54 { Ambar }

295 15 2
                                    


Nie ma to jak mieć tą władze nad chłopakami. Owszem kocham Simona ale mnie zranił

czego tak łatwo mu nieodpuszczę. Ale wystąpie z nim w konkursie wrotkarskim. Jestem Ambar

Smith! Królowa! Nie obchozi mnie nic. Nie powinno a jednak. Simon.. kocham go ale nie umiem jeszcze. Potrzebuje czasu. I dać popalić Danieli. Już widze jej minę. Zraniła mnie teraz moja kolej.

- Daniela i co fajnie ci było całowac Simona?- prycham

- Nawet nie wiesz jak idiotko - syczy

- Ale fajniej będzie z nim tańczyć na wtotkach - mówie z satysfakcją

- że co?

- Ja i Simon w parze w konkursie a co? Zazdrosna? - wywracam oczami

- Pożałujesz - grozi

- czy ty mi grozisz? To mnie kocha nie ciebie!

- Ale go nie chciałaś!

- Kocham go. A on nie będzie z tobą - sycze

Odwracam się zostawiając ją w szoku. Musze jej pokazać z kim zadarła! Tylko spróbuje mi zaszkodzić

tp ją wyśle do Meksyku szybciej niź myśli! Wracam ze słodkim uśmieszkiem do Simonka i całuje go na

jej oczach co odwzajemnia chwycąc mnie w talii po czym dumnie idziemy na tor. Czuje się przez niego

taka uwielbiana i kochana. I nadal jestem królową. Tak ma być

- Mam choreografie tylko piosenki brak - mówie od razu

- Mam coś - wyznaje Meksykanin

- Co masz? - pytam

- Piosenkę - mówi niepewnie

- Na prawde?

- Dla ciebie- szepcze z lekkim uśmiechem

- Co? Wow! Nie wiem co powiedzieć

- Nic nie mów tylko usiądz i posłuchaj- popwiedział wyjmując gitare.

Na torzeakurat nikogo nie było. Tylko my dwoje. Czy to nie romantyczne? Pewnie Jeleń nam przerwie. O nie! Chłopak zaczął grać piosenkę. Jak on. Romantyk w wersji akustycznej. Zaczął grać dołańczając głos.

Pierwsze słowa.. jego głos, który kocham. Czuje jak lecą mi łzy. Nie mogę. Ta piosenka jest piękna.

Rozpłakałam sie jak bóbr gdy skończył. Spanikowany podbiegł do mnie mocno przytulając.

- Ambar. Nie chciałem byś płakała - szepcze kojąco

- Ona jest piękna! - mówie wtulona w nieg

- '' Musica en ti '' jest dla ciebie. To osobista piosenka

- Wiesz jak bardzo cie kocham? - pytam z uśmiechem.

- Ale nie chcesz być ze mną...

- Simon poczekaj daj mi czas. Po konkursie dobrze?

- Tak - mówi blado

- Wykorzystamy ją do układu - mówie dumnie.

- Jest tylko dla ciebie - mówi po czym wracamy na tor

Mój ukochany miał już ją gotową na płycie, którą włączył po czym dołączył do mnie a ja pokazywałam

kroki, których szybko się uczył. To bardzo dobry wtotkarz. Na poziomie Matteo. Mam wielkie szanse z nim wygrać. A jeśli wygramy wróce do niego. Musimy przejść. Być jedną z 6 par. A startuje 10.

Po 3 godzinnej próbie odprowadził mnie do domu lecz czułam, że ktoś mnie śledzi. Miałam przeczucia że to Daniela. Nie chce mu na razie nic mówić. Przyjaźnią sie.


{SoyLuna} Crees en el destino?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz