulił. Poczułam się w jego ramionach jak w niebie. Było zajebiście. Sytuacja z wczoraj... Odskoczyłam i zaczęłam się trząść.

- jestem - szepnął łapiąc moją dłoń. Po chwili się uspokoiłam, a ten przewrócił na bok i rozłożył ręce do przytulasa. Wtuliłam się w niego, a ten delikatnie położył dłonie na moich plecach.

- kocham cię - szepnął, a ja się spielam.

- naprawdę nic ci nie zrobię - szepnął kładąc dłonie na moich lędźwiach. Położyłam dłoń na jego policzek i delikatnie musnelam jego ciepłe wargi. Smakowały kawą. Gorzką kawą. Powtórzyłam to aby poczuć ciepło jego warg, a przez cały czas patrzyłam na jego usta. Były nie za duże nie za małe i miękkie. Czułam, że poznaje go od początku. Gdy chłopak odwzajemnił pocałunek wzdrygnelam i się odsunęłam, a ten wyciągnął ręce do przytulasa. Wtuliłam się jeszcze raz, a ten położył dłonie na moich nerkach. Delikatnie musnelam jego wargi moimi i wtuliłam głowę w jego szyję. Gdy poczułam, że zasypiam złożyłam krótki pocałunek na jego jabłku Adama i położyłam nogę na jego biodro. Gdy się poprawił wzdrygnelam, a ten podniósł dłonie w geście obronnym. Poczułam, że moje kąciki ust się rozciągają tworząc minimalny uśmiech. Chłopak się uśmiechnął i mnie przytulił. Wtuliłam głowę w jego szyję i zasnęłam.

To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz