Rozdział 25

3.9K 326 174
                                    

Po miłej nocy z Harry'm obudziłem się wypoczęty jak nigdy, ale czułem że coś jest nie tak.

-Wszystkiego najlepszego, Kotecku.- poczułem na swoich rozgrzanych policzkach usta mojego partnera.

Chwila, rozgrzanych policzkach?!

-Och, dziękuję.- poderwałem się szybko w górę.

Tylko nie chcica...

-Wszystko okay?- Harry spojrzał na mnie niespokojnie zielonymi oczyma.

Był zaspany, a jego długie loki splątane.

-Tak, jak najbardziej.- syknąłem i nie mogąc się powstrzymać, rzuciłem się na niego, od razu dobierając się do jego krocza.

-Co do... Och!- jęknął gdy zacząłem go desperacko ujeżdżać.

-Nie gadaj tylko mnie pieprz!- fuknąłem, a on uderzył mnie ręką po pośladkach, ale oberwał też ogon, za co wbiłem mu pazury.

-Jak sobie księżniczka życzy.- warknął i nadał swoim biodrom okrutnego, ale też i przyjemnego tępa, które wywoływało moje piski przyjemności i głuche uderzanie ramy łóżka o ścianę.

Będę musiał znowu malować ściany.

-Och, taaak, Harry!- jęknąłem gdy zacząłem szczytować, gdy trafiał idealnie w czuły punkcik, gryząc wściekle moją szyję i ciągnąc za ogon i włosy.

-Lou... Cholera.- jęknął i po chwili równierz doszedł.

-Co cię tak napadło z rana?- jęknął, zmęczony opadając ze mną na poduszki.

-Po prostu mam chcicę, okay? Musisz wytrzymać ze mną ten tydzień.- pocałowałen go w usta i zachichotałem rumieniąc się.

-Mój uroczy, niewinny kotek.- zacmokał i pogłaskał mnie po uszach, ciągnąc delikatnie za złote kolczyki w lewym uszku.

Mam tam ich trzy, wszystkie przy końcu ucha, ale o dziwo mi nie załamuje się tak jak mówił to ten facet który mi je robił.

Harry stwierdził że z tatuażami nie będę aż tak niewinnie podniecający jak jestem teraz i powiedział że kolczyki będą lepsze, a ja oczywiśxie się zgodziłem, tak samo jak na aksamitną, oliwkową obróżkę którą dumnie noszę na szyi.

-Gotowy na starcie ze świętami?- zapytał podnosząc nas do siadu.

-Gotowy do obicia mordy mojemu ojcu za zostawienie nas?- zapytałem.

Znowu dostałem po tyłku!

-Grzeczniej. Tak, jestem gotowy.- strzelił złośliwie palcami, wiedząc że tego nie lubię.

I tak go kocham.

Kocham..?

***************

Tak Louis, KOCHASZ HARRY'EGO.

Little Kitten 1&2 ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz