6. Pakt

3.4K 116 10
                                    

Przez następne dwa dni nic się ciekawego nie wydarzyło. Siedząc w szkolnym korytarzu szukałam wzrokiem Will'a jednak nigdzie go nie było. W sumie to nawet dobrze. Zastanawia mnie tylko czego on mógł wtedy chcieć? Może powinna byłam go wysłuchać? No nic, czasu już nie cofnę, a nie miałam zamiaru tracić już czasu na tego idiotę.
-Słuchasz mnie? - Zapytała Lili szturchając moje ramię
-Przepraszam, zamyśliłam się. O czym mówiłaś? - Lili zrobiła grymas, a następnie otrzymując spodnie mozolnie wstała z miejsca
-Pytałam się, czy wpłaciłaś już na tą wycieczkę krajoznawczą. W ogóle na nią jedziesz?
-Sama nie wiem. Jakoś mi się to nie uśmiecha. A kiedy w ogóle to miałoby być?
-Jutro? Tylko mi nie mów, że zapomniałaś. - Widząc jednak moją zrezygnowaną minę domyśliła się mojej odpowiedzi - Nie mam mowy. Jedziesz ze mną i nie obchodzi mnie czy tobie się chce, czy nie.
-Nooo, no dobrze. O której zbiórka?
-7.00
Tak wcześnie?! Ja muszę się wysypiać inaczej mam myśli samobójcze.
Co mam zrobić skoro nie potrafię zasnąć na dobre dopiero po 23?
-Spokojnie, zadzwonię do ciebie rano i Cię obudzę - Spojrzałam się na nią wymownie na co ona szeroko się uśmiechnęła, a kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje obie ruszyłyśmy w stronę sali.
~~~
Przez resztę dnia strasznie bolała mnie głowa. Wmawiałam sobie, że to przez niskie ciśnienie jednak na 6 godzinie lekcyjnej zwolniłam się do domu. O dziwo nikt nie miał przeciwko, żebym sama tam poszła. Pomyślałam, że świeże powietrze mi pomoże, więc postanowiłam spokojnie pójść drogą przez las. Muszę chyba tak robić częściej. To miejsce jest po prostu nie do opisania. Błądząc między wysokimi drzewami znalazłam mały plac zabaw. Był stary i zniszczony jednak bawiącemu się na nim chłopcu najwyraźniej to nie przeszkadzało. Radośnie bujał się na huśtawce wołając swoją mamę, która stała w oddali i z uśmiechem się przyglądała.

Mama.
Ciekawe jaka była. Ciotka zwykle unikała tematu dotyczącego jej życia, jednak jedyne co wiem to to, że kochała mnie ponad swoje życie. Śmieszne. Tęsknię za kimś kogo w ogóle nie znam. Zawsze byłam zazdrosna o dzieci bawiące się z rodzicami. Co prawa nie byłam sama, jednak Susan prawie nigdy nie ma w domu. Kocham ją, jednak to nie jest to samo. Kiedy dotarłam do domu okazało się, że ciotka jeszcze nie wróciła z pracy. Co tu się dziwić, skoro potrafi pracować do późna. Sama dokładnie nawet nie wiem co robi. Z tego co mi mówiła pracuje teraz w jakiejś dużej agencji reklamowej.
Z impetem rzuciłam się na kanapę w salonie i chwyciłam za pilota. Jak zwykle nic ciekawego. Sprzeczki polityczne, morderstwa i tym podobne. Czasami natrafiłam na jakiś reality show, w którym para kłóciła się kto ma rację. Same nudy, jednak pomimo tego spędziłam tak dobre 4 godziny, co jest rzadkością. Zdziwiłam się tylko, że nie ma nadal w domu cioci Susan. Jak na magiczne słowo przystało przyszedł do mnie SMS z wytłumaczeniem:
Przepraszam cię skarbie, że się
nie odzywałam (natłok pracy)
Niestety dzisiaj będziesz sama.
Musimy pozałatwiać jeszcze
sporo spraw związanych
z nową kampanią
i nie opłaca mi się wracać
do domu, więc zatrzymam
się tutaj. Powinnam
być jutro ok. 16
Buziaki 😘

No nic, często tak robi. Przynajmniej coś do mnie napisała. Zastanawiało mnie tylko dlaczego od tygodnia jest dla mnie miła? Jasne kocham ją, jednak nigdy nie mówiłyśmy do siebie tego otwarcie. Po chwili zadumy wzięłam się za robienie kolacji. Zajrzałam do lodówki i wyjęłam wszystkie potrzebne składniki do naleśników. Ubóstwiam je! Są jedną z niewielu rzeczy na liście moich miłości.
Na pierwszym miejscu naleśniki
Na drugim gofry
A na trzecim babeczki ❤
Kiedy już wszystko było gotowe chwyciłam jedną ręką za talerz, a drugą już jadłam naleśnika z dżemem. Mało co bym się nie potknęła o dywanik na schodach, ale to już nie jest ważne. Ważne jest to, że nie upuściłam naleśników.
Kopnęłam nogą drzwi od pokoju i usiadłam na brzegu łóżka. Po chwili ponownie poczułam wibracje telefonu. Na początku myślałam, że ciocia coś jeszcze chce, jednak widząc numer przyjaciółki uśmiechnęłam się.
Od lili:
Mam nadzieję, że pamiętasz! 😈

UpadliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz