Gdy wróciliśmy ze stadionu do tourbusu, Kwiatkowska oczywiście już tam była. Nawet nie musieliśmy jej szukać. Od razu po wejściu do środka mogliśmy usłyszeć jej głos, gdy mówiła w swoim języku.
- Co powiecie chłopacy rundkę w FIFĘ? - zapytał Louis.
Zastanawiałem się, skąd ten pomysł, bo przez całą drogę narzekał mi, że jest tak strasznie zmęczony i chce od razu iść spać. Ale wtedy zobaczyłem spojrzenie, które posyłał mi zza pleców i od razu domyśliłem się, o co chodziło.
Chciał zająć Liama, żebym ja mógł porozmawiać z Kwiatkowską.
- Sorki, chłopacy, ale ja odpadam. Jestem cholernie zmęczony, a jeszcze Gem chciała, żebym do niej zadzwonił - odpowiedziałem. Nie do końca było to kłamstwo. Gemma naprawdę upierała się, żebym z nią porozmawiał, ale wątpiłem, żebym zrobił to jeszcze dzisiaj. W Anglii była teraz noc, jeśli obudziłbym ją o takiej porze to chyba by mi nie wybaczyła. Przynajmniej nie w najbliższym czasie.
- To jak? Liam, Niall? - dopytywał Tomlinson.
Miałem wrażenie, że z Niallem już się umówili, więc wszyscy czekaliśmy tylko na decyzję Liama.
- Ja w sumie niekoniecznie mam ochotę na grę - odezwał się Horan. - Ale bardzo chętnie obejrzę sobie, jak wy gracie.
- To co, Liam? Zagrasz chyba ze mną partyjkę przed snem? - Louis położył Paynowi dłoń na plecach, już powoli prowadząc go na prawo od wejścia.
- Ale tylko jeden mecz... - zastrzegł sobie Liam, idąc już z Louisem.
Za to ze mną jeszcze przez moment został Niall.
- To jest nieprawdopodobne, jaki on ma dar przekonywania - pokręcił głową ze śmiechem. - Idź z nią pogadać.
Kiwnąłem głową i go zostawiłem, odchodząc w swoją stronę. Niedługo potem zobaczyłem leżącą na swoim łóżku brunetkę. Znajdowała się tyłem do mnie, więc nie zauważyła mojego pojawienia się. Na kolanach trzymała książkę i na głos czytała kolejne zdania. Nawet, gdybym chciał dowiedzieć się, jaka jest treść, nie miałem możliwości, bo wszystko było w jej języku, którego oczywiście nie znałem.
Stałem tak w miejscu przez kilka chwil, bo nie chciałem jej przerywać. Więc po prostu przez dłuższy moment jej się przyglądałem i słuchałem tego, co czyta, choć nie rozumiałem ani słowa.
Patrzyłem na nią z pewną dozą sympatii i przyszła mi do głowy myśl, że jak mogłem za nią nie tęsknić przez te wszystkie miesiące.
Aż wtedy ona ucichła i zobaczyłem jak zamyka książkę, a potem odwraca się w moją stronę.
- Oh, hey, Harry - powiedziała, uśmiechając się. Odłożyła książkę z nastoletnią dziewczyną pokrytą tatuażami i piercingiem na okładce na bok i znów na mnie spojrzała. - Nie zauważyłam, kiedy wróciliście.
Ja również się uśmiechnąłem.
- Przyszliśmy dosłownie przed chwilą - odpowiedziałem, podchodząc bliżej, żeby móc usiąść na jej łóżku. - Chłopacy mnie do ciebie przysłali - wyznałem, siadając obok niej.
Nie można było powiedzieć, że nie była zaskoczona.
- Co takiego ode mnie chcą, że ciebie wykorzystują? - zapytała, poprawiając się na łóżku. - Liczą na twój urok osobisty? - zaśmiała się.
- Powiedzmy, że chyba na to liczą - uśmiechnąłem się. - Chcieli, żebym z tobą porozmawiał.
Spojrzała na mnie zaskoczona.
CZYTASZ
Music was the Beginning [H.S.]
Fiksi PenggemarMuzyka była dla nich początkiem, ale co będzie końcem? Czy muzyka da radę połączyć dwa na pozór szczęśliwe serca, które tak naprawdę są samotne? Dowiecie się tego czytając "Music was the Beginning" Jak odzyskać to co zostało utrac...