Otworzyłam drzwi od domu i zastałam kompletną ciszę. Kilka lampek paliło się koło schodów, ale reszta domu pogłębiona była w ciemności. Weszłam po schodach kierując się do sypialni mamy, gdzie oczywiście ją znalazłam.
- Czemu w domu jest tak ciemno?- zagadałam.
- Siedzę tu, więc tam było zbędne.- zdjęła laptopa z kolan i położyła na łóżku.- Gdzie byłaś?
- U Justin'a.- uśmiechnęłam się delikatnie, w jej oczach można było zobaczyć kilka iskierek.
- Co robiliście?
- Głównie siedzieliśmy z jego bratem.. - podeszłam do jej łóżka i usiadłam na skrawku.
- Usiadłaś, czyli coś chcesz.- zaśmiała się.
- Mamo....- jęknęłam.- Chciałam się tylko spytać, czy mogę jechać nad namiot jutro..... Z Justin'em, Nick'iem i Rayan'em.- końcówkę powiedziałam nieco szybciej.
- Tylko z chłopakami?
- Na pewno będzie jakaś dziewczyną dla prowizorki, proszę Cię mamo.- starałam się wyglądać jak najbardziej słodko.
- Trzy dni.- przewróciła oczami.- I ani słowa ojcu.
- Tak jest! Kocham Cię! - pocałowałam ją w policzek i w podskokach udałam się do swojego pokoju.
Zabrałam piżamę i weszłam do łazienki. Rozebrałam się z wcześniejszych ciuchów i wrzuciłam je do kosza. Odkręciłam korek z gorącą wodą weszłam do kabiny. Namydliłam ciało i włosy, a po chwili zmyłam. Obwinęłam się ręcznikiem i stanęłam na zimnej podłodze. Po umyciu zębów, założyłam piżamę i rozczesałam mokre włosy.
Wzięłam laptopa i razem z nim położyłam się do łóżka. Z dołu dobiegł dzwonek, ale nie przejęłam się. A kiedy rozległ się śmiech, stwierdziłam, że to ktoś do mamy.
Otworzyłam okienko i wystukałam nazwę do YouTube, gdzie od razu weszłam w swojego ulubionego youtuber'a. Załadowałam ostatni filmik i zaczęłam oglądać.
- Nawet nie chciałaś mi otworzyć?- spojrzał w bok, gdzie stał blondyn.
- Myślałam, że... że wejdziesz przez okno.- zaśmiałam się.
- Mówiłaś, że nie muszę się zakradać. Z resztą Twoja mama sama myślała, że już jestem.- wzruszył ramionami.
- Nie wiem czemu Cię tak lubi.- wstałam i podeszłam do niego.
Odłożył swoją sportową torbę i rozszerzył ramionami, wtuliłam się w niego.
- Ty mnie lubisz , więc nie dziw się, że ona też.- pocałował mnie w czubek głowy.
- Oj wiem.- zamknęłam mu usta pocałunkiem, wiedząc, że wypali z jakimś komentarzem.
- Uwielbiam to.- mruknął, pogłębiając pocałunek.
Złapałam za jego kurtkę i ściągnęłam ją z jego ramion, nie odrywając się od jego ust. Chwycił mnie za talię, a w momencie kiedy zaczął iść, założyłam nogi na jego biodrach.
- Wspaniale jest trzymać Cię w ramionach.- zażartował, przynajmniej tak mi się wydaję.
Położył mnie na łóżku, zawisnął nade mną z chytrym uśmieszkiem.
- Kusisz.- przejechałam palcem po jego wargach, następnie całując.
Zaczął obcałowywać moją szyję, co wywołało cichy chichot.
O nie, tym razem to ja chce być górą.
Zaczęłam nabierać na jego tors, przez co musiał się wycofać. Położył się na łóżku, a ja usiadłam na nim okrakiem. Przelotnie przywarłam do jego usta, jednak więcej uwagi poświęciłam jego szyi i klatce piersiowej. Zassałam skórę, a po kilku sekundach oderwałam wargi.
CZYTASZ
Purpose ❤ JB
FanfictionNigdy nie myślałam, że mogę pokochać chłopaka mojej przyjaciółki....A staliśmy się dla siebie całym światem. Tylko za jaką cenę będziemy musieli zapłacić za możliwość bycia razem? Jesteś moim celem.... Okładkę wykonała ? JKFriz