29. - Powrót na Ziemię

1.2K 70 35
                                    

(Victoria)

- To jeszcze raz. Gdzie my mamy polecieć? - spytała Angelica.

Ja, Autoboty, Lennox, Epps i Angelica siedzimy właśnie w sali obrad i ustalamy, co robimy dalej. Zapasy nam się kończą, a po pozostałych statkach Autobotów nie ma śladu. Boimy się, że nie przeżyli walk, ale oby tak nie było. Minął już tydzień od wybuchów. To szmat czasu.

- Mamy do wyboru dwa większe miasta, które według skanerów nie zostały zajęte przez Deceptikony - zaczął KnockOut, chodząc w kółko.

- No zaskocz nas - dodała Angelica, opierając się o siedzącego obok niej Dino.

- Londyn albo Houston - odpowiedział szybko Cross, wskazując na mapę świata.

Tam wyraźnie można było zobaczyć dwa czerwone punkty. To miejsca gdzie właśnie znajdują się tamte dwa miasta.

- Houston jest w naszym kraju, ale Londyn ma w sobie duży potencjał do walki - powiedziałam.

- Masz rację. Dlatego trzeba mądrze wybrać - odpowiedział KnockOut.

- Zróbmy głosowanie. Tak będzie najlepiej - powiedział Dino.

- Racja, niech będzie - odpowiedział Cross, opierając się o jego ręce.

- To kto jest za Londynem? - spytał KnockOut.

Od razu ręce podniosła Angelica, za nią Drift, Cross, KnockOut i Epps.

- Dobra, a kto jest za Houston? - pytał dalej Deceptikon.

Po tym pytaniu ręce podniosłam ja, Sides, Dino, Lennox i Bee.

- No wy sobie chyba żartujecie - odpowiedział załamany KnockOut, gdy policzył głosy.

- Co? - spytała zrezygnowana Angelica.

- Jest pięć na pięć głosów... - odpowiedział zirytowany KnockOut.

- No to co robimy? - spytał Drift.

- Pięć osób tam, pięć tam. Proste - odpowiedział zirytowany już tym wszystkim Cross.

Nie dziwię mu się. Siedzimy tu już dobre pare godzin i nie możemy dojść do porozumienia.

- Nie możemy tak zrobić. Jak się rozdzielimy to będziemy łatwym celem dla Deceptikonów - powiedział Sides.

- Ale co zrobimy jak połowa chce tam, druga połowa chce gdzieś indziej? - spytał zrezygnowany KnockOut.

- To dowódcy powinni podjąć tą decyzje - odpowiedziała Angelica.

- Przecież jasne jest to, że Londyn, jako stolica Anglii ma lepsze wojsko niż Houston - dodał Drift.

- Ale Houston to stolica Teksasu - dodał Dino.

Po tych słowach zaczęła się ostra wymiana zdań. Wszyscy zaczęli dyskutować i przekrzykiwać jeden drugiego.

- Dlaczego nie ma tu Optimusa? - spytałam sama siebie, odchodząc od tego wielkiego zamieszania.

Usiadłam pod ścianą i patrzyłam się na wszystkich krzyczących. No co poradzić? Dzieci muszą powalczyć i się wyszaleć. Nic w tej sprawie nie zrobimy.

- Spokój! Jak będziemy przekrzykiwać jeden drugiego to nic z tego nie wyjdzie! - krzyknął Cross i wszyscy nagle zamilkli.

- Jeden mądry - powiedziałam zrezygnowana i podeszłam do chłopaka.

- Weźmiemy trzy osoby, które będą jakby dowódcami jak na razie i wybiorą miasto - ogłosiłam, stając obok Crossa.

Wszyscy patrzyli się to na mnie, to na Crossa, gdy mówiliśmy.

Transformers: The New EnemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz