2.1

537 55 10
                                    

- Leondre zaraz wchodzisz na wizje. - powiedział Ben (mój manager). - Pamiętaj te hieny chcą sie dowiedzieć wszystkiego wiec nie daj sie złamać. - pokiwalam głowa na znak ze rozumiem.

Gdy tylko Ben odszedł zaczołem układać sobie w głowie potencjalne pytania które mogą mi zadać lecz zbytnio nic mi nie przychodziło do głowy.
W sumie co ja sie tak stresuje , wywiad jak wywiad. Było ich już tysiące wiec nie ma sie czym przejmować.

Od momentu opuszczenia Gosi wziąłem sie za siebie. Zacząłem koncertować.
Tak dokładnie.
Zacząłem koncertować...sam.
Charlie mnie opuścił , tym samym rozbijając zespół.
Nie dziwę sie mu ze tak postąpił i odszedł bez pożegnania. Sam bym nie chciał mieć cokolwiek wspólnego z takim sukinsynem jakim wtedy byłem.
A jeśli chodzi o moją...

Nie Devries przestań ! Teraz nie jest twoja !

A jeśli chodzi o Gosie to jest sławną modelką. Na moje nieszczęście widzę prawie codziennie w magazynach , na okładkach jej idealność. Co sprawia ze nadal nie mogę o niej zapomnieć choć wiem ze nawet bez tego nie zapomniałbym o kimś takim. Niestety nie tylko ja dostrzegłem cos innego w niej. Obecnie jest z Arturem. Tak , tym Arturem.
Tym który ją pocałował wbrew jej woli.
Tym którego poznała na YOST

Tym którego poznała dzięki mnie

- 3...2...1... Zaczynamy ! - krzyknął mężczyzna który obsługiwał kamerę.
W tym momencie wyszła Ellen. Zaczęła machać do wszyskich na widowni. Jak tylko ją zobaczyłem wiedziałem ze nie będzie łatwo. Widać ze jest jedną z tych osób w tej branży które po trupach dążą do celu.

- Witam wszystkich !
Dzisiaj mam niezmierną przyjemność gościć w naszym studiu młodą gwiazdę której płyty podbijają listy przebojów i którą pokochały nastolatki.
Zapraszam Leondre Devriesa !

Wszedłem na scenę z uśmiechem na twarzy. Od razu podbiegłem do Ellen i ją przyjacielsko przytuliłem. Kobieta odwzajemniła przytulenie po czym obydwoje usiedliśmy na kanapie i zaraz miało sie zacząć piekło...wywiad.

- No No No ! - powiedziała. - Na żywo jesteś owiele słodszy ! - przyznała.

- Tak wiem. - machnąłem ręką na co widownia sie zaśmiała.

- No dobrze to jesteś gotowy ? - polowałem głowa. - Dlaczego już nie ma Bars and melody ?

Kurwa

- Widzę ze zaczęłaś grubo. - ponownie usłyszałem śmiech na widowni. Próbowałem ten cały wywiad obrócić w żart. Taka przynajmniej była moja strategia. - Po prostu każdy z nas chciał zacząć cos sam i tyle. - zawsze byłem chujowym kłamcą.

- Czyli to nie ma nic wspólnego z tą dziewczyną ? - gdy tylko usłyszałem wiedziałem już o kogo chodzi. Moje serce szybciej zabiło. Nie chce już jej wspominać.

- Nie...

- A No własnie ! Jak już zaczęliśmy temat o niej... Wszyscy tutaj zgromadzeni wiemy co sie mniej więcej stało , ale czy mógłbyś to opowiedzieć dokładniej ? Czemu tak sie zadziało ?

- Nie ma tutaj nic do gadania. Byłem poprostu gówniarzem który nie doceniał tego co miał i dlatego to stracił. - przyznałem chcąc skończyć ten temat.

- Co w niej kochałeś ? Jaka była ? - pytała szybko a ja widziałem ze zależy jej na wyciągnięciu jak najwiecej informacji .

- Jaka była ? - zapytałem sam siebie. -Była inna , była wyjątkowa. Nie była przystosowana do tego toksycznego świata. Była trochę jak takie dziecko. Cieszyła sie z najmniejszych rzeczy. Dla niektórych nawet niezauważalnych. Jej nagłe wybuchy złości i pokręcony charakter , raz była słodka , delikatną dziewczynką a za chwile dziką i namiętną kobietą. Bolało ją to ze ktoś krzywdzi , ze ktoś umiera , ze sa wypadki , ze jest zło , nawet to , ze dziwki sa tanie. Ale przede wszystkim wierzyła w miłość jak nikt inny i kochała... - westchnąlem

kochała najmocniej na świecie.

