Rozdział 50

2.5K 219 39
                                    

Siedziałem nieco speszony obok Anne.

Kobieta była miła, ale także wyglądała na surową, co chwilę zwracała Harry'emu uwagę że się garbi czy coś w tym stylu.

-Jest śliczna, piękne połączenie waszej dwójki, szkoda tylko że dopiero teraz ją poznałam.- brunetka zgromiła spojrzeniem Harry'ego, a on się skulił.

-Cóż, ludzie mnie nie lubią, porywano mnie bym pracował, własny ojciec mnie nawet gdzieś wywiózł, nie było kiedy pani Styles.- uśmiechnąłem się przepraszająco.

-Anne, Lou. Anne. Na panią jestem za młoda.- parsknęła kobieta.

-Uch, dobrze Anne...- uśmiechnąłem się lekko.

-Jezu, jesteś taki spięty.- zaśmiała się Gemma, rzucając we mnie winogronem.

-Dziwisz mu się? Przed nim siedzi małpa, boi się o swoje zdrowie.- parsknął Harry, łapiąc moją dłoń.

Anne zaśmiała się widząc minę swojej córki.

-Powiedział baranek z loczkami.- fuknęła.

-Hey, Darcy ma loczki!- zaprotestowałem.

-Dobrze że nie mózg po nim.- zaśmiała się.

-Stop!- krzyknałem widząc że Harry chce już odpyskować.

-Konkretnie to przyszliśmy tu po to.- podałem kobiecie dwie koperty, i Gemmie podsunąłem jedną.

-To dlatego masz pierścionek!- krzyknęła Anne, czytając zaproszenie.

-Ummm, tak wyszło?- zachichotałem.

-Jestem dumna z was!- krzyknęła Gemma rzucając się na mnie w uścisku.

Kiedy ona wstała z miejsca?!

-Omg, nie strasz!- parsknąłem oddając uścisk.

-Gemma, daj mu spokój!- zaśmiała się Anne.

-Dobra, ale chcę bratanicę.- wyjęła śpiocha z wózka i siadła z nią na kolanach.

Zaspana Darcy przechylała się z boku na bok, więc Harry podparł jej gł9wkę dłonią, a ona zasnęła.

-Cóż, jesteście młodzi ale widzę że dorośliście do tego.- uśmiechnęła się mama Harry'ego.

-Nie było wyboru. Dzięki niej mam Lou całego swojego.- uśmiechnął się, złączając nasze palce.

-Ciekawe jak zareaguje Des na tą nowinę.- zamyśliła się kobieta, a Harry zesztywniał co chyba nie jest zbyt dobrym znakiem dla nas i naszego szczęścia.

-Mam nadzieję że zrozumie i przyjmie zaproszenie.- mruknął Harry.

-Och, przestań Harry! Nie będzie źle!- uśmiechnąłem się ciepło.

-A jak z twoimi piosenkami Harry?- zapytała Anne i kontynuowaliśmy spokojnie obiad.

********************

Szykujcie się na Des'a Styles'a!

Kocham Was, zmęczona ale zadowolona z życia Kitty! 😘😘😘

Little Kitten 1&2 ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz