Minęło kilka dni od kiedy poznałam prawde na temat chłopaka, który skradł mi serce dla zakładu! Nie mogę uwierzyć, że jestem aż tak naiwna by uwierzyć Włochowi w jego fałszywe intencje. Balsano dobrze gra nie zaprzecze ale dlaczego akurat ja padłam ofiarą jego podłego żartu? Czym ja sobie na to zasłużyłam? Los jest niesprawiedliwy! A ja pionkiem w jego grze. Nie losu lecz Matteo. Westchnęłam po raz kolejny krzycząc w poduszke opadłam na plecy mocno i bezsilnie spędzają weekend w depresji pod zamkniętymi drzwiami. Mama, tata chcieli wiedzieć co mi jest a naawet Ambar! Która od kiedy jest z Simonem stała się zupełniwe inna. Myślałam, że dam rade zmienić Matteo. Jednak nie.. Kolejna łza - Kochanie.. luna otwórz perosimy.. martwimy się - słyszałam prośbe mamy - Nie - odpowiedziałam starając się ukryć łamiący sie głos - Nie wychodzisz od wczoraj.. to podejrzane.. córciu - zaczyna tata - Prosze zostawcie mnie - narzucam im z westchnieniem - Dobrze ale zjedz coś.. przyniosłam ci ulubione tacosy - kusi mnie wiedząc, że je uwielbiam! - Zostaw tace pod drzwiami i odejdz okej? - zbieram się z łóżka nasłuchując czy poszli - Dobrze - odpowiada z westchnieniem moja mama. - Dziękuje - odpowiadam podchodząc do drzwi. Gdy mam już pewność, że odeszli otwieram szybkoo drzwi chwyce tace i wnosze ją do swojego pokoju i ponownie zamykam drzwi na klucz. Opadam opierając się o drzwi i wcinam jednego z dwuch tacosów smak zagłusza ból serca lecz czuje słone łzy kapiące na moje meksykańskie danie. Mimo to nadal smakuje wyśmienicie. Moja mama jest najlepszą kucharką na świecie. Mam nadzieje, że nauczy mnie tak gotować bo tego nie odziedzicze skoro mnie adoptowali. ambar moją siostrą? To takie dziwne... tak naprawde ani ona ani ja nic o swoich rodzicach biologicznych nie wiemy.. są w ciągłych delegacjach lecz wiem jedno! Monica i Miguel potraktowali by Ambar jak własną córke. Szkoda, że Nina nie jest moją siostrą~..to by było cudowne! O tak myślenie o innych ludziach, którzy mnie kochają pomaga! I to bardzo! Nie myśle o. - Lunita wspóścisz mnie? - nagle słysze głos mojej przyjaaciółki - Ciebie zawsze - na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech - Czekam tu - zaśmiałam sie po czym otworzyłam Argentynce - Tęskniłam! - pisnęła z wyrzutem w moje ramiona - Ja też. Masz zaszczyt bo tylko ciebie wpóściłam - nastolatka zamyka drzwi za sobą - Ale. dlaczego? - pyta z dziwbym wyrazeemtwarzy.. - chodzi o Matteo.. nosz miałam o nim nie myśleć! - wzdychamzrezyygnowana - Ale nie rozumiem o co wam poszło? - Nina! Ja byłam zakładem rozumies? - pytam wściekła z łzami w oczach - Wiem.. znaczy rozumiem odpowiada oplącząc się - Nina o czym ty mówisz??!! Wiesz coś?? I mi nie powiedziałaś? Jak mogłaś? - krzycze na przeraźoną eks przyjaciółke. Nie wierze - Luna to nie tak.. ja też byłam zakładem.. o nas obie sie założyli.. chciałam ci powiedzieć - ALe tego nie zrobiłaś!! - krzycze z wyrzutem - Bo Matteo wie o Felicyty.. gdybym Ci wygadała to on by powiedział Gastonowi - Aaa rozumie.. ważniejszy ode mnie jest dla ciebie Gaston tak? Ale z ciebie przyjaciółka! - Luna prosze.. - Ty mogłas mi oszczędzic tego anie zrobiłaś nic by kryć siebie! I to uważasz za przyjaźń?- zakładam ręce na piersi.. Nawet do niej się pomyliłam -Postaw sie na moim miejscu! -wymaga broniąc sie - Ty na moim też! O nie to koniec przyjaźni! A teraz wyjdz! - pokazuje jej drzwi - Jak chcesz - schyla głowe i kieruje się do drzwi. Trzaskam za nią zdenerwowana drzwiami. ledwie łapie oddech. Nie rozumiem! Dlaczego mojanajlepsza przyjaciółka mi to zrobiła?! Była z nimi w zmowie to nie wybaczalne! Teraz nie wiem komu mam ufać. Zostałam sama bez żadnego wsparcia! Czuje się osamotnionai bezsilna. Skulam się w kłębek i płacze. Nad swoim losem. Dlaczego to mnie spotyka? Mój chłopak założyył sie o moje biedne serce z kumplem. Na dodatek Nina go broniła dbając o swoje kłamstwa. Cała trójka jest siebie warta! - Lunita możemy porozmawiać? - zza drzwi domaga mnie głos Ambar - Nie. Ambar daj mi spokój. Mam dość Matteo i Nina nie potrzeba mi tu ciebie - wzdycham ocierając łzy - Simon sie martwi co jest?- pyta z troską - - Zapytaj Matteo i Nine! Eks chłopaka i eks kumpele - jęknęłam - Znam Mattu doskonnale moge Ci pomóc.. odtwórz.. pogadamy.. - No dobra - prycham niechętnie wpuszczając blondynke - To o co chodzi? - pytaa troskliwie be żadnej zgryzłości w głosie - Matteo założyłsie o moje i Niny serce z Gastonem. A Nina wiedziała o tym i nic niepowiedziała bo była zastraszona przez Matteo- tłumacze nie mówiąc jej o jaki szantaż chodzi - Luna.. nie wiem c powiedziec.. Ale dziś pogodziłam sie z Delfi Pedro sie wściekł na nią i sie pokłócili.. Ninie bardzo zależy na Gastonie i nie chciała go stracic.. chciałabyś by ona płakała? Jak delfi bo woli mnie alekocha Ariasa. Lunaa jesteś wściekła to normalne ale oni są ldzmi popełniają błędy. Każdy zasługuje na kolejną szansse a oni są jej warci.. Przemyśl to gdyochłoniesz zobaczysz tto z innej perspektywy.. - Wow dziękuje Ambar. Nie sądziłam, że tak mądre słowa usłysze z twoich ust.. -Wiesz miłość zminia człoqwiekas jak mnie simon a pedro delfine.. może Nina zmieni Gastona a ty Matteo? - uśmiecha się tajemniczo po czym wychodzi.
CZYTASZ
{SoyLuna} Crees en el destino?
FanfictionHistoria wszystkich par z SL. Dwanaścioro nastolatków. 6 dziewczyn i 6ściu chlopakow. Milosc Pasja Wrotki Muzyka a także Tajemnice. Czy uwierzą w przeznaczenie jakie szykuje im los? Czy pasja i tajemnice pomogą im odnaleźć drugą połówkę?