- Rozumiem. - powiedziała Ellen ze zmartwioną miną. - Sadzać po twojej wypowiedzi mogę ci zadać pewne pytanie ?

- Oczywiście

- Kochasz ją ?

W studiu zapadła głucha cisza. Jedynie było słychać dźwięk kamer które wszystko nakręcały i dzięki którym potrafiłem sie opanować żeby zaraz nie wybuchnąć i stad nie wyjsć.

- Chyba nie potrafię powiedzieć ze niechciałbym jej mieć. - przyznałem z bólem w sercu.

- Wiesz o tym ze obecnie jest z Arturem Sikorskim i wyglądają na bardzo szczeliwa pare ? On sławny piosenkarz , ona sławna modelka.

- Wiem - przyznałem i znowu poczułem dziwne ukłucie w moim sercu.

- To nie chcesz sie zakochać ponownie ? W kimś innym ?

- Miłość to uczucie bolesne , przereklamowane i bezsensowne.

- Rozumiem. Domyślam sie ze chciałbys cofnąć czas ? Żeby nie doszło do jej skoku ?

- Często dopadają mnie obrazy z tamtego dnia i jedna myśl .... - westchnęłam bezsilnie przypominając sobie jej małe ciałko gdy trzymałem jej zupełnie martwą rękę w szpitalu. - ze oddałbym wszystko by zmienić bieg wydarzeń.

- Cieżko było ci sie uporać z rozstaniem ?

- Na początku zdawało mi sie ze co piąta kobieta na ulicy jest do niej podobna. Potem ze co druga , porem ze każda.
Rozumiesz ? Widziałem ją wszędzie. - ukryłem twarz w rękach nie chcąc żeby ktoś zobaczył moje rozczarowanie samym sobą.

- Rozumiem.

- Nie , nie rozumiesz.

- Ja... - zacząlem. - Po jej stracie ogarnęło mnie przygnębienie. Moje życie nie posuwało sie naprzód. Potrzebowałem jej przy sobie , cholera wie czego jeszcze. Czasami nocą w ciemności , kładłem sie na ulicy licząc na to ze ktoś mnie przejedzie , ale jak widać zabrakło szczęścia.

- Dlaczego ją zostawiłeś skoro wciąż ją kochasz ? - spytała z niezrozumieniem na twarzy.

- Przypuszczam ze jest to cześć miłości do drugiego człowieka : trzeba z czegoś zrezygnować żeby osoba którą kochamy była szczeliwa. Nawet jeśli oznacza to ze ma być szczeliwa bez nas.

- Przepraszam. - oczy Ellen zaszkliły sie. - Z tego co wiem chciałeś nam dzisiaj zaprezentować swoją nowa piosenkę ?

- Tak

- To zacznij , proszę...

Usiadłem na krześle wraz z gitarą i gdy tylko usłyszałem cichą muzykę wiedziałem ze może nie powinnem jej śpiewać teraz. Chyba każdy będzie wiedział o czym i o kim o na jest.

( Włącz teraz piosenkę Justina Biebera Nothing Like us , to rozkaz )

Nie ma już nas... nie ma już mnie i ciebie. Razem przez burze.
Nie ma już nas....nie ma już ciebie i mnie
Razem...
Ostatnio myślałem...myslalem o tym co mieliśmy.
Wiem ze to było trudne...to wszystko co wiedzieliśmy...
Czy piłaś ? Żeby zapomnieć o całym bólu.
Wiem ze to trudne...to wszystko co wiedzieliśmy.
Ale to już przeszłość...już nie ma nas.
Domyślam sie ze widocznie tak miało być.
Powiedz mi czy było warto ?
Byliśmy tam idelani...
Dziewczyno czy nie widzisz teraz tego bólu ?
Nie ma już nas...nie ma już mnie i ciebie.
Razem przez burze.
Nie ma już nas...nie ma już mnie i ciebie.
Razem...

- Gosia , przepraszam. Zniszczyłem nasze wszystko. Zniszczyłem nas....a co gorsza zniszczyłem ciebie. - wyszeptalem po czym zszedłem ze sceny.

Koniec z wywiadami na zawsze.

-----------------
Hej 🙈
Mamy 53 K ! 👑🔥
I jak rozdział sie podobał ?
Komentarze mega motywują 🌸

( Girl) BARS AND MELODY (Friend)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz