Chloe: Próbowałam uciec, ale mnie złapali. Dziękuje za twoją pomoc ale boję się że potem za karę mnie zabiją. James jest na mnie naprawdę zły bo prawie mi się udało i to moja 2 próba. A takie dziewczyny są zawsze zabijane.- łza spłynęła jej po policzku.
Rose: Um, nie martw się.- otarłam jej łzę.
Nagle zostałam złapana przez jakiegoś napakowanego gostka, który mnie złapał za ramiona i odciągną od Chloe która pisnęła.
-Nie znasz zasad głupia dziwko?- krzykną na mnie ten facet.
Chloe: Zostaw ją, proszę.- ponownie pisnęła Chloe.
- Zamknij się. - sykną do niej a mnie rzucił na ziemię przez co ja też pisnęłam.
Chciał mnie kopnąć ale został powalony przez Harrego.
Harry: Zwariowałeś!!!- wydarł się na tego faceta. W tym czasie James podszedł do nich.
James: Harry wybacz on jest nowy nie zna Rose nie wie że ona jest nietykalna. Jeszcze dziś wszystko mu wytłumaczymy.
Harry: No ja myślę. A na przyszłość lepiej od razu im to wytłumaczcie do cholery!!!- podniósł mnie ale wyrwałam mu się.
Rose: Co będzie Chloe?
Harry: Komu?- zapytał zdezorientowany.
James: Nie ma się nią co przejmować panienko. Jeszcze dziś straci życie za próbę ucieczki.
Rose: Co? Nie!!! Harry proszę daj jej jeszcze jedną szansę.
James: Ale panienko ona próbowała uciec już 2 razy zgodnie z naszymi zasadami powinna zostać zabita.
Rose: Proszę! - pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
Harry: Dobra, dobra, która to?- zapytał a James wskazał na siedzącą na podłodze Chloe. Harry nachylił się nad nią i powiedział.
Harry: Dam ci jeszcze jedną szansę, ale jeśli ją zmarnujesz to sam cię zabiję. -wstał i pociągną mnie za rękę do wyjścia.
Obróciłam się i pomachałam Chloe, zanim wyszliśmy.
Niall: Ma ktoś ochotę zjeść lody ze mną?-szturchnął mnie Niall.
Rose: O tak!
Harry: Dobra wstąpimy po drodze na chwilę ale bez numerów Rose.
Rose: Jasne.- zanim wyszliśmy Harry dał mi czapkę i okulary przeciwsłoneczne.
Zatrzymaliśmy się przy niedużej budce gdzie każdy zamówił smak który chciał. Siedzieliśmy koło fontanny i zajadaliśmy się.
Harry: Dobra wracamy.- z niechęcią wsiedliśmy do samochodu i wróciliśmy do domu. Byłam trochę zmęczona więc poszłam na górę do sypialni. Położyłam się na łóżku i po kilku minutach zasnęłam.
Następnego dnia kiedy się obudziłam, ubrałam i zeszłam na dół spotkałam chłopaków z 5sos.
Luke: Hejo, ale długo spałaś.
Rose: Nie, tak jak zawsze.
Ash: Jest już 12 śpiąca królewno.- zachichotał.
Rose: Tak super, co tu robicie?
Luke: Potem jest spotkanie gangu więc trzeba wszystko przygotować pomożesz?
Rose: Pewnie.
Przez resztę dnia pomagałam chłopakom. Kiedy została godzina do przyjścia ludzi stanęłam koło Harrego i spytałam.
CZYTASZ
Porwana przez One Direction/ h.s
FanfictionHarry to przywódca najstraszniejszego gangu w kraju. Człowiek, który nie odpuszcza i zawsze dostaje to co chce. Jest bezuczuciowym potworem, który zabija ludzi. Ale czy na pewno? Co stanie się jeśli na jednej z imprez zobaczy śliczną, drobną i nieś...