39 { Delfi }

291 10 3
                                    


Szłam właśnie do Rollera by porozmawiać z Pedro. Miałam do niego kilka ważnych spraw
i miałam nadzieję że się zgodzi jako mój chłopak powinien prawda ? Nie może mi odmówić.
Ja to wiem. Przecież nic nadzwyczajnego nie wymagam od niego.. chyba ? Westchnęłam
lekko zdenerwowana. Przecież jest ryzyko że sie nie zgodzi. A wtedy nie wystartuje w konkursie.
Wszystko przez głupiego Gastona ! On nie chciał ze mną wystąpić. Idiota. Ale w sumie
teraz gdy on mi się nie podoba i nic nie czuje do niego to wcale nie chce z nim jechać.
Tylko z Pedro. Wiem że umi jeździć na wrotkach ale tańczyć nie za bardzo i miał długą przerwe.
Raz kozi śmierć. Gdy weszłam do Rollera rozglądając sie za ukochanym od razu zauważyłam go w
towarzystwie chłopaka mojej kuzynki i Gastona. Nie no co oni razem planują ? Usiadłam
w odpowiedniej odległości by słyszeć o czym mówią.

- Weście mi pomóżnie.. kumplowi w potrzebie - nalega Peridia.
- No nie wiem stary miałem mieć sollówke - zauważa Ramirro
- Będziesz mieć na kolejnym Openie - proszi patrząc na niego- A ty Pedro?
- Mam kamelować Delfi i laski - wzrusza ramionami - i tak z Bandu nici
- Oo a dlaczego ? - wtrąca Ponce
- Bo Simon robi a konfesjonerkę - zauważa - A Pedro chyba z Jim i Yam..
- Co ? z moją dziewczyną ? zabije... - mówi uniesiony brunet
- Na to wygląda - mój chłopak zauważa mnie
- No weźcie wzdycham. To ważne ! Ma być Felicyty ale chce wystąpić dla Niny
- Serio? - pyta argentyńczyk.
- No tak.. musi mi wybaczyć,. Jest taka oschła a ja tego nie chce
- O masz racje ja musze pokazać Yam że jestem najlepszy - mówi dumnie
- zi tak chcesz ją odzyskać? - unosi brwi Gaston
- No chyba tak. XZadedykuje jej i będzie moja to zawsze działa - mówi przekonany
- No okej a ja zadedykuje Delfi - odpowiada mój chłopak. Jaki słodziak !
- Tylko jaka piosenka ? - zastanawia sie '' loczek ''
- Invesibles? - sywierdza Gaston
- Tak. To dobry tekst na tą okazje. Sam byłem nie widzialny dla Alzamedii- wzdycha a mi robi sie smutno
- Ale teraz jesteście razem - pociesza go chłopak Yam.
- Na szczęście - znów sie uśmiecha a mi serce bije mocniej
- Czyli ustalone. Potem próba bo ktoś się stęsknił - obaj patrzą na mnie.

Macham im po czym odchodzą a Pedro dosiada sie do mnie całując w policzek. Dopiero teraz
dociera do mnie jak mi brakowało chłopaka i jak to jest naprawdę kogoś mieć kto kocha i mnie.
Arias jest moim pierwszym chłopakiem. Żałuje że dopiero po takiej masie czasu jesteśmy razem.
Niestety nic nie mogłam poradzić na niedwzajemnioną miłość do Gastona. Dopiero
dzięki nielubianej kuzynce przejrzałam na oczy. Gdy mnie tuli i całuje pragnę by taka
chwila nie otrzymała końca. Spojrzałam na niego a ku moim oczom okazał się mój ulubiony śliwkowy
koktajl. On tak dobrze mnie zna. Jeszcze gdyby jreżdził na wrotkach byłby ideałem. Moim oczywiście

- O czym gadałeś z chłopakami ? - pytam sącząc koktajl.

- Emm.. ej podsłuchiwałaś mnie ? A gdzie zaufanie? i to po kilku dniach związku

- Ej kotku no.. wiesz że nie mam dobrych stosunków z tą dwójką.

.- Spokojnie nie szykują na ciebie zemsty - mówi rozbawiony

- To co chciał Gaston ? - unosze brwi

- Spokojnie to tylko występ bo Simon nie może a Nico wystąpi z Yam&Jim

- To wiem.. i że mi zadedykujesz występ - mówie uszczęśliwiona.

- Tak ale.. zepsułaś niespodziankę ! - wybuchamy śmiechem

.- Pedro.. zrobiłbyś coś dla mnie ?

- Zależy co misiek - całuje mój policzek

- Wystartujesz ze mną w konkursie wrotkarskim. Nie mam pary a wiem że jeżdzisz na wrotkach- -Ale nie tańcze - zauważa. Patrze na niego minką szczeniaczka

.- No.. dobra dla ciebie ale uprzedzam że dawno nie jezdziłem.

- Trzeba to nadrobić- wstaje i podchodze do niego tuląc go

- Dziekuje - całuje jego usta- Naucze cie. Układ mam. Tylko ciebie brak-

No tak. Mnie trzeba wszędzie - chichocze- Jesteś najlepszy. Kocham cię uczyć sie choreografi a o od jutra - Ja ciebie też delfinku - mruczy słodko.Obiecał że po Openie zaczniemy ćwiczyć układ a od jutra zacznie jezdzić na wrotkach spowrotem.Obiecałam że mu pomogę i będę go nadzorować jak wypadało będąc dziewczyna. W końcu będzie nas co łączyć. On jest cudowny. Byłam głupia doceniając to teraz. Dla mnie zrobi wszystko wiem to.Wiem że nie chciał słyszeć o wrotkach przez kontuzje której kiedyś dostał. Nie chciałam go zmuszać ale wiem że on zrobił to dla mnie. Mówi tak słodko do mnie. Jestem jego '' królową szyku'' Ale szczerze nie spodziewałam się że kiedykolwiek się w nim zakocham.

{SoyLuna} Crees en el destino?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz