2 { Nina }

1.4K 51 5
                                    


Mundurek, buty i torba. Poprawie włosy i okulary. Gotowa. Mogę iść. Kolejny dzień w szkole. Nie jest tak źle jestem najzdolniejsza w klasie Zwą mnie '' kujonem '' to boli ale brak mi odwagi
by im pokazać na co mnie stać. Złą dziewczyną nie będę. Moja mama mnie wydziedziczyłaby.
Dlatego robie co w mojej mocy by ją zadowolić. Mam tylko ją. Ojca nie znam.
Nie pozwoli mi poznać go. Mam tylko ją i moją przyjaciółke Lune.
Podziwiam ją jest taka odważna. Chowam sie troche za nią. Ale to ona
pomaga mi gdy dokucza mi Matteo Ambar czy Delfina czyli szkolna świta.
A także królowie parkietu Jam&Roller. Lubie tam siedzieć i patrzyć a przy okazji
poucze sie czy pokomentuje bloga Delfiny. Oczywiście pod
pseudonimem. Kto wie może kiedyś i ja załorze. Oczywiście
o fotografii. To moja pasja.

- Nina ! - zawołała Luna. Obruciłam sie
- Nie strasz mnie tak
- Idziemy na tor ? - pyta podekscytowana
- Wy ? Po co ? - wtrąca Ambar
- Co ci do tego Gwiazduniu ?- prycha Luna
Popatrzyłam w trawe. Za nimi doszła Delfi.
- Oh Ninciu ty też idziesz kujonku ? - pyta
Patrze na Lune
- Per Pawiu zabierzesz je ? - wtrąca Valente
- Oj Kelnereczko słodko wyglądasz gdy sie złościsz - zauważa Włoch.

Widze ciemnego blondyna uśmiechającego sie do mnie. Nie znam go. Ale on pewnie zna
Świte. Więc pewnie jest taki sam jak oni. Wraz z Luną idziemy szybkim krokiem do Jam&Roller.
Dziś są występy. Na pewno Ambar ze swoimi przyjaciółkami i duecik Blondi z Per Paviem.
Fajną jsywke wymyśliła mu Luna. Oni to sie droczą. Kto sie czubi ten sie lubi
powiadają. Ale Ambar zDelfiną nam dokuczają nawet nie wiem czemu.
Ciekawi jednak mnie ten chłopak. Kolega Matteo.


- Oj przepraszam - mówie szeptem nie zauważając jak wpadłam na
kogoś z zamyślenia. Boże to ON.
- To ja przepraszam jestem Gaston - pomaga mi podjąć książke.
- Ni..naaa - mówie jąkając sie. Mam jakąś dziwną wade wymowy
przy chłopakach.
- ładne imie jak właścicielka - czuje że moje policzki czerwienieją
- Nieprawda - odpowiadam a chłopak daje mi książki
- Gdzie idziesz ?
- Do Jam&Roller a ty ?
- Tak samo. Przeprowadzilm sie tu mieszkam u Matteo
- Och ughh - szepcze
- Coś nie tak ?
- Chodzimy do jednej szkoły tylko o klase niźej. Nie możesz ze mną gadać
- Dlacego ? Odprowadze Cię
- Nie dziękuje

Mówie po czym doganiam Lune. Czułam sie dziwnie przy tym chłopaku. Ale to wróg.
Przyjaźni się z Matteo. A Delfina chyba sie nim interesuje a ja nie wchodze
jej w drogę.

- Kto to ? - pyta od razu Valente
- Gaston. Kumpel Matteo. Jest tu nowy..
- Miły ?
- Tak.
- Podoba ci sie ? - pyta podekscytowana.
- Nie. - odpowiadam krótko

Na tym kończymy rozmowe gdyź dotarliśmy na tor. Luna poszła do Simona
a ja jak zwykle usiadłam przy stoliku prosząc sok wiśniowy. Przyglądałam sie
kolejnym pojedynkom między Luną a Ambar i Matteo z Simonem.
Moją uwage przykuła Delfi która od razu porwała Gastona na tor.
Poczułam sie zazdrosna.

- Zamówisz coś jeszcze ? - pyta Pedro
- Nie dzięki. Wystarczy - poprawiam okulary
- Kto to ? - wslazuje nie zadowolony na blondyna.
- To Gaston. Przyjacirel Matteo
- Co on robi z Delfi ?
- Sama porwała go na tor - wzruszam ramionami.

Chłopak szybko odchodzi. Chyba sie zdenerwował. Czyźby to zazdrość ?
Spoglądam znów na Delfi i Gastona. Widać że dziewczyna go '' napada ''.
Argentyńczyk wydaje sie zdezorientowany ale chce być dla niej miły.
To takie słodkie.




---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hej. Macie nowy rozdział Niny. Na samym początku będzie dużo Gastiny i Pelfi bo miała to być historia Gastiny ale zrobiłam z niej o wszystkich parach. Książka o peldfinie niedługo zaczne prologiem a na rozdziały tu poczekacie co 3 dni. Licze na gwiazdeczki i komendarze ;*


Luśka

{SoyLuna} Crees en el destino?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz