Obudziłam się w niesamowitym humorze. Nie wiem czy było to spowodowane wczorajszym balem, czy tylko tym, że się wyspałam. W każdym razie chciałabym ich więcej.
Chciałabym Justin'a dla siebie, jego całego. Jesteśmy w trudnej sytuacji, oboje to wiemy. Jednak teraz nie boję się, chce dalej w to brnąć, chce zobaczyć co z tego wyniknie. A jeżeli zranimy Jess, będę się pewnie czuć fatalnie, ale z czasem to zniknie. To co już po między nami, to jest coś niezwykłego. Mogę bez problemu powiedzieć, że się w nim zakochanie.
Tak! Ja, Sally Johns zakochuje się w Justin'ie Bieberze. I cieszę się z tego powodu, nie wiem czy ktoś inny byłby tego godzien jak nie on.
Z łóżka wyszłam dopiero przed południem, stwierdziłam, że i tak nie mam nic do roboty. Mama chyba też cały czas była w łóżku, bo nie marudziła żebym zeszła na dół. Ubrałam się w krótkie szorty i biały t-shirt, włosy spięłam w kucyk. Poszłam do kuchni, gdzie nastawiłam czajnik. Wyjęłam patelnię i wbiłam na nią sześć jajek. Wyłożyłam ją na dwa talerze, nalałam kawy i jeden zestaw położyłam na tacę. Zaniosłam ją do pokoju mamy, zostawiłam na szafce nocnej i delikatnie stuknęłam w ramię.
- Mamo, zostawiam Cię śniadanie.- szepnęłam, ale ona tylko mruknęłam coś niezrozumiale.
Zostawiłam ją w pokoju i wróciłam do kuchni, gdzie zaczęłam sama jeść.
Do drzwi zaczął się ktoś odbijać, w pierwszej chwili pomyślałam, że to listonosz, więc leniwym krokiem ruszyłam do drzwi. Otworzyłam je i szeroko się uśmiechnęłam.- Co tak długo?- zaśmiał się, całując mnie w usta.
- Kończę śniadanie.- wyjaśniłam.
Wpuściłam go do środka i jako pierwsza ruszyłam do kuchni, włożyłam naczynia do zmywarki i usiadłam przy chłopaku.
- O której Ty wstałaś?- zmrużył oczy.
- No niedawno, musiałam odespać.- wzruszyłam ramionami.
- Mam nadzieje, że....- przerwał mu jego telefon, blondyn spojrzał na numer i od razu odebrał.
Chwilę pomruczał i z grymasem na twarzy włożył go do spodni.
- Ubieraj się, jedziemy.
- Gdzie?
- Do mnie, mam pilną sprawę.- podszedł do mnie, kiedy ja nie ruszyłam się o centymetr. Wypchał mnie na schody, a następnie do mojego pokoju. Gdzie już sama zamieniłam szorty na leginsy.
- Powiesz mi po co?- mruknęłam, biorąc swój telefon i z chodząc na dół.
- Mama musi pojechać na jakieś spotkanie, a opiekuna nawaliła i muszę posiedzieć z bratem- jęknął.
- Ty masz brata?- otworzyłam szerzej oczy.
- Oczywiście nie jest tak przystojny jak ja, ale nadrabia słodkością.- przygryzł wargę.
- Czemu o tym nie wiedziałam?
- Nie pytałaś.- wzruszył ramionami.
- Jakoś nie przyszło mi na myśli, żeby to zrobić.- zaśmiałam się.
- No widzisz, Twój błąd.- dołączył do mnie i cała swoją uwagę poświęcił na drodze.
CZYTASZ
Purpose ❤ JB
FanficNigdy nie myślałam, że mogę pokochać chłopaka mojej przyjaciółki....A staliśmy się dla siebie całym światem. Tylko za jaką cenę będziemy musieli zapłacić za możliwość bycia razem? Jesteś moim celem.... Okładkę wykonała ? JKFriz