- faustyś wstajemy - szepnął Bartek. Otworzyłam oczy i zobaczyłam go w kąpielówkach i z deską.
- Bartek jest ósma - odparłam wtulając się w poduszkę.
- idealna pora na pływanie - odpowiedział
- nie idealna - odparłam wtulając się w poduszkę.
- ej ej wtulaj się tylko we mnie - powiedział siadajacy obok mnie chłopak. Przytuliłam się do niego i zaczęłam zasypiać. Chłopak wstał ze mną, a ja oplotłam nogi na jego biodrach i się w niego wtuliłam.
- faustyś no chodź popływamy - powiedział
- o 12 - mruknęłam mu do ucha
- fudzia robisz mi straszną ochotę - powiedział trzymając dłonie na moich pośladkach.
- spać spać - mruknęłam
- seks seks - odparł
- potem teraz spać seksoholiku - mruknęłam
- ehh no dobrze, ale seksoholikiem to ja nie jestem - powiedział
- kłóciła bym się - odparłam
- poprostu kocham uprawiać z tobą seks - odparł
- połóż się - powiedziałam, a ten to zrobił i obserwował każdy mój ruch.
- a teraz do spania - odparłam, a ten westchnął i się we mnie wtulił. Obudziliśmy się o 12, a Bartek był już gotowy na pływanie.
- to co idziemy ? - zapytał szczęśliwy.
- no dobra - mruknęłam zaspana. Wstałam i przeciągnęłam ramiona.
- a spakowałeś mi strój ? - spytałam
- tak, masz tutaj - powiedział wyciągając go.
- dzięki - odparłam i poszłam się przebrać i przyszłam spowrotem
- o chuj - odparł
- co ? Źle wyglądam ? - spytałam
- nie ! Wręcz przeciwnie, w chuj seksi - odparł, a ja się usmiechnęłam. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i mnie podniósł kładąc ręce na moich pośladkach.
- kocham cię - powiedział i mnie pocałował. Położyłam dłonie na jego policzkach i odwzajemniłam. Wyszliśmy na zewnątrz, a Bartek podał mi deskę i zaczął ze mną pływac.
- trochę się boje - odparłam trzymając deskę w dłoni
- czego ? - spytał wycierając oczy od wody.
- wywalę się - powiedziałam, a ten pokrecil głową.
- nie wywalisz, uwierz mi - powiedział
- no dobrze, pomożesz ? - zapytałam
- jasne - odparł.
- wejdź powoli na deskę - powiedział, a ja to zrobiłam jednak trzymałam się jego. Bardzo mocno.
- faustyś spokojnie puść delikatnie - powiedział, a na puściłam go, ale nadal się trzymałam jego umięśnionych ramion. Po paru minutach nauczyłam się pływać na desce i nie powiem bo bardzo to polubiłam.
- brawo faustynieńka ! - krzyknął
- fausti ja idę na siku dobra ? - zapytał
- spoko poczekam ! - odkrzyknęłam,a ten podszedł. Poczułam dotyk na ramieniu odwróciłam się i zobaczyłam tego typa przez którym Bartek mnie ostrzegał.
- puść, mam chłopaka - powiedziałam
- wiem, ale jeden numerek nic nie zaszkodzi - powiedział dotykając moje pośladki.
- nie ! - krzyknęłam, a wtedy ujrzałam biegnącego Bartka.
- uciekaj - powiedziałam starając się zachować spokój. Ten zaczął ściskać moje piersi.
- spierdalaj ! - krzyknęłam odrywając się. Gdy chciałam oderwać się ten mnie przyciągnął i zaczął całować. Położyłam dłonie na jego klatce ( Bartka lepsza ) aby mnie puścił i zaczęłam go odpychać jednak to nic nie dawało. Nagle chłopak spadł do wody, a Bartek przerzucił mnie przez ramię i zaczął ze mną iść...
- to on nie ja ! - krzyknęłam probojac się wyrwać.
- dobrze wierzę ci, nie wyrywaj się - mruknął.
- wiesz, że świecisz mi dupą przed twarzą ? - mruknęłam.
- no to podziwiasz zajebiste widoczki - odparł stawiając mnie na ziemię.
- leć do domu ja muszę to z nim załatwić - powiedział wściekły.
- nie nie będziesz go bić ! - powiedziałam łapiąc jego dłoń.
- będę - odparł stanowczo.
- be do zjesz to ty miał problemy idziemy ! - krzyknęłam na niego, a ten się zdziwił. Nigdy nie widział mnie takiej wkurzonej.
- dalej ! - krzyknęłam idąc. Chłopak ruszył za mną. Weszliśmy do domu, a ja poszłam się przebrać. Gdy to robiłam wszedł Bartek.
- kochanie... Czemu jesteś na mnie taka zła ? - spytał
- nie na ciebie tylko na tego zjeba, bo mnie dotykał - odparłam wciągając bieliznę.
- zajebie go - odparł
- no kurwa mówię, że masz go nie bić chcesz mnieć problemy ?! - krzyknęłam wciągając bluzkę.
- przepraszam - powiedział cicho
- kurwa no ! Masz papierosy ? - spytałam, a ten pokrecil głową na nie.
- gdzie są ? - spytałam, a ten wskazał na szafkę. Wzięłam całą paczkę i poszłam na balkon. Byłam w chuj wkurwiona. Wyżywałam się na nim, a nic mi nie zrobił...
- Bartek ! - krzyknęłam, a ten od razu przyszedł
- co się dzieje kochanie ? - spytał
- usiądź - odparłam, a ten to zrobił.
- przepraszam... - powiedziałam i się w niego wtuliłam
- spoko wybaczam to moja wina - odparł głaszcząc moje plecy.
- no nie właśnie nie twoja tylko tego idioty. Przepraszam, że tak zareagowałam, ale przypomniało mi się to z ojcem i bratem i chuj - powiedziałam rozplakujac się.
- spokojnie ej csii - szepnął, a ja odłożyłam paczkę usiadłam na jego kolanach i się w niego wtuliłam.
- serce mi się łamie gdy na ciebie patrzę, a ty płaczesz - - powiedział, a po jego policzku poleciała łza. Wytarlam ją i wpiłam się w jego usta. Chłopak przejął kontrolę i tym razem ja odwzajemniłam każdy pocałunek.
- obejrzymy bajkę ? - soytałam
- jasne - powiedział uśmiechnięty. Podniósł mnie i zszedl ze mną na dół. Położyłam się na nim mając głowę na jego klatce. Chłopak przeczesywał moje włosy. Złożyłam delikatne całusy na jego klatce, a ten cicho stęknął. Lekko się podniosłam i zdjęłam mu bluzkę. Chłopak chyba liczył na coś więcej. Wtuliłam się w jego klatę, a ten zaczął głaskać moją głowę. Powoli, ale dokładnie.
- kocham cię - szepnęłam zasypiając
- ja ciebie też - odszepnął i w taki oto sposób zasnelismy.
CZYTASZ
To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ Fartek
RomanceZmęczona ciągłymi przyjazdami do Wiktorii Faustyna sięgnęła po pomoc Bartka. Dzięki niemu doznała spokoju, lecz nie na długo... Faustyna wygaduje mu się z najgorętszych sekretów jednak ten nie mówi nic o swoich. Raz z znika na tydzień i wraca postrz...