- Leondre zaraz wchodzisz na wizje. - powiedział Ben (mój manager). - Pamiętaj te hieny chcą sie dowiedzieć wszystkiego wiec nie daj sie złamać. - pokiwalam głowa na znak ze rozumiem.
Gdy tylko Ben odszedł zaczołem układać sobie w głowie potencjalne pytania które mogą mi zadać lecz zbytnio nic mi nie przychodziło do głowy.
W sumie co ja sie tak stresuje , wywiad jak wywiad. Było ich już tysiące wiec nie ma sie czym przejmować.Od momentu opuszczenia Gosi wziąłem sie za siebie. Zacząłem koncertować.
Tak dokładnie.
Zacząłem koncertować...sam.
Charlie mnie opuścił , tym samym rozbijając zespół.
Nie dziwę sie mu ze tak postąpił i odszedł bez pożegnania. Sam bym nie chciał mieć cokolwiek wspólnego z takim sukinsynem jakim wtedy byłem.
A jeśli chodzi o moją...Nie Devries przestań ! Teraz nie jest twoja !
A jeśli chodzi o Gosie to jest sławną modelką. Na moje nieszczęście widzę prawie codziennie w magazynach , na okładkach jej idealność. Co sprawia ze nadal nie mogę o niej zapomnieć choć wiem ze nawet bez tego nie zapomniałbym o kimś takim. Niestety nie tylko ja dostrzegłem cos innego w niej. Obecnie jest z Arturem. Tak , tym Arturem.
Tym który ją pocałował wbrew jej woli.
Tym którego poznała na YOSTTym którego poznała dzięki mnie
- 3...2...1... Zaczynamy ! - krzyknął mężczyzna który obsługiwał kamerę.
W tym momencie wyszła Ellen. Zaczęła machać do wszyskich na widowni. Jak tylko ją zobaczyłem wiedziałem ze nie będzie łatwo. Widać ze jest jedną z tych osób w tej branży które po trupach dążą do celu.- Witam wszystkich !
Dzisiaj mam niezmierną przyjemność gościć w naszym studiu młodą gwiazdę której płyty podbijają listy przebojów i którą pokochały nastolatki.
Zapraszam Leondre Devriesa !Wszedłem na scenę z uśmiechem na twarzy. Od razu podbiegłem do Ellen i ją przyjacielsko przytuliłem. Kobieta odwzajemniła przytulenie po czym obydwoje usiedliśmy na kanapie i zaraz miało sie zacząć piekło...wywiad.
- No No No ! - powiedziała. - Na żywo jesteś owiele słodszy ! - przyznała.
- Tak wiem. - machnąłem ręką na co widownia sie zaśmiała.
- No dobrze to jesteś gotowy ? - polowałem głowa. - Dlaczego już nie ma Bars and melody ?
Kurwa
- Widzę ze zaczęłaś grubo. - ponownie usłyszałem śmiech na widowni. Próbowałem ten cały wywiad obrócić w żart. Taka przynajmniej była moja strategia. - Po prostu każdy z nas chciał zacząć cos sam i tyle. - zawsze byłem chujowym kłamcą.
- Czyli to nie ma nic wspólnego z tą dziewczyną ? - gdy tylko usłyszałem wiedziałem już o kogo chodzi. Moje serce szybciej zabiło. Nie chce już jej wspominać.
- Nie...
- A No własnie ! Jak już zaczęliśmy temat o niej... Wszyscy tutaj zgromadzeni wiemy co sie mniej więcej stało , ale czy mógłbyś to opowiedzieć dokładniej ? Czemu tak sie zadziało ?
- Nie ma tutaj nic do gadania. Byłem poprostu gówniarzem który nie doceniał tego co miał i dlatego to stracił. - przyznałem chcąc skończyć ten temat.
- Co w niej kochałeś ? Jaka była ? - pytała szybko a ja widziałem ze zależy jej na wyciągnięciu jak najwiecej informacji .
- Jaka była ? - zapytałem sam siebie. -Była inna , była wyjątkowa. Nie była przystosowana do tego toksycznego świata. Była trochę jak takie dziecko. Cieszyła sie z najmniejszych rzeczy. Dla niektórych nawet niezauważalnych. Jej nagłe wybuchy złości i pokręcony charakter , raz była słodka , delikatną dziewczynką a za chwile dziką i namiętną kobietą. Bolało ją to ze ktoś krzywdzi , ze ktoś umiera , ze sa wypadki , ze jest zło , nawet to , ze dziwki sa tanie. Ale przede wszystkim wierzyła w miłość jak nikt inny i kochała... - westchnąlem
kochała najmocniej na świecie.
- Rozumiem. - powiedziała Ellen ze zmartwioną miną. - Sadzać po twojej wypowiedzi mogę ci zadać pewne pytanie ?
- Oczywiście
- Kochasz ją ?
W studiu zapadła głucha cisza. Jedynie było słychać dźwięk kamer które wszystko nakręcały i dzięki którym potrafiłem sie opanować żeby zaraz nie wybuchnąć i stad nie wyjsć.
- Chyba nie potrafię powiedzieć ze niechciałbym jej mieć. - przyznałem z bólem w sercu.
- Wiesz o tym ze obecnie jest z Arturem Sikorskim i wyglądają na bardzo szczeliwa pare ? On sławny piosenkarz , ona sławna modelka.
- Wiem - przyznałem i znowu poczułem dziwne ukłucie w moim sercu.
- To nie chcesz sie zakochać ponownie ? W kimś innym ?
- Miłość to uczucie bolesne , przereklamowane i bezsensowne.
- Rozumiem. Domyślam sie ze chciałbys cofnąć czas ? Żeby nie doszło do jej skoku ?
- Często dopadają mnie obrazy z tamtego dnia i jedna myśl .... - westchnęłam bezsilnie przypominając sobie jej małe ciałko gdy trzymałem jej zupełnie martwą rękę w szpitalu. - ze oddałbym wszystko by zmienić bieg wydarzeń.
- Cieżko było ci sie uporać z rozstaniem ?
- Na początku zdawało mi sie ze co piąta kobieta na ulicy jest do niej podobna. Potem ze co druga , porem ze każda.
Rozumiesz ? Widziałem ją wszędzie. - ukryłem twarz w rękach nie chcąc żeby ktoś zobaczył moje rozczarowanie samym sobą.- Rozumiem.
- Nie , nie rozumiesz.
- Ja... - zacząlem. - Po jej stracie ogarnęło mnie przygnębienie. Moje życie nie posuwało sie naprzód. Potrzebowałem jej przy sobie , cholera wie czego jeszcze. Czasami nocą w ciemności , kładłem sie na ulicy licząc na to ze ktoś mnie przejedzie , ale jak widać zabrakło szczęścia.
- Dlaczego ją zostawiłeś skoro wciąż ją kochasz ? - spytała z niezrozumieniem na twarzy.
- Przypuszczam ze jest to cześć miłości do drugiego człowieka : trzeba z czegoś zrezygnować żeby osoba którą kochamy była szczeliwa. Nawet jeśli oznacza to ze ma być szczeliwa bez nas.
- Przepraszam. - oczy Ellen zaszkliły sie. - Z tego co wiem chciałeś nam dzisiaj zaprezentować swoją nowa piosenkę ?
- Tak
- To zacznij , proszę...
Usiadłem na krześle wraz z gitarą i gdy tylko usłyszałem cichą muzykę wiedziałem ze może nie powinnem jej śpiewać teraz. Chyba każdy będzie wiedział o czym i o kim o na jest.
( Włącz teraz piosenkę Justina Biebera Nothing Like us , to rozkaz )
Nie ma już nas... nie ma już mnie i ciebie. Razem przez burze.
Nie ma już nas....nie ma już ciebie i mnie
Razem...
Ostatnio myślałem...myslalem o tym co mieliśmy.
Wiem ze to było trudne...to wszystko co wiedzieliśmy...
Czy piłaś ? Żeby zapomnieć o całym bólu.
Wiem ze to trudne...to wszystko co wiedzieliśmy.
Ale to już przeszłość...już nie ma nas.
Domyślam sie ze widocznie tak miało być.
Powiedz mi czy było warto ?
Byliśmy tam idelani...
Dziewczyno czy nie widzisz teraz tego bólu ?
Nie ma już nas...nie ma już mnie i ciebie.
Razem przez burze.
Nie ma już nas...nie ma już mnie i ciebie.
Razem...- Gosia , przepraszam. Zniszczyłem nasze wszystko. Zniszczyłem nas....a co gorsza zniszczyłem ciebie. - wyszeptalem po czym zszedłem ze sceny.
Koniec z wywiadami na zawsze.
-----------------
Hej 🙈
Mamy 53 K ! 👑🔥
I jak rozdział sie podobał ?
Komentarze mega motywują 🌸
CZYTASZ
( Girl) BARS AND MELODY (Friend)
FanfictionCzy istnieje człowiek który kocha ale o tym zapomina ? Który chce byc przy tobie ale nigdy go nie ma kiedy jest potrzebny ? Który łamię obietnicę ? Który odchodzi wywracając twoje zycie do góry nogami a potem znów do niego wkracza jakby nigdy nic ?