-Nie no, nie przesadzaj.-powiedziałam patrząc jak alkohol wypełnia mój czerwony kubek razem z sokiem.
-Jak się bawić, to się bawić.-Wykrzyczała zawiadacko Maja.
Obok nas pojawili się chłopcy, zaczęłam im się przyglądać, jak się wygłupiali. Śmiałam się z tego co robili, a gdy to zauważyli, zaczęli kombinować jeszcze bardziej.-Wiktoria...- mówi Lena, patrząc na coś za mną.
-Tak?- pytam, ale nie odwracam się.
-Dylan cały czas się na ciebie patrzy- mówi.
Nagle zesztywniałam. Nie, tylko nie On proszę !! Nie mogę pozwolić na konfrontację między nami, bo mu ulegne, a mój plan pójdzie się jebać!-Wszystko okej?- pyta zmartwiona.
-Tak. - kłamię.
-On tu idzie- mówi nagle Lena.
Nie mogłam się odwrócić, znaczy nawet nie chciałam na niego spojrzeć. Gdybym to zrobiła zobaczyłby, że ma mnie owiniętą wokół palca.
Szybko podeszłam do chłopaka, który kilka minut wcześniej się wygłupiał z kolegami.-Hej, chcesz zatańczyć? - Zapytałam pośpiesznie.
-Umm- chłopak był lekko zdziwiony moim zachowaniem, ale później uśmiechnął się w łobuziarski sposób.- Jasne, z taką laską, czemu nie? - dodaje i łapię mnie za rękę ciągnąc w stronę tańczących ludzi. Zaczęłam się rozglądać za Dyalnem, do chwili w której wpadłam w plecy chłopaka, z którym miałam tańczyć.
-Co do...- zaniemówiłam , przed nami stał Dylan.
-Sory stary, ale odbijam. -mówi stanowczo i odsuwa ode mnie chłopaka. Teraz stoję naprzeciwko niego, super.
-Chyba ci się coś pomyliło. - Powiedzał chłopak, który był zdenerwowany zachowaniem Dylana.
-Zjeżdżaj, bo Ci mordę obije! - powiedzał Dylan, mierząc go wrogim spojrzeniem.
-Chyba ja tobie!
Nim zdążyłam zauważyć Dylan uderzył chłopaka w twarz, a ten nie był mu dłużny. Właśnie tak, wokół zaczęli złazić się ludzie, tworząc koło.
Chciałam zareagować, ale bili się tak, że nawet nie miałbym jak! Patrzyłam na to wszystko zaszokowana, nagle poczułam ciepły oddech na moim karku. Bałam się odwrócić, był taki ciepły i sprawiał, że miałam ciarki na całym ciele. Gdy jednak odważyłam się odwrócić zobaczyłam oczy z mojego snu,patrzące z bliska wprost na mnie, chłopak uśmiechał się uwodzicielskko i był nachylony w moją stronę. To był On! Chlopak spod klubu. Poczułam motylki w brzuchu, a gdy ten wyszeptał mi do ucha:-Do zobaczenia księżniczko.
Zamurwało mnie totalnie! Czy Chris właśnie nazwał mnie księżniczką??!
Chris odsunął się nadal wpatrując sie we mnie. Miał ręce w kieszeniach. Zaczął się wycofywać spokojnie, po czym obrócił się na pięcie i poszedł. Jezu, ja tam nie mogłam złapać powietrza. W pewnym momencie wszyscy się rozeszli po całym domu, a ja spojrzałam na zakrwawionego chłopaka, który zabrał swoich kumpli i wyszedł. Było mi przykro, gdybym go nie wyciągnęła do tańca, to nie oberwałby przez tego dupka, który za dużo sobie pozwala. Moje spojrzenie wylądowało na lekko poobijanego Dylana, który wszedł w moją stronę z uśmiechem na twarzy.- Co to do cholery miało być?!!- wykrzyczałam mu w twarz.
- Nie pamiętasz jak mówiłem Ci że jesteś moja?- powiedział i nachylił się nade mną, aby mnie pocałować. Co kurwa !?Chyba go pojebało!!!
Natychmiast moja ręka wylądowała na jego policzku.- Jestem niczyja do cholery dupku! Zrozum to w końcu!-mówię, a mój palec wskazujący napiera na Jego tors.
Patrzył na mnie z dużymi oczami, ale tylko przez chwilę bo na Jego twarzy pojawił się łobuziarski uśmiech. Co za dupek!!
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Teen FictionWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...