Napotykając zdziwiony wzrok Jessic'ki, Justin stanął obok mnie, dalej się uśmiechając. Przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie.
- Pokój jest już wolny, więc droga śmiało.- powiedział chłopak, na co wybuchnęłam śmiechem.
Objął mnie ramieniem i wróciliśmy do głównego pokoju.
- Wreszcie wrócili.- głośno krzyknął Nick, starając się przekrzyczeć muzykę.
Uśmiechnęłam się delikatnie, nawet nie komentując jego wypowiedzi. Chciałam usiąść na sofie, jednak Bieber miał inne plany i pociągnął mnie w stronę "parkietu". Przeciągnął minie do siebie, przez co wstrzymałam oddech. Zaczął poruszać się w rytm muzyki, a ja poszłam w jego ślady. Ocierałam się o niego i nie wiem komu podobało się to bardziej. Jego ręce były dosłownie wszędzie. I z pewnością gdyby mógł wziąłby mnie tu i teraz. Objęłam go za szyję, mocno całując go w usta. Nie zdając sobie sprawy, że muzyka się skończyła dalej staliśmy i się całowaliśmy.
Zaprowadził mnie z powrotem na kanapę. Opadliśmy obok siebie, jednak zaraz Justin został porwany przez jedną z dziewczyn. Tą dziewczyną była Cassandra.
- Nie jesteś zazdrosna?- spytał Nick, zerkając w ich stronę.
- Nie, miał już wiele okazji, żeby mnie zdradzić.- wzruszyłam ramionami, dumna z siebie.
- Też tak mówiłam.- odwróciłam głowę w stronę dobrze znanej mi dziewczyny.
Czy ona zawsze musi się wtrącać?
- Widocznie z Tobą było coś nie tak.- odpowiedziałam kąśliwie.
- Tak sądzisz?- usiadła obok mnie.- A mi się wydaje, że chciał sprawdzić czy naprawdę jesteś taka cnotliwa.
- To już wie, że nie.- uśmiechnęłam się widząc jej minę.
- Lepiej dobrze go obserwuj, jest dobrym aktorem.- wstała, widząc, że chłopak idzie w naszą stronę.
Odprowadził ją wzrokiem i spojrzał na mnie.
- Tylko rozmawialiśmy. - złapałam go za dłoń, ciągnąc w dół. Gdy tylko usiadł od razu zajęłam miejsce na jego kolanach.
Ziewnęłam, chowając twarz w zagłębienie jego szyi.
- Ktoś jest już zmęczony.- uśmiechnął się, gładząc mnie po plecach. - Będziemy się zbierać.
- Nie musimy, jeżeli chcesz zosta.....- nie dał mi skończyć, tylko pokiwał przecząco głową i wstał.
Złapałam za jego szyję, boją się, że mogę upaść.
Przecież jego silne ramiona nie pozwolą na to.
Zarzucił płaszcz na moje ciało i żegnając się ze znajomymi wyszliśmy z domu. Justin cały czas trzymał mnie przy sobie, nie czułam się stabilnie na nogach i wolałam nie ryzykować upadku.
Otworzył przede mną drzwi i zamknął kiedy usiadłam. Ktoś krzyknął jego imię, a kiedy się odwróciłam jakaś dziewczyna przyssała się do jego usta. Przez pierwsze kilka sekund stał bez ruchu, aż w końcu odepchnął ją i szybko na mnie spojrzał. Usiadł za kierownicą i od razu odwrócił się do mnie.
- Nie wiem co to było. Naprawdę, nawet jej nie znam. Kocham Ciebie i dobrze o tym wiesz.- uśmiechnęłam się, widząc jego zdenerwowanie. Nawet nie dał dojść do słowa.
- Wiem, nie musiałeś się tłumaczyć.- załapałam za jego policzek.
- Nie chciałem, żebyś się zdenerwowała.
CZYTASZ
Purpose ❤ JB
FanfictionNigdy nie myślałam, że mogę pokochać chłopaka mojej przyjaciółki....A staliśmy się dla siebie całym światem. Tylko za jaką cenę będziemy musieli zapłacić za możliwość bycia razem? Jesteś moim celem.... Okładkę wykonała ? JKFriz