🩷2💚

220 10 3
                                    

Dziś nagrywaliśmy bingo aktywności. Miałam za zadanie ochlapać kogoś wodą więc zanurzyłam dłoń w wodzie podbiegłam do pierwszej lepszej osoby i ją pochlapalam

Faustynka grabisz sobie - powiedział Bartek

Sorry takie wyzwanie - zasmialismy się, a ja zaczęłam robić więcej zadań. Nagle przyszedł mi SMS którego pędem odczytalam.

Wikunia - Fausti błagam przyjedź... 

Faustynka - już jadę co się dzieje ?

Wikunia - jest źle... Bardzo źle...

Faustynka - daj mi 10 minut już jadę

Gdy dostałam te wiadomości odłożyłam kartę z zadaniami i pobiegłam założyć buty.

Co jest ? - spytał stojący za mną Bartek.

Wiktoria pisała, że jest źle muszę do niej jechać - odpowiedziałam szybko wiążąc buta

Też jadę - powiedział biorąc klucze od auta.

Bartek inaczej odcinek nie będzie miał sensu poradzę sobie - odparłam

I tak już był koniec czasu teraz jest podliczenie punktów jadę - oznajmił zostawiając kartę z zadaniami. Popatrzyłam na niego, a ten mi przytaknął i otworzył mi drzwi. Wybiegliśmy z domu G i jak najszybciej weszliśmy do auta wiedząc, że Wiktoria jest zdolna do wielu rzeczy... Jedną akcję przerabialiśmy gdy bardzo poważnie pokłóciła się z Patrykiem, a ten na nią nakrzyczał.

Pisz do Natalki bo zostawiliśmy ja bez wyjaśnień - powiedział odjeżdżający z piskiem opon Bartek.

Dobrze - odpowiedziałam wyciągając telefon.

Faustynka - Natalka bardzo przepraszamy, że odjechaliśmy bez wyjaśnień, ale z Wiktorią jest źle pisała mi i, dlatego musimy jechać

Natalka  - dobrze, pisz mi co z nią

Faustynka - jasne

Napisałam - powiedziałam chowając telefon

Jesteśmy - powiedział parkujący Bartek.

Już ? - spytałam z niedowierzaniem

Jak ? - dodałam

Wielu rzeczy o mnie nie wiesz szybko - powiedział wysiadając z auta. Pobiegliśmy do domu i do niego wbiegliśmy.

Wika ! - krzyknęłam szukając jej. Usłyszałam ciche szlochanie z jej pokoju, dlatego tam weszłam, lecz nie byłam przygotowana na to co tam zobaczę... Była tam Wiktoria... Z całymi pociętymi rękoma...

Wiktoris odłóż to - powiedział stojący obok Bartek.

On zerwał... - wyłkała

Wiki odłoż zobaczysz będzie dobrze proszę odłóż to - powiedziałam spokojnym tonem delikatnie się zbliżając.

Błagam oddaj to - powiedziałam kucając obok. Wyrwałam ostry przedmiot dziewczynie i rzuciłam go w głąb pokoju, a Wika się we mnie wtuliła co po chwili zrobił Bartek

To Zerwanie Zmieniło Wszystko ~ FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz