Byłam równie zaskoczona co chłopacy, tyle, że oni kompletnie nie mieli pojęcia, co się właściwie dzieje, natomiast dziwiłam się, że Dawid wpadł na taki pomysł. Kompletnie nie spodziewałam się, że będzie chciał w jakikolwiek sposób świętować ten dzień, bo wiedział, że go nie lubię. A jednak postanowił to zrobić, przy okazji zdradzając chłopakom moją datę urodzin.
Styles, Payne, Horan i Tomlinson po chwili widocznie zorientowali się, o co chodzi, bo dołączyli do Dawida w śpiewaniu piosenki urodzinowej.
- Nawet nie ruszysz się, żeby odebrać swój prezent? - zaśmiał się Dawid, gdy po skończonej piosence, ja nadal nie wyszłam z oszołomienia.
Nastała cisza, w której chłopacy spojrzeli na mnie wyczekująco.
- Czy ciebie do reszty pojebało? - zawołałam, rzucając się w jego stronę i przytulając do niego.
- Tak, ale tylko troszkę - powiedział,po chwili całując mnie delikatnie w skroń. - Wiem, że nie lubisz, jak ktoś składa ci życzenia, ale chyba nie myślałaś, że pozwolę ci odejść urodziny bez prezentu? - dodał, wskazując głową na różowe pudełko obwiązane niebieską wstążką. - No dalej otwórz - zachęcił.
Z wahaniem spojrzałam na pakunek, a zaraz potem rozwiązywałam już kokardę i zdejmowałam wieczko.
W środku znalazłam ogromnego jasnobrązowego misia, którego z trudem wyciągnęłam z pudła. Od razu przytuliłam moją nową maskotkę, a w następnej kolejności uściskałam brata w podziękowaniu za tak wspaniały prezent.
Zaraz potem podbiegli do nas Louis i Niall, więc zrobiliśmy grupowego miśka. Za to Styles i Liam postanowili zachować się jak na poważnych ludzi przystało i trzymali się z boku aż do momentu, w którym Lou i Ni skończyli składać mi życzenia.
- A ja chciałbym się dowiedzieć, czemu do tej pory nie pochwaliłaś się nam kiedy masz urodziny - powiedział Liam, przytulając mnie do siebie.
Wzruszyłam ramionami.
- Nie lubię tego dnia. To wszystko.
Liam składał mi życzenia przez kilka długich minut. Życzył mi powodzenia w życiu zawodowym, osiągnięcia największych sukcesów muzycznych, czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi. Nie mógł też zapomnieć o ułożeniu się w moim życiu uczuciowym i osobistym...
I wtedy przyszedł czas na Stylesa.
- Nie mam pojęcia, czego mógłbym ci życzyć - powiedział od razu. - W karierze na pewno ci się ułoży, masz wspaniałą rodzinę i cudownych przyjaciół - wskazał delikatnie na pozostałych chłopaków, którzy udawali, że są zajęci rozmową tylko po to, żeby podsłuchać o czym mówimy. - Tylko ja wszystko zjebałem za co znowu cię przepraszam. Byliśmy przyjaciółmi, a ja z nudów zachciałem czegoś więcej. Potem nie potrafiłem przyznać się, że popełniłem błąd. Przeze mnie straciłem twoje zaufanie i szanse na bycie jednym z twoich przyjaciół. Przepraszam, że wszystko zjebałem, ale jednocześnie nie chcę ci życzyć, żebyś znalazła sobie kogoś na moje miejsce, bo jestem zbyt egoistyczny, by pozwolić komuś cię mieć. Może nie mam dla ciebie miejsca w moim sercu, ale zawsze będzie ono dla ciebie w moich myślach.
Przez ułamek sekundy przyglądał się mojej reakcji, a potem przyciągnął mnie do siebie i przytulił bardzo mocno. Jego życzenia, a bardziej przemówienie wywołało we mnie takie emocje, że z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Nie ważne jak bardzo bym chciała, nie mogłam ich powstrzymać.
Chciałam się odezwać, powiedzieć coś na temat tego, co Harry właśnie powiedział, ale zanim zdążyłam to zrobić, usłyszałam za plecami:
- Ooooooooouuu! - wydane przez chłopaków. Momentalnie odsunęliśmy się od siebie.
- No słodko, słodko, ale łapy z dala od mojej siostry - powiedział Dawid zaraz obok mojego ucha, gdy poczułam jego ramiona otaczając mnie od tyłu w pasie. Odciągnął mnie od Stylesa na jakieś dobre pięć kroków.
Spojrzałam zestresowana na Harrego, bo pomyślałam, że może słowa Dawida go uraziły, ale gdy usłyszałam śmiech Stylesa, rozluźniłam się. Najwyraźniej tylko ja uznałam to za negatywny komentarz, a oni wszyscy wzięli to jako żart.
CZYTASZ
Music was the Beginning [H.S.]
FanfictionMuzyka była dla nich początkiem, ale co będzie końcem? Czy muzyka da radę połączyć dwa na pozór szczęśliwe serca, które tak naprawdę są samotne? Dowiecie się tego czytając "Music was the Beginning" Jak odzyskać to co zostało utrac...