(Victoria)
Uciekaliśmy co sił w nogach, licząc na jakiś cud. Szkło jest niepewnie i w każdej chwili może się zbić. Po chwili statek zaczął strzelać, ale nie w nas tylko w szyby, dlatego przyspieszyliśmy jeszcze bardziej. Biegliśmy tuż koło siebie, a statek przyspieszał. Za nami szyby zaczęły się zbijać. Krok dzieli nas od wpadnięcia do budynku. Spojrzałam się w prawo i tam zobaczyłam Mirage'a. Po chwili jednak szyba pod nim została zbita i wpadł do środka.
- Dino!!! - krzyknęłam i się przewróciłam.
Cały czas patrzyłam się przerażona w miejsce, gdzie zniknął chłopak.
- Vic! - usłyszałam nagle czyiś krzyk.
Poczułam jak ktoś przewrócił mnie do pozycji leżącej na brzuch i objął. Dzięki niemu statek nic nam nie zrobił i przeleciał tuż nad nami. Spojrzałam się w prawo i zobaczyłam Sidesa. To on mnie uratował.
Nie zdążyłam mu podziękować, bo podbiegłam do szyby, gdzie Mirage wpadł do budynku. Spojrzałam się w dół, ale go nie zobaczyłam. Nie mówicie mi tylko, że on...
Już miałam wstać z szyby, ale nagle szyba pode mną zaczęła się stopniowo łamać z każdym najmniejszym ruchem.
- Vic, nie rób żadnych gwałtownych ruchów - powiedział do mnie Cross, próbując podejść jak najbliżej.
- No chyba się nie ruszam, tak?! - krzyknęłam zdenerwowana całą sytuacją, bo zaczęłam się stresować.
Spojrzałam się w dół i tam zobaczyłam wielką przepaść, która mnie przeraziła, a szyba zaczęła się kruszyć jeszcze bardziej.
- Na „trzy" skoczysz i cię złapię - powiedział spokojnie Cross.
- Chyba sobie żartujesz! - krzyknęłam ponownie, patrząc na niego przerażona z szeroko otwartymi oczami.
- Nie. Złapię cię - odpowiedział czarnowłosy.
- Obyś miał rację, bo inaczej cię zabiję - dodałam, patrząc na niego z nadzieją, że mi się uda.
- Raz - mam przerąbane.
- Dwa - zaraz umrę.
- Trzy! - już po mnie.
Skoczyłam jak najbliżej chłopaka i podczas wyskoku szyba się zbiła. Wszystko działo się jakby w zwolnionym tępie. Wyciągnęłam rękę do Crossa, tak samo jak on do mnie. Dzielił nas może metr.
Jednak nie udało mi się doskoczyć i zaczęłam spadać z przerażającą szybkością na dół. Uderzyłam się dodatkowo głową w jakąś półkę i obraz mi się rozmazał. Poczułam jakieś uderzenie i się zatrzymałam, ale nie mogłam nic zobaczyć, bo mam rozmazany obraz. Po chwili nastała ciemność.
(Sideswipe)
Zobaczyliśmy jak Victoria spada na sam dół, ale na szczęście uderzyła o ścianę, a nie o szybę. Jest to szczęście w nieszczęściu.
- Schodzimy tam! - rozkazał Cross.
Zgodziłem się z nim od razu i zaczęliśmy schodzić. Użyliśmy naszych lin, żeby łapać się ścian. W końcu dotarliśmy do niej, jest nieprzytomna.
- Hej, Vic. Obudź się- zacząłem mówić do dziewczyny.
Ona nie odpowiedziała. Jest cały czas nieprzytomna.
- Co jej jest?! - spytał przerażony Crosshairs.
- Ona nie mogła... - zacząłem i sprawdziłem jej bicie serca. Nasłuchiwałem i na szczęście jej serce biło normalnie. - Żyje - odetchnąłem z ulgą.
CZYTASZ
Transformers: The New Enemy
FanfictionAkcja rozgrywa się rok po zakończeniu ostatecznej walki. Przynajmniej tak się wszystkim wydawało... Niedługo pojawi się nowe zagrożenie. Gorsze od tych, z którymi Ziemia miała do czynienia dotychczas. Główna bohaterka - Victoria - została wybrana pr...