🩷47💚

122 6 7
                                    

POV FAUSTYNA

Poszłam do kuchni i zrobiłam Bartkowi herbatę. Zrobiłam również jakieś jedzonko i przyszłam do niego spowrotem.

- jak się czujesz ? - spytałam

- głowa mnie boli i mi zimno - odpowiedział

- czemu się odkryłeś ? - spytałam spowrotem go przykrywając.

- bo chce żebyś ty przyszła i mnie ogrzała, a nie kocyk - odpowiedział

- narazie kocyk musi bo ja muszę iść na chwilę do kuchni - powiedziałam podając mu jedzenie i herbatę. Dotknelam jego czoła, które było ciepłe. Paracetamol. Poszłam po niego i zaczęłam szukać prezentu, który miałam dość Bartkowi za parę dni, ale skoro jest okazja to wzięłam .

Przyszłam do Bartka podałam mu tabletkę i zaczęłam ściągać jego spodnie. Chłopak wytrzeszczyl oczy i głośno przełknął ślinę.

- przebieram cię - powiedziałam, a ten mruknął.

- szkoda - odparł biorąc ostatniego łyka herbaty. Założyłam mu piżamkę Sticha identyczną jak miałam i się usmiechnęłam. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i pocałował mnie w czoło. Uśmiechnęłam się do niego, a te pocałował mnie w szyję robiąc malinkę.

- masz taką samą ? - spytał

- tak, jak się wykąpie to założę - powiedziałam uśmiechając się do niego.

- dobrze - odpowiedział opierając brodę o moją głowę. Położyłam nogę na jego biodra i ręce na jego klacie. Gdy zauważyłam, że chłopak zasnął poszłam się wykąpać. Chciałam się rozluźnić więc postanowiłam wziasc długi prysznic. Wszędzie była piana. Odchylilam głowę i zamknęłam oczy chcąc chwili spokoju. Poczułam dotyk na ramieniu i aż podskoczyłam.

- hej - przywitał się ze mną Bartek.

- nie śpisz ? - spytałam zdziwiona

- nie, też muszę się umyć - powiedział ściągając z siebie piżamkę. Chłopak usiadł obok i objal mnie ramieniem.

- masz cały czerwony nos - powiedziałam dotykając jego czoła.

- zamieniam się poprostu w Rudolfa - powiedział całując mnie w policzek.

- trzeba kupić świąteczne piżamki - powiedziałam myśląc o świętach.

- kupimy choinkę dużą dużo lampek i bąbek - powiedział również rozmarzony chłopak.

- Bartuśś - mruknęłam.

- hmm ? - odmruknął

- kupimy kotka ?? Proszeee - powiedziałam błagającym głosem.

- no nie wiem, nie mielibysjy czasu, wiesz kotkiem trzeba się opiekować i - nie zdarzył dokończyć bo usiadłam mu na kolanach.

- proszę - powiedziałam, a ten przełknął ślinę.

- fausti nie mamy czasu dla kotka - powiedział, a ja złapałam jego policzki i go pocałowałam.

- no proszę - mruknęłam.

- naprawdę faustynka nie mamy czasu. Kotkiem trzeba się opiekować - powiedział

- wiem, opiekowali byśmy się nim - mruknęłam

- ale... - zająkał się gdy lekko poruszyłam biodrami.

- faustynka zastanowimy się i o tym jeszcze porozmawiamy dobrze ? - spytał

- rozmawiamy przecież - odparłam

- a-ale - zająkał się gdy znów lekko ruszyłam biodrami.

- wrócimy do tej rozmowy. - powiedział kładąc dłonie na moje biodra.

To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz