Rozdział 22 [2]

1.5K 172 60
                                    

-Harry, nie!- pisnąłem uciekając przed goniącym mnie brunetem.

-Zasłużyłeś, Lewis.- burknał i poczułem wylewaną na moje włosy czekoladę.

-Nie chciałem!- jęknąłem.

-Jezu, i to ja tu jestem dzieckiem.- jęknęła dziesięcioletnia Darcy, bawiąca się na kocu rozłożonym na tarasie, skąd był wgląd na cały salon i kuchnię.

-Nie odzywaj się do mnie, dalej jestem wściekły.- pogroził jej palcem Harry.

-To nie moja wina!- zapiszczała.

-Ona ma rację.- zaśmiałem się, oblizując palce z płynnej czekolady.

-Ale to był orginał...- jęknął Harry.

-Zostawiłeś atrament na stole przy szafeczce gdzie chowasz słodycze. To poniekąd twoja wina. Darcy jest dość wysoka jak na swój wiek ale nadal nie sięga do twojej szafki panie metr dziewięćdziesiąt.- wywróciłem na niego oczami.

-Boże, dziękuję za syna... Jesteś niczym baba Lou.- parsknął.

-Baba? Baba?!- wrzasnąłem na niego, czując napływające do oczu łzy, na co Darcy zawróciła do rodzeństwa.

-Czekaj, o co ci teraz chodzi? Nie płacz!- przeraził się gdy zaszlochałem.

-Ja tyle robię dla ciebie byś nie zdechł z głodu, byś był szczęśliwy, dbam o dzieci i siedzę sam gdy są w przedszkolu i w szkole kiedy ty jesteś w trasie a ty mnie nazywasz babą?- załkałem.

Dziwne, musiało mnie to chyba trochę przerosnąć.

-Hejka!- usłyszałem Niall'a.

-Ty też mnie babą nazwiesz?!- wrzasnąłem do niego a on pobladł.

-Lepiej uciekaj Niall.- stwierdził Harry, a ja uderzyłem go w twarz i sam wyszedłem z domu, udając się prosto do domu gdzie mieszkałem kiedyś z mamą.

Świeże powietrze uspokoiło mnie.

-Jezu, to się porobiło.- wymamrotałem cicho do siebie, otwierając skrzypiącą furtkę i zacząłem dobijać się do drzwi dopóki nie otworzyła mi wkurwiona za obudzenie jej Lottie, ale zamknęła się patrząc w jakim stanie emocjonalnym jestem.

-Płakałeś?- zdziwiła się.

-Gdzie jest mama.- warknąłem.

-Spokojnie, na wywiadówce.- wywróciła oczami.

-Nie da się spokojnie. Irytujesz mnie.- fuknąłem.

-Czy tyś ochujał? Okresu dostałeś czy co?- zaczęła się śmiać ze mnie.

-Nie wiem!!!- krzyknąłem ponownie się rozpłakując.

***************

Coś odpierdoliłam xD

Little Kitten 1&2 ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz