Rozdział 29 [2]

1.7K 159 70
                                    

-Darcy, do cholery!- krzyknąłem, biegnąc za dziewczyną.

Niby ma te dwanaście lat a dalej jest jak dziecko.

-Nie będę się ubierać w sukienkę!- krzyczała, a Sam przewrócił tylko oczami, pomagając mi ją złapać i zmusiłem ją do tego.

-Jesteście zabawni.- usłyszałem śmiech gdzieś w progu.

Odwróciłem się na pięcie.

Stał tam Blu, nasz podopieczny.

-Och... Witamy w rodzinie Styles?- uśmiechnąłem się niezręcznie.

-Ja... Chciałem podziękować. Dzięki waszej pomocy nie tylko mi się lepiej żyło. Wszyscy byliśmy zdrowi i nam nie brakowało już jedzenia czy też wody.- uśmiechnął się i podał mi jakąś zapakowaną paczuszkę.

-Sam to zrobiłem.- uśmiechnął się, a ja otworzyłem to.

Piękna zebra wystrugana z drewna i pomalowana farbami.

-Śliczna!- wzruszyłem się i przytuliłem wysokiego chłopaka.

-Robiłem ją długo... Nie wiedziałem jak wam się odwdzięczyć... Zostałem wykształcony nawet w angielskim i mogę łatwo z wamo rozmawiać... Naprawdę mogę zostać w tak pięknym domu?- miał piękny akcent.

-Oczywiście! Przygotowaliśmy specjalnie dla ciebie pokój... A teraz zapraszam do stołu.- uśmiechnąłem się, czując rękę która mnie oplata w pasie.

-A gdzie jest kobieta? Twoja żona?- spytał.

-Um... Blu w naszym kraju i w innych może być coś takiego jak związki tej samej płci.- wyjaśnił Harry.

-Jestem mężem Harry'ego.- przytuliłem się do loczka.

-Nie słyszałem o czymś takim.- pokiwał głową.

-Smacznego.- usiadłem do stołu, co zrobiła też i reszta i z uśmiechami słuchaliśmy opowieści murzyna o jego przygodach i poznawaliśmy się.

Pod stołem złączyłem swoją rękę z tą Harry'ego, szczęśliwy że jesteśmy tu gdzie jesteśmy.

-Kocham cię.- mruknął do mnie.

Moje serce zabiło mocniej tak jak za kazdym razem gdy to słyszałem.

-Ja ciebie też.- oparłem głowę o jego ramię, obserwując swoją rodzinę.

Darcy z Olivią na kolanach, Sam drażniący Randalla, Skylar i Camille słuchające Blu z zaciekawieniem.

-Brakuje tylko zwierzaka.- zaśmiał się Harry.

-Kupmy fretkę.- zaproponowałem.

-Myślałem raczej o psie ale skoro wolisz fretkę to ją kupimy.- zaśmiał się, całując czubek mojej głowy.

-Mój mały koteczek.- przytulił mnie do siebie.

**********************
Ostatni rozdział 💔

Został tylko epilog kochani 😿

Little Kitten 1&2 ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz