Pov Hania
Gdy się obudziłam zobaczyłam wchodzącego bartka. Faustynka była we mnie wtulona i spała jednak co chwilę skrzywiła minę.
- kurwa Bartek mówiłam ci nie przyjeżdżaj ona się ciebie boi - powiedziałam wkurzony głosem
- kto jej to zrobił ? - spytał, a w jego głosie wyczułam grozę i złość.
- Bartek jedz z tąd - warknelam widząc, że Faustyna się przebudza.
- kurwa Hania ! - krzyknął
- ci się dzieje Faustynie ? - spytał zezłoszczony. Faustyna podskoczyła i zaczęła się trząść. Dziewczyna się rozpłakała i wtuliła w moje plecy.
- kto ci to zrobił ? - spytał wkurzony głosem
- idź-ź so-ob-bie-e - wyłkała
- mów mi kto ci to zrobił - powiedział spokojnym tonem
- i-idź - wyłkała płacząc.
Pov Faustyna.
Bartek kucnął obok łóżka i dotknął mojego boku przez co przeszły mnie dreszcze.
- zostaw ! - krzyknęłam uciekając na dół. Słyszałam, że Hania z Bartkiem zaczęła rozmawiać, a gdy zeszłam zauważyłam świeżego.
- hej fausti chcesz śniadanie ? - spytał, a ja uciekłam do toalety i się zakluczyłam.
- Faustyna wszystko dobrze ? - spytał, a ja zaczęłam łkać.
- Faustyna jesteś ? - spytał spokojnie.
- da-a-aj m-mi spo-okój - wyłkałam
- Faustyna otwórz proszę, nic ci nie zrobię naprawdę - powiedział spokojnym głosem, a ja drżącymi rękoma otworzyłam drzwi. Chłopak zamknął drzwi i usiadł obok mnie.
- co się dzieje ? - spytał spokojnie
- ko-o-olega-a ba-a-artka-a - wyłkałam, a ten rozłożył ręce do przytulasa. Delikatnie go przytuliłam, a ten zaczął bujać nas delikatnie na boki.
- spokojnie nie płacz - szepnął, a mnie przeszły dreszcze. Poczułam straszny ból w podbrzuszu i skuliłam się w kulkę
- co się dzieje ? - spytał, a ja nie mogłam powstrzymać płaczu.
- spokojnie jak się uspokoisz to powiedz dobrze ? - spytał, a ja mu przytaknelam.
- chcesz tabletkę ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Chłopak poszedł i wrócił. Gdy wzięłam tabletkę uspokoiłam się.
- teraz mi powiesz ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Naleciały mi łzy do oczu, a ten rozłożył ręce do przytulasa. Wtuliłam się w niego, a ten zaczął głaskać moje plecy.
- kolega Bartka był u nas - powiedziałam cicho
- coś zrobił ? - spytał
- on.. on... Zaczął mnie obmacywać i dotykać, a potem on... On mnie zgwałcił... - szepnęłam, a ten mnie przytulił jeszcze mocniej na co wzdrygnelam i się rozpłakałam.
- spokojnie, zobaczysz będzie lepiej. Masz Bartka on ci pomoże - szepnął
- boje się go - wyłkałam
- spokojnie on ci nic nie zrobi - powiedział
- nakrzyczał na mnie... - szepnęłam
- fakt nie powinien, ale nie wiedział co ci się stało i zaczął się denerwować. - odparł
- zawolalbys go ? - spytałam cicho
- dwa razy prosić nie musisz - powiedział uśmiechając się do mnie. Również to zrobiłam, a ten poszedł. Gdy zauważyłam Bartka w drzwiach automatycznie się rozpłakałam.
- fudzia przepraszam, że krzyknąłem chcesz się wygadać ? - spytał, a ja nie mogłam wydusi ani słowa. Po chwili się uspokoiłam i zaczęłam rozmawiać z nim
- on mnie zgwałcił - wyłkałam, a ten zaczął głaskać moje ramię.
- spokojnie jak wyglądał ? - spytał
- czarne krótkie włosy niebieskie oczy i loczki - powiedziałam, a ten wstał.
- mogę ? - spytał chcąc mnie podnieść, przytaknelam mu, a ten mnie podniósł. Pojechalidmy do domu, a ja położyłam się na łóżku.
- zaproszę go i go pobije więc nie schódź - powiedział, a ja się rozpłakałam. Po godzinie usłyszałam krzyki z dołu i zakrylam uszy poduszkami.
- ZGWAŁCIŁEŚ MI DXIEWCZYNE ! - krzyknął
- JESTES ZAJEBANY ZYWCEM ! - krzyknął. Zemdlałam. Obudziłam się wtulona w Bartka ten miał dłoń na mojej talii co mnie zaniepokoiło. Odskoczyłam, a ten mnie bez słowa przytulił. Poczułam się w jego ramionach jak w niebie. Było zajebiście. Sytuacja z wczoraj... Odskoczyłam i zaczęłam się trząść.
- jestem - szepnął łapiąc moją dłoń. Po chwili się uspokoiłam, a ten przewrócił na bok i rozłożył ręce do przytulasa. Wtuliłam się w niego, a ten delikatnie położył dłonie na moich plecach.
- kocham cię - szepnął, a ja się spielam.
- naprawdę nic ci nie zrobię - szepnął kładąc dłonie na moich lędźwiach. Położyłam dłoń na jego policzek i delikatnie musnelam jego ciepłe wargi. Smakowały kawą. Gorzką kawą. Powtórzyłam to aby poczuć ciepło jego warg, a przez cały czas patrzyłam na jego usta. Były nie za duże nie za małe i miękkie. Czułam, że poznaje go od początku. Gdy chłopak odwzajemnił pocałunek wzdrygnelam i się odsunęłam, a ten wyciągnął ręce do przytulasa. Wtuliłam się jeszcze raz, a ten położył dłonie na moich nerkach. Delikatnie musnelam jego wargi moimi i wtuliłam głowę w jego szyję. Gdy poczułam, że zasypiam złożyłam krótki pocałunek na jego jabłku Adama i położyłam nogę na jego biodro. Gdy się poprawił wzdrygnelam, a ten podniósł dłonie w geście obronnym. Poczułam, że moje kąciki ust się rozciągają tworząc minimalny uśmiech. Chłopak się uśmiechnął i mnie przytulił. Wtuliłam głowę w jego szyję i zasnęłam.
CZYTASZ
To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek
RomanceZmęczona ciągłymi przyjazdami do Wiktorii Faustyna sięgnęła po pomoc Bartka. Dzięki niemu doznała spokoju, lecz nie na długo... Faustyna wygaduje mu się z najgorętszych sekretów jednak ten nie mówi nic o swoich. Raz z znika na tydzień i wraca postrz...