Mam dość Ambar i tych jej wymysłów w kwestii naszego konkursu. Wiadomo że wygramy to po co mamy ćwićzyć ? A najlepsze jest to że ona wymyśla jakieś głupie godziny w których mamy ćwiczyć i zawsze jest fochnięta Tym razem kazała mi przyjść do niej do domu.
- Ambar. Tak już idę spokojnie - mówie na progu rezydencji Bensonów Jednak zamiast Amandy otwiera mi Luna.
- O Król Paw ! Przepraszam ale Gwiazduni nie ma ale prosze wejść - schyliła sie jak kamerdyner. -O kerneleczko od dziś robisz za kamerdynera ?
- Oj cicho - westchnęła zamykając drzwi. Skierowalem się do salonu jak zawsze czekając na blondynkę.
- Chcesz coś ? - pyta poddenerwowana moją osobą.
- Poprosze wody - mówie jak jakiś hrabia. Uwielbiam się z nią drażnić. Meksykanka odwróciła sie tylko na pięcie i podąrzyła do kuchni Wróciła po kilku minutach z sokiem
- Per Pawiu - podała mi go. -
Per panie - zachichotałrem chwycąc go zalałem sobie koszulke
- Przepraszam - mówi spanikowana. Widze Ambar za nią.
- Matteo ! Co tu sie dzioeje ?
- Oblałem sie kochanie spokojnie - mówie odstawiając szklanke. Przez chwile wpatrzyłem się w oczy Luny. 3 sekundy a jednak cała wieczność. Poszedłem do łazienki a Luna mi pomogła chociaż nie chciałem alee za specialnie się nie buntowałem. Uwielbiam jak laski mnie otaczają. A meksykanka wcale nie jest taka brzydka. Może gdybym nie był z Ambar.
- wypiore to na jutro - obiecuje - spokojnie. Uwielbiam paradować bez koszulki przy ładnej dziewczynie
-To znaczy Ambar ? - pyta stwierdzając.
- Nie koniecznie - mówie chwycąc jej talie.
Niestety tą chwile zepsuła moja dziewczyna dlatego odsuneliśmy sie jak opparzeni od siebie tłumacząc sie '' praniem mojej koszulki '' Na szczęście uwierzyła. Chyba.. Pożegnałem się z nimi po czym wróciłem do domu. Gaston czekał na mnie w salonie z tabletem. Pewnie przeglądał bloga dziewczyn. Usiadłem obok
- I co Ambar chciała ? - dopytuje blondyn. -Nic takiego al Luna.. - Kelnereczka tam mieszka tak ? - Jej rodzice pracują dla jej ciotki - wyjaśniam - Aaa rozumiem. A gdzie masz koszulke ? - Luna zalała mi spokojnie - Uuu zmieniasz znów dziewczyne ? - pyta podekscytowany - Nie - Ale ładna nawet - Jak dla ciebie Delfina ? - Przestań. Nic nAS NIE ŁĄCZY TO NIE MÓJ TYP - ZAUWAŻA - To co Nina ? - roześmiałem sie - A która to ..? - pyta - Okularnica łazi z Valente - Aha - przedłuża - Poderwij ją a ja Lune spoko ? A potem i tak będziesz z Delfi - - No nie wiem.. Po kilku minutach przekonywania udało nam sie zawrzeć zakład.Przegrany kupuje drogie rolki zwyciężcy. To sprawiedliwe prawda ? A Luna mi sie nie oprze. A Simonetti będzie sie cieszyć że w ogóle jakiś chłopak na nią spojrzał.---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka,3 W końcu fani lutteo sie doczekali swojej ulubionej pary i oczywiście sie nie zawiedziecie.. prawda? Kolejny niestety 28 grudia przez święta... Mam nadzieje ze zrozumiecie ;)
Luśka
CZYTASZ
{SoyLuna} Crees en el destino?
Fiksi PenggemarHistoria wszystkich par z SL. Dwanaścioro nastolatków. 6 dziewczyn i 6ściu chlopakow. Milosc Pasja Wrotki Muzyka a także Tajemnice. Czy uwierzą w przeznaczenie jakie szykuje im los? Czy pasja i tajemnice pomogą im odnaleźć drugą połówkę?