16. - Stan: krytyczny

1.7K 104 13
                                    

(Victoria)

- Czyli mówisz, że to tu..? - spytał zdziwiony Sideswipe.

Staliśmy teraz przed małym, opuszczonym domkiem na jakimś odludziu.

- Który korzystał z GPSa? - spytałam zirytowana, stojąc przed domkiem z założonymi rękami.

Autoboty są przetransformowane i stoją za mną.

- Yyy... No ja... - odpowiedział niepewnie KnockOut.

- To chyba ci nawalił - dodałam, odwracając się do niego.

- No już miałem z nim problemy i...

- To czemu nic nie mówiłeś?! - przerwał KnockOutowi Leadfoot, krzycząc.

- Nie krzycz tak! - upomniał go Ratchet.

- Będę robił, co chcę! To on nas wywiózł na jakieś odludzie! - krzyczał dalej zdenerwowany Wrecker.

- To nie powód, żeby krzyczeć. Każdemu z nas mógł nawalić GPS - powiedział spokojnie medyk Autobotów.

- Ale jemu już wcześniej nawalał! Mógł powiedzieć to użylibyśmy GPSa kogoś innego! - krzyczał dalej Leadfoot.

- Nie no, to jakiś psychiatryk chyba... - powiedziałam zrezygnowana, łapiąc się za głowę.

- Kobieto, ty mnie lepiej nie denerwuj, bo zaraz...

- Ej, ej! Dosyć! Nie groź jej, jasne? - przerwał Leadfootowi Sideswipe, który wcześniej tylko stał i się przyglądał.

- Dobra, dobra - powiedział Leadfoot, podnosząc ręce w geście obronnym. Najwidoczniej przestraszył się lekko tonu Sideswipe'a i w sumie to mu się nie dziwię.

- Dobra, jedziemy. Tym razem użyjemy mojego GPSa, jasne? - spytał Ratchet, mierząc nas wszystkich porozumiewawczym wzrokiem.

- Jasne - odpowiedział mu każdy. Jeden bardziej zrezygnowany i zmęczony od drugiego.

Roboty przetransformowały się i wsiadłam do alt-modu Sideswipe'a. Pierwszy pojechał Ratchet, za nim Sideswipe, KnockOut i Leadfoot. Co do tej ostatniej dwójki to miałam obawy czy po drodze się nie pozabijają, więc co jakiś czas oglądałam się do tyłu.

Po jakimś czasie wjechaliśmy na autostradę i znacznie przyspieszyliśmy. Każdy jest już zmęczony drogą. Marzymy tylko, żeby dojechać na miejsce.

- To chyba tutaj - ogłosił Ratchet.

Spojrzałam się przed siebie i zobaczyłam wielki budynek. Gmachy wojskowe. Podjechaliśmy do bramy i zatrzymała nas tam kontrola.

- Dokumenty, proszę - powiedział strażnik, który podszedł do mnie.

- Yy... Nie mam..? - odpowiedziałam lekko zdziwiona.

- Proszę wysiąść - rozkazał strażnik.

Zdziwiona to zrobiłam i zamknęłam drzwi od alt-modu Sideswipe'a. Mężczyzna zaczął mnie przeszukiwać. To z sekundy na sekundę robi się coraz dziwniejsze.

- Co tu robisz? - spytał, gdy skończył przeszukiwanie mnie.

- Przyjechałam tu z Autobotami - i tu wskazałam na alt-mody robotów. - Jestem Victoria, partnerka Bumblebee.

- Victoria została porwana przez Deceptikony - odpowiedział mężczyzna.

No nie wierzę. Rozumiem, że jest ciemno, ale... TO NICZEGO DO CHOLERY NIE TŁUMACZY!

- Możesz proszę zawołać tu Lennoxa? - spytałam już lekko zirytowana.

- Jak dla ciebie to Dowódca William Lennox - odpowiedział szorstko strażnik.

Transformers: The New EnemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz