Rozdział 16

1.5K 95 5
                                    

GOSIA :
- Artur ... - zamurowalo mnie .
- Jestem z Leondre . - po raz pierwszy powiedziałam na Leo tak oficjalnie .
- Wiem , ale to silniejsze ode mnie . - przyznal chlopak .
- Ja wszystko rozumiem . Naprawdę , ale .... - Nie zdążyłam dokończyć . Chłopak pocalowal mnie w usta .
Byłam tak lekko mówiąc wkurwiona .
- Kurwa ! Nienormalny jesteś ?
- Ale Gosia. ...
- Co ja jestem jakaś dmuchana lala z sex shopu ze możesz sobie ze mną robić co chcesz ? Całować wbrew mojej woli ?
- Przepraszam .... nie chciałem . - powiedział zpeszony . Stwierdzialm ze przesadzilam.
- Dobrze wybaczam ale błagam Cię nie rób tak więcej .
- Powiesz to Leondre ? - spytał.
- Nie , nie chce mu zawracać głowy.
Widzimy sie raz na kilka miesięcy i to nie po to żeby się kłócić.
- No właśnie ... raz na kilka miesięcy . Jak on Cię obroni co ?
Jak on będzie ci pomagał ?
Chłopak powinien być zawsze przy dziewczynie a ten gnoj nic ci nie ma do zaoferowania . Skąd masz pewność czy sobie w tej Walii nie znajdzie innej ?
Nie masz żadnej !
Pomysl!
Tak naprawdę jesteś dla niego przygodą! Żadnej miłości nie ma pomiędzy wami . - wpadł w furie . Z takiej strony go nie znałam .
- Wyjdź ! -krzyknelam.
- Chcę Cię chronić . Teraz w nim widzisz pieprzonego księcia , ale co zrobisz jak wyjedzie ?
Z kim bedziez rozmawiać ?
Kogo będziesz całować ?
Kogo będziesz przytulać ?
Komu będziesz się wyzalac?
Kurwa nic nie rozumiesz , ale niedługo czar pryśnie . Zobaczysz ! - wyszedł . Łzy zaczęły mi płynąć po policzkach . Nawet nie wiedziałam kiedy . Jak można być tak okrutnym . Nie wierzę .
- Gośka... ogarnij się . On nie wie co łączy Ciebie i Leo . On gowno wie . - powtarzalam próbując przestać płakać.

LEO :
- Dobra to już koniec - powiedziałem
- Jeszcze zostalo Q&A - dodał Charlie .
- No dobra .
- To jak macie jakieś pytania do BAM -powiedział prowadzący.
Wszystkie podniosły ręce . Prowadzący podszedł do dziewczyny w czarnym swetrze i blond włosach .
- To pytanie kieruje do Leondre .
Czy to prawda ze masz dziewczynę i wczoraj zostaliście oficjalnie para ?
- Tak .- odpowiedziałem
- Moja dziewczyna ma na imię Gosia.
Wszystkie zgromadzone Bambinos zamurowało.

Reszta pytań była o nadchodzący album i jakieś inne pierdoły . Zbytnio sie nie skupialem na pytaniach . Myślałem tylko o tym co porabia moja gwiazdeczka.

Wreszcie Q&A się skończył . Pożegnaliśmy się z naszymi Bambinos i od razu poszedłem do garderoby .
Gosia siedziała na kanapie . Prawdopodobnie odtwarzala snapy od innych .
- I jak tam było ? - spytała .
- Tak jak zwykle . Mnóstwo dziewczyn , piszczacych dziewczyn - powiedziałem siadajac obok niej .
Spojrzałem na jej buzię. Chciałem pocałować , ale było coś nie tak . Zobaczyłem to w jej oczach .
- Co się stało Gosia ?
- Nic ...
- Przecież widzę .
- Dobrze ale nie bądź zły .
- Na Ciebie nie moglbym być zły .
- Nie chodzi o mnie .
- Dobrze mów .
- Kiedy Ciebie nie było przyszedł Artur . Miałam zamiar mu powiedzieć ze chce pobyć trochę sama ze sobą , ale zobaczyłam , że jest przygnebiony . Kazalam mu powiedzieć co się stało . I teraz tego żałuję . Powiedział ze mnie kocha i nie pozwoli żebyś ty mnie skrzywdził. Zaczęłam mu tłumaczy ze jestem z Tobą i jest mi przykro ze muszę mu odmówić . Pocalowal mnie . Zaczęłam się na niego wydzierac ze jest idiota i żeby wyszedł . I poszedł na całe szczęście.
- Kurwa !Gdzie on jest ?
- Leo uspokoj się . Proszę .
- Nie ! Nikt nie będzie Ciebie całował wbrew twojej woli !
- Zaraz wrócę . - powiedziałem wychodząc z garderoby.
Jak tylko znajdę tego gonoja to sobie z nim ostro porozmawiam.

Poszedłem do jego garderoby . Tak jak myślałem był tam . Zorientował się o co mi chodzi kiedy tylko na mnie spojrzał .
- Masz mi coś do powiedzenia ?
- Tak . Kocham twoją dziewczynę ! Przywal mi w mordę jak chcesz ale pomyśl o jej dobrze .
Co ona zrobi jak Ciebie nie będzie ?
Kto ją bedzie przytulać ?
- Słuchaj ! Nie jestem babą! Nie nabierzesz mnie na takie gadki . -przerwalem mu .
- Gosie udało mi sie nabrać . Do tego stopnia ze zaczęła płakać .
- Ty skurwisynu! - walnalnalem Artura z pięści w twarz . Upadł na podłogę. Nic mu nie było . Leciała mu tylko krew z nosa.
- Jeszcze raz tylko niech uroni przez Ciebie jakąś pierdoloną lze to dostaniesz mocniej .
- To pomyśl ile już przez Ciebie uronila. -powiedział .

Wyszedłem i puscilem jego uwagę mimo uszu . Spotkałem Charlsa po drodze . Odpowiedziałem mu całą historię .
- Pierdolony dupek. - przyznał.
- Wiesz idź lepiej do Gosi pewnie się martwi czy nic ci się nie stało - dodał Charls.

GOSIA :
Ale jestem głupia. Mogłam mu tego nie mówić. Zostawić to wydarzenie dla siebie . Nie musiałabym teraz tak się o niego martwić . W tym momencie drzwi sie uchylily. Stanął w nich Leo . Podeszłam do niego .
- Jezu nic ci nie jest ?
- Nie gwiazdeczko nie przejmuj się . Ja ci raczej powinnem zadać to pytanie .
- Dziękuję.
- Za co mi dziekujesz? -spytał .
- Za to że jesteś przy mnie.

***

Chłopcy jak zwykle zaśpiewali idealnie . Keidy spotkałam Sylwie przy scenie odpowiedziałam jej o całej sytuacji z Arturem . Byla zszokowana. Tak naprawdę jak ja , ale powiedziała ze dobrze zrobiłam mówiąc o tym Leo .
Kiedy chłopcu zeszli ze sceny ruszyliśmy w drogę do busu. Tak jak przedtem Charlie z innymi ja i Leo sami.
- Następny przystanek Poznań. - powiedział do mnie Devires .
Chwycił mnie w talii i wyszliśmy z całą ekipą. Parę Bambinos stało przed klubem . Robiły nam zdjęcia i nagrywał filmiki . Poczułam się trochę jak Angelina Jolie u boku Brada Pitta.
Weszliśmy spokojnie do busa .
Od razu rzuciłam się na łóżko w sypialni Charliego . Byłam wykończona tak samo jak Leo .
Obydwoje polozylismy sie spać.
On w swojej sypialni a ja w swojej .
LEO :
Że snu wyrwal mnie czyjś głos . Kiedy otworzyłem oczu zobaczyłem Gosie .
- Coś sie stało kochanie ?
- Wiem ze to głupio zabrzmi , ale miałam zły sen .
- Chodź do mnie . - powiedziałem uśmiechając się .
Położyła się na mojej klatce . Zasnelismy. Przy niej mógłbym tak zasypiac codziennie .

-------------
Hej !
Mam nadzieję ze rozdział był ok .
Jeden z dłuższych.
W następnym akcja znacznie się powoli rozkrecac.
Dziękuję że czytacie to ff xx

( Girl) BARS AND MELODY (Friend)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz