38.

8.3K 326 108
                                    

Stanąłem w drzwiach, wsparty o framugę dębowych drzwi jego gabinetu. Na ścianę padł podłużny cień jego postawnej sylwetki. Nie lubiłem tutaj przychodzić. To miejsce przypominało mi o tym, że przez większość mojego życia ten olbrzymi pokój był pusty. Nigdy nie bywał w domu. Podróżował bezustannie w interesach i zmieniał lokalizację częściej niż moja matka zdołała wynaleźć wymówkę do swojego kolejnego wyjścia. Przewijała się przez wszystkie bankiety, przyjęcia i imprezy charytatywne, na które tata nie chciał chodzić. Towarzyskie spotkania i możliwość pokazywania się wśród sławnych, szanowanych osób zapełniały pustkę w jej sercu. W międzyczasie i porywach inspiracji prowadziła własną działalność, utrzymywała doskonały kontakt z krewnymi, podpisywała kontrakty o nieruchomości w San Francisco, dbała o naszą garderobę i skrupulatny wystrój wnętrz.

Czułem podskórnie, że nadal nie jest z tym szczęśliwa. Rozmach z jaką jej aktywność przebiegała w okresie tych kilku lat skurczył się odrobinę, dopóki nie uznała, że jej syn potrzebuje niańki, aby ktoś łaskawie wyręczył ją w macierzyństwie. Brak czasu rzecz jasna nie pozwolił jej, żeby odbierać mnie ze szkoły, prowadzać na zajęcia dodatkowe, podpatrywać moje stopnie, zakładać opatrunki, gdy poturbowany wracałem z boiska, bądź zwyczajnie zjeść ze mną kolację. Mama służyła głównie pomocą finansową, a tematy poruszane przez nią wybiegały rażąco w przyszłość- nie interesowały ją sprawy bieżące. Byłem przecież szczęśliwym, całkiem rozgarniętym, bogatym dzieciakiem. Czy kiedykolwiek czegoś mi brakowało? Należy zapytać mojej niańki, Addelaine, gdyż zostałem zasadniczo wychowany pod jej czujnym okiem.

Nie miałem o to żalu do matki, gdzieżbym śmiał narzekać na cokolwiek. Ponad wszystko była czarująca, inteligentna i troskliwa. Zapewniała mi z ojcem godziwy byt, wymarzone warunki do nauki, rozwijania swoich pasji i zazwyczaj stawała po mojej stronie. Jednak nie do tej kobiety udawałem się po radę, nie jej poświęcałem uwagę, aby zwierzyć się ze swoich problemów. Zdanie posiwiałej już Addelaine obdarzonej intuicją, życiową zaradnością i przyjaznym uśmiechem miało dla mnie kluczowe znaczenie, szczególnie, gdy przyszło do naszego rozstania. Przeżyłem je dość dotkliwie, jednak ojciec uświadomił mi co prędzej, iż czas dorosnąć. Kiwnąłem twierdząco głową, delikatnie zaciskając zęby.

Wkroczyłem w wiek dojrzewania w miarę płynnie i bezproblemowo, a wówczas w naszym życiu pojawiła się Naomi. Stała się naszym najskrytszym skarbem, który na parę lat połączył więzi rodziny Jonesów na nowo. Bez większych rewelacji, ale jednak reaktywowały się rodzinne spotkania i wspólne wakacje. Szkoda tylko, że trwało to tak boleśnie krótko.

Ojciec spojrzał na mnie przez ramię, poprawiając rubinowy krawat. Miał w oczach znajomy chłód i szczyptę galanterii. Szykował się do teatru. Mama wyciągała go tam raz w miesiącu, aż stało się to ich osobistą tradycją. Bardzo rzadko wychodzili gdzieś razem, ale jeżeli już to zawsze stosowali te same procedury. Zamawiali czarną limuzynę, a na miejsce odwoził ich nasz zaufany szofer. Pijali tylko wytrawne wino dla towarzystwa. Lubili czasem zabłyszczeć na parkiecie i zachwycić tłum swoim poczuciem rytmu i zamiłowaniem do klasycznego jazzu. Gawędząc z elitarną czołówką Los Angeles, emanowali charyzmą i wyważonym dowcipem. Wracali tuż przed północą i zwykle spali w jednym łóżku. Zapalone światło w drugim pokoju świadczyło o tym, że rozstali się skłóceni i nie należało im przeszkadzać.

Rytuał wielokrotnie powtarzany staje się rutyną. Tak też podchodziłem do stosunków z rodzicami, których uczucie wygasło chyba jeszcze na dobre zanim się urodziłem. Usilnie chciałem wierzyć w ich miłość, ale wraz z wiekiem coraz trudniej było mną manipulować. Ich związek nie różnił się za wiele od skomplikowanej, niesfinalizowanej partii świetnie przetasowanych kart. Ilekroć widziałem ich o poranku, przysłuchiwałem się rozmowom, gestom, komplementom - czułem, że sprzedawano mi starą płytę, która nigdy nie miała stać się ponadczasowa i wieczna.

JuliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz