Rozdział 37

3.3K 262 213
                                    

-Lou Lou!- W moje ramiona wpadła Kitty.

-Boże. Nie widzieliśmy się tylko dwa dni Valerie.- jęknąłem oddając uścisk.

-Jęki to na później.- mruknął Harry, pochylając się nad wózkiem.

Nie mogłem nie skorzystać.

-Auć! Cholera! Louis!- pisnął, gdy kopnąłem go w płaskodupie.

-Oops?- zaśmiałem się, robiąc swoją ludzką tarczę z mojej przyjaciółki.

-Masz te papiery, prawda?- spytała.

-Są w koszyczku wózka.- wskazałem na malutką kieszonkę pod wózkiem, w którym leżało nasze słoneczko.

-Aww, Darcy. Pokaż się jebniętej ciotce.- zagruchała do niebieskookiej, powodując jej wybuch śmiechu i radosne wyciągnięcie rączek w górę.

Urocza.

Zostałem przyciągnięty do boku Harry'ego za ogon.

-Już mi nie uciekniesz.- zaśmiał się.

-Czyżby Haroldzie?- parsknąłem po czym zmieniłem się w kota i zacząłem uciekać przed nim, a Kitty mówiła coś do małej, pilnując jej przy okazji.

-Louis! Ulica!- krzyknął Harry, a ja przerażony spojrzałem w kierunku pędzącej na mnie ciężarówki.

Och.

Przywarłem płasko do ziemi a pojazd przejechał nade mną, głośno pibcząc.

Spierdoliłem tak szybko jak tam się zjawiłem.

-Przestraszyłeś mnie kurwa!!!- krzyknął na mnie Hazz, gdy roztrzęsiony podbiegłem do niego i jako człowiek wpadłem w jego ramiona płacząc.

-Dziecko ma dziecko, do cholery. Co ja z tobą mam Lou.- jęknął przytulając mnie mocno do siebie.

-Na pewno nie Darcy.- fuknąłem z sarkazmem.

-Spiorę ci tą dupę. Chodźmy bo zaraz sobie zrobisz krzywdę. Kitty, poprowadź wózek.- poprosił Harry, trzymając mnie dalej na swoich rękach.

-Przez chwilę myślałem że już was nie zobaczę.- jęknąłem.

-Przez chwilę myślałem że cię stracę.- westchnął.

-Nigdy więcej ci nie ucieknę Hazz, bez względu na to co by się stało.- jęknąłem w jego szyję.

-Trzymam cię za słowo Louis.- pogładził moje plecy, stawiając mnie w progu drzwi do domu Niall'a.

-Wniosę wózek.- zszedł po schodach, odbierając nasze bubu od Kitty i wniósł je na ganek wraz z wózkiem.

Potem ja przejąłem dziewczynkę i całą czwórką weszliśmy do środka, gdzie czekała na nas reszta paczki.

I ktoś jeszcze, kogo znam...

***************

Boże, mamy 169 miejsce w fanfiction 🙌🙌🙌

Świetna liczba, nie powiem 😎

Dziękuję Wam bardzo za to osiągnięcie ❤

Little Kitten 1&2 ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz