Nadal nie mogę w to uwierzyć... wygrałem konkurs z Lunitą! Zdibyliśmy maximum punktów.
Wiedziałem, że moja dziewczyna to niesamowita wrootkarka. Taka piękna, mądra, pomocna,
odważna .. pełna pasji .. i oczywiście roztrzepana i uparta. W życiu nie poznałem podobnej dziewczyny.
Jak sobie wbije coś do głowy to nie ma żadnej siły, która jej to wybije. Nawet ja. Dlatego tak bardzo ją kocham! I byłem bardzo głupi, że ię założyłem z Gastonem. To był mój głupi pomysł o którym wie
Nina ale nic nie powie bo odsłonie jej twarz. Ciekawi mnie czy ona wie, że to Gaston jest RollerTrackiem..
Mniejsza z tym dziiś się z nim spotykam w Rolerze gdzie obecnie czekam na tego króla
spóźnień.. 15 minutowych!
- No sienka stary. Sorka za spóźnionko - mówi zdyszany dołańczając do mojego stolika
- Gdzieś ty był Gasti - pytam ze śmiechem
- Na randce z Ninką.. o ile tak można nazwać sesje na zajęcia z fotografii
- Hmm no można - wzruszam ramionami pijąc koktajl
- A co yam u ciebie i Lunity? Królowie Toru numero uno. Gratulacje
- Dzięki stary - nachylamy się ku sobie by zrobić męski uścisk - Wam też
- Wiesz 3 miejsce to nie 1 ale jak na Ninke co zaczeła dopiero jeździć to chyba wyczyn.
- Taa a co u twojej internetowej mentorki? - pytam podpszczając go
- Znaczy Felicyty? Dobrze.. chyba.. powiedziałem jej o zakładzie..
- A ona na to? - pytam z wielkim zdziwieniem co jego laska kombinuje
- Powiedziała, że mam sie przyznać i okazać Ninie, że naprawdę ją kocham..
- Dobra rada. Ja nie mogę powiedzieć Lunie. Ma zbyt wybuchowy temperament i mnie rzuci a
Nina ciebie nie
- Skąd ta pewność?/ - pyta Argentyńczyk
- Przeczucie i doświadczenie - klepie go po ramieniu
- Czyli przez zakład nasz wielki Matteo się naprawde zakochał? Ochh słodko - chłopak robi serce z dłoni.
- Tak. Przez zakład. oby tylko nie wiedziała.. - wzdycham spuszczając głowe.
Zapadła nagła cisza nawet nie wiem czym spowodowana. Mój przyjaciel nic nie mówi. Unosze wzrok.
Widzę zakłopotanie u Peridii lecz nie mam pojęcia. Dopiero teraz wszystko do mnie dociera.. moja dziewczyna to słyszała i wybiegła z Rollera. Matteo. boże co z ciebie za palant! Walnąłem się z otwarttej dłoni w czoło po czym szybko pobiegłem za ukochaną, która nie uciekła daleko. Byłem szybki.- Luna.. czekaj to nie tak! - chwyce ciepły nadgartek Meksykanki- A jak? Udawałeś! I mnie wykorzystałeś! Jesteś podły. To koniec- Ale Luna.. to ni tak.. - patrze na nią błagalnie- Nie mamy o czym rozmawiać! Nienawidze cię! Jak mogłeś mi to zrobić? - mówi przez łzy.Dopiero teraz dostrzegając ból w jej oczach widzę jak bardzo ją skrzywdiłem- Luna ale ja cie kocham...- Ta jasne? Uważasz mnie za głupią!? O nie.. może coś czujesz ale to nie zmieniafaktu że byłam zakładem! Nigdy nie poczułam się tak brudna! I ty to wymyśliłeś!Musze pogadać z Niną. Co Gaston też jest z nią dla zakładu?Obaj jesteście żałośni - prycha próbje być silna jak zawsze lecz nie teraz.- Nie mogę Cię stracić.. zmieniam sie..- Ale straciłeś! Nie chce cie więcej widzieć. Niestety jesteśmy partnerami.Tylko tyle nas łączy! Nie odzywaj sie nawet - syczyOdchodzi ode mnie sycząc. Zabolało. Co ja najlepszego narobiłem? Przez głupi zakład straciłem miłośćżycia. Nigdy sobie tego nie wybacze. Ale będę walczył o to by mi wybaczyła. Nasza historianie może się tak skończyć.. Po drode spotkam Flor.- Hej kuzynie. Co ty taki smutny? - pyta troskliwie- Luna mnie rzuciła - wzruszam ramionami- Dlaczego? - pyta zdziwiona- Dowiedziała się o zakładzie. Ale ja ją tak kocham. Niestety wiem, że bardzoją zraniłem. Ona mi nie wybaczy.- To samo mówiłam gdy Nico przyłapał mnie na zdradzie z Gastonem. Lecz byłam słaba by oniego walczyć. Ty jesteś inny. Nigdy się nie poddajesz i zawsze zdobywasz to czego pragniesz.Gwarantuje Ci, żee jeszcze będziesz z Luną.. wybaczy ci.. lecz potrzebuje czasu.Spróbuj ją zrozumieć. Dziewczyny są bardzo wrażliwe.- Wiem Flor. Nie zamierzam odpuścić. Na razie i tak mamy próby do kolejnego etapu.Tam mogę ją widywać. To i tak wiele. Dzięki Flor- całuje jej policzek po czym odchodzęPotrzebuje samotności by to wszystko przemyśleć i poukładać. I zaplanować jak zbliżyć się do Lunyi sprawić by mi wybaczyła. Nie tracę nadzieji. Kiedyś na pewno mi wybaczy. Trzeba się tylko postarać.Jednak chce bym nie musiał czekać wiecznie.. już brakuje mi jej odwagi energi i radości życia. To ile humorui koloru wniosła do mojego życia. Ubarwiła je. Bez niej nic nie będzie takie samo.Jest moją drugą połówką
CZYTASZ
{SoyLuna} Crees en el destino?
FanfictionHistoria wszystkich par z SL. Dwanaścioro nastolatków. 6 dziewczyn i 6ściu chlopakow. Milosc Pasja Wrotki Muzyka a także Tajemnice. Czy uwierzą w przeznaczenie jakie szykuje im los? Czy pasja i tajemnice pomogą im odnaleźć drugą połówkę?