Byłam zmęczona i chciałam jeszcze chwilkę odpocząć, ale wiedziałam, że muszę iść dalej. Szybko wstałam i oglądając się czy nic nie zostawiłam, wpadłam na przechodzącego obok chłopka.
-Nic ci nie jest?-zapytał, kiedy zawstydzona się odsunęłam.
- Tak um, wszystko jest dobrze, przepraszam. - powiedziałam i chciałam odejść, ale chłopak złapał mnie za rękę.
-Pozwól, że w ramach przeprosin zaproszę Cię na kawę.-powiedział, nadal mnie nie puszczając.
-Ale to przecież ja wpadłam na ciebie.-powiedziałam, nadal się czerwieniąc.
-No proszę, to tylko chwilka nie daj się prosić.- nalegał.
-No dobrze, ale tylko na chwilkę.-zgodziłam się ostatecznie.
Weszliśmy do jednej z kawiarni gdzie Oliver, bo tak miał na imię ten chłopak, kupił nam po kawie.
- To gdzie się tak śpieszysz?-zapytał, kiedy usiedliśmy przy jednym ze stolików.
- W zasadzie to muszę się dostać na lotnisko.- wyjaśniłam mu, powoli pijąc.
-A ty?-dodałam szybko.
-Czekam na kuzynkę, która zaraz powinna się tu pojawić.- powiedział, zerkając na zegarek.
-Um w takim razie może nie będę wam przeszkadzała?- zapytałam, wstając.
-No co ty, nie przeszkadzasz. Ona zaraz powinna tu...-zaczął mówić, ale nie dokończył, bo przerwała mu Amber?
-Oh Ros, co ty tutaj robisz?- zapytała przesłodzonym głosem. Nie błagam, to nie może być ona. Proszę, ona nie może mi teraz przeszkodzić. Wstałam szybko i chciałam jak najszybciej opuścić to miejsce, ale ona zachichotała i popchnęła mnie z powrotem na krzesło.
-Amber co ty robisz?- zapytał zdziwiony Oliver.
-Twoja towarzyszka, musi tu jeszcze zostać Oliver. Nie wtrącaj się.-powiedziała do niego.
-Gdzie się wybierasz moja droga? Mam przez ciebie teraz kłopoty, a ty chcesz tak po prostu zwiać?- zadrwiła, pisząc coś na swoim telefonie, a po chwili chowając go do kieszeni.
-Proszę, nie mów nic Harremu. Obiecuję, że więcej nie wejdę ci w drogę, ale pozwól mi odejść.-w moich oczach pojawiła się nadzieja.
-Za późno.- powiedziała bez emocji.
-Wstawaj i nie próbuj sztuczek.-powiedziała, popychając mnie do przodu i prowadząc w dół jednej z uliczek.
-Powiesz mi Amber, o co tu chodzi?- zapytał Oliver, idąc za nami.
-Mówiłam ci, żebyś się nie wtrącał. Im mniej wiesz, tym jesteś bezpieczniejszy. Powiem ci tylko, że to ma mały związek z moją pracą. Więcej wiedzieć nie musisz.-ucięła, nadal mnie popychając.
Po chwili zatrzymaliśmy się, a ona kazała Oliverowi przez chwilę mnie popilnować.
-Proszę, puść mnie.-powiedziałam do niego, kiedy ona na chwilę odeszła.
-Nie wiem, co tu jest grane i nie chcę się do tego mieszać więc lepiej siedź cicho.-powiedział.
Po chwili wróciła Amber, a po kilku minutach przed nami zaparkował samochód chłopaków.
-Dzięki Amber.-powiedział Harry, patrząc na mnie morderczym wzrokiem.
-Najpierw chcę się dowiedzieć, co tu jest grane.-powiedział Oliver i schował mnie za swoimi plecami. Postanowiłam to wykorzystać i wyrywając się mu, pobiegłam w jedną z bocznych uliczek. Czemu nie mogłam zrobić tego wcześniej? Czemu nie wpadłam na to 5 minut temu?
CZYTASZ
Porwana przez One Direction/ h.s
FanficHarry to przywódca najstraszniejszego gangu w kraju. Człowiek, który nie odpuszcza i zawsze dostaje to co chce. Jest bezuczuciowym potworem, który zabija ludzi. Ale czy na pewno? Co stanie się jeśli na jednej z imprez zobaczy śliczną, drobną i nieś...