Rozdział 48

3.1K 235 167
                                    

-Kitty!- wpadłem w ramiona przyjaciółki, która upadła z jękiem na tyłek.

-Loueh! Moje kochanie...- zaczęła płakać, ale nie do końca wiedziałem dlaczego.

-Louis, dopiero co siedziała, dostanie płaskodupia.- zaśmiał się Zayn.

-Zaraz ty będziesz miał płaską twarz, Zee.- mruknęła rudowłosa, tuląc mnie mocno.

Owinąłem ją opiekuńczo ogonem i podniosłem nas w górę.

-Jestem już cały. Po prostu jeszcze trochę boli.- zaśmiałem się dotykając miejsca nieopodal serca.

-Masz takie szczęście... Nie wiem jakbym zareagowała gdybyś... Ugh, nie kracz Valerie, nie kracz.- pokręciła głową.

-Cóż, jestem tu!- zaklaskałem.

-Już koniec ataku?- Harry zajrzał do salonu z korytarza.

-Yeah, gdzie moja chrześnica... O tutaj jesteś!- zacmokała do siedzącej na biodrze Hazzy Darcy.

-Biedne dziecko.- zaśmiał się Zayn.

-Wy to tak na poważnie?- spytałem Mulata.

Kiwnął do mnie bym podszedł bliżej i z kieszebi wysunał malutkie, okrągłe pudełeczko.

-Aww.- zaśmiałem się.

-Ani słowa bo cię Harry nie uratuje.- fuknął na mnie.

-Ookie Dookie.- mrugnąłem do niego i zawróciłem do swojej córeczki.

-Liam i Maddie podobno są mocno zakochani.- uśmiechnęła się dziewczyna.

-Obiło mi się o uszy.- kiwnąłem głową.

-Cóż, nie lubię jej, ale skoro mój brat jest szczęśliwy to niech już będzie.- zaśmiała się.

-Po prostu Kitty jest o ciebie zazdrosna.- mruknął Zayn, a rudowłosa uderzyła go z płaskiej dłoni w głowę.

-Awww, Kitty, przecież to ty jesteś jak moja siostrzyczka... W końcu to ja mam być druchną a nie kto inny!- postanowiłem nieco zagrać na nerwach Malikowi.

-Cóż, słyszałem że ja mam być świadkiem.- mruknął złośliwie Zayn, a ja rozszerzyłem oczy i spojrzałem na Harry'ego.

-Morda, psie!- warknął mój loczek.

-Cóż. Możecie dzisiaj zostać.- uśmiechnęła się Valerie.

-Rządam kąpieli.- stwierdziłem, czując że nieco mnie wszystko już przerasta.

-Zajmiemy się gniotkiem. Chodź do wujka Darcy!- zacmokał Zayn do mojej córeczki, a Harry pchnął nas w kierunku schodów.

-Wykorzystamy jedną z tych bomb do kąpięli co Kitty je robi.- zaśmiał się.

-Lawendową?- zapytałem.

-Lawendową... Mogę liczyć na coś?- spytał.

-Masz gumki? Nie? To najwyżej ci obciągnę, ale na nic więcej nie licz.- prychnąłem.

-Tak się składa że mam zawsze przy sobie gdy jesteś u mojego boku.- poklepał się po kieszeni.

-No widzisz.- w łazience nachyliłem się do dużej wanny, specjalnie mocno wypinając tyłek i odkręciłem ciepłą wodę, zatykając odpływ.

-Kusiciel.- poczułem jego biodra przy swoich pośladkach i stwierdzam że jest cholernie twardy.

Bez odbioru.

-Taka moja natura.- parsknąłem i zacząłem odpinać jego koszulę, patrząc mu prosto w oczy co odwzajemniał, a w jego spojrzeniu widać było mocne uczucie.

Skierowane tylko do mnie.

Pocałowałem go szybko, ściągając z jego umięśnionych ramion materiał i zacząłem dobierać się do paska, gdy on zdarł ze mnie koszulkę w paski.

-Mój mały Lou.- westchnął w moje włosy, całując mnie w czubek głowy, gdy ja zsunąłem jego spodbie wraz z bokserkami.

Zsunąłem się powoli na kolana, utrzymując kontakt wzrokowy i złożyłem delikatny pocałunek na jego czubku.

-Uch... Nie drocz się Lou... Pół roku kochanie...- westchnął wplatając palce w moje włosy i dociskając moją głowę do siebie, ale wykręciłem ją tak, że przesunąłem ustami po jego długości.

-Nie bądź taki niecierpliwy Hazz.- przejechałem po nim językiem, uzyskując satysfakcjonujące westchnięcie, więc kontynuowałem moje działania, ale po chwili wstałem by zakręcić wodę i pozbyć się swoich spodni.

-Myju myju!- uśmiechnąłem się do niego, a on przewrócił oczami i usiadł w wannie, a ja wszedłem do niej, opierając się o jego tors i położyłem głowę na jego ramieniu.

-Popatrz, będzie musować.- wrzucił fioletową kulkę do wody a ona zaczęła cicho syczeć i zabarwiła nieco wodę na fioletowo.

-Wooo!- zacząłem łapać pianę, pochylając się w przód, przez co najechałem tyłkiem na przyrodzenie Harry'ego, który jęknął dość głośno.

-Okay, za długo to trwa.- syknał i wychylił się by sięgnąć po swoje spodnie z których wyjął prezerwatywy i nałożył jedną na siebie, przyciągając mnie bliżej i zaczął mnie rozciągać, na co sapałem i się wierciłem, chcąc uzyskać więcej przyjemności od jego palców.

-Taki teraz chciwy?- fuknął i wyciągnął ze mnie swoje palce i zamienił je na kutasa.

Zajęczałem na uczucie rozpychania, które trochę bolało, ale również było przyjemne.

-Ruszaj się Kotku.- oparł się o ściankę wanny, dając mi pełną swobodę, a ja obróciłem się tak by być do niego przodem i owinąłem ramiona w okół jego szyi, gdy on swoje ręce wsadził pod głowę i czerpał przyjemność z mojego bujania się na jego biodrach.

Co jakiś czas jego długość uderzała o moją prostatę, powodując moje ciche piski, a Harry wzdychał co jakiś czas głośniej, aż w końcu postanowił coś zrobić i złapał moje biodra, dociskając moje ciało do swojego i zaczął się poruszać, aż między nami robiły się sporawe fale, co groziło zalaniem łazienki Kitty, ale mieliśmy to teraz gdzieś, liczyła się tylko walka o szczyt.

Moją uwagę od oczu Harry'ego odwróciła obijająca się o mój brzuch kulka z jajka niespodzianki.

-Poważnie Harry? Dałeś mi samą zabawkę?- zaśmiałem się, sięgając po kulkę i otworzyłem ją, w dalszym ciągu poruszając się w rytm bioder Harry'ego, aż zacząłem krzyczeć.

W środku był pierścionek z szafirem i kilkoma diamentami.

-Cóż, przeżyliśmy tyle razem... Wyjdziesz za mnie Louis?- sapnął mi do ucha.

Oboje byliśmy blisko.

-Taaak! Kurwa, taaak!- wrzasnąłem i po chwili oboje doszliśmy, aż się osunęliśmy trochę do wody.

Harry zaczął całować moją całą twarz, co oddawałem, wkładając w to mnóstwo uczucia.

Zalożył mi na palca tą piękną błyskotkę i ucałował moje obie dłonie, a ja zakręciłem w powietrzu mokrym ogonem.

-Kocham cię Louisie Tomlinsonie, przyszły Styles'ie.- szepnął mi do ucha.

-Kocham cię Harry Styles'ie, mój przyszły mężu.- pocałowałem go mocno w wargi i oboje spędziliśmy jakąś godzinę w wannie, rozmawiając o byle pierdołach i lejąc się nawzajem wodą, która pachniała idealnie, tak jak mój nastrój był wtedy idealny.

*******************

Prawie tysiąc słów 😜

Przepraszam za błędy, ale mam kijowe światło 😂

Little Kitten 1&2 ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz