- Kocham Cię, Wiktoria – szepnął prosto w moje usta. – Pokochałem Cię wtedy, kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz przed klubem. Mimo że o tym nie wiedziałem. Nie oczekuje, że powiesz mi to samo. Chciałem tylko żebyś wiedziała, że dla mnie nie był to jedynie zakład– Złożył delikatny pocałunek na czubku mojego nosa.– Chce mieć wszystko Wiktoria. Chce przez całą noc trzymać cię za rękę– szepnął mi do ucha.– Cały dzień wymieniać SMS-y.– Pocałował moją skroń i pogładził policzek. – Chce śmiechu i pocałunków w czoło.– Delikatnie musnął wargami czoło.– Chce mieć randki, oglądanie filmów, śniadania.– Przejechał rękami po moich włosach, a zębami leciutko pociągnął za dolną wargę.– Chce jazdy samochodem późno w nocy, chce oglądać zachody słońca, słyszeć krzyki, wrzaski i płacz.– Uśmiechnął się, nie przerywając pocałunków. –Chce wszystkiego co związane z tobą.- wyznał. - ale zrozumiem, jeśli nie odwzajemniasz moich uczuć...Przez chwilę panowała cisza, ponieważ musiałam poukładać sobie to wszystko w głowie. Po jego słowach powinnam skakać z radości, ale ten zakład sporo namieszać w mojej głowie... Wiedziałam, że Dylan naprawdę żałuję... Chris również, ponieważ po takich słowach, które powiedział trudno byłoby skłamać, albo po prostu jestem naiwna.
-Kiedy Cię poznałam zaczął się najpiękniejszy rozdział w moim życiu...- wyznałam i z powrotem spojrzałam w jego piękne oczy.- zakochałam się w tobie, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam. I chyba nic i nikt nie jest w stanie tego zmienić.- dodałam i sama z siebie wbijam się w jego usta.
***
Jestem już z Chrisem ponad 5 dni i naprawdę między nami się układa.
Ani przez minutę nie byłam znudzona w jego towarzystwie, między nami cały czas panuje taka sama atmosfera jak na początku, nie możemy się sobą nacieszyć... miłość, miłość i miłość. Nawet dziewczyny nam kibicują mówią, że słodka z nas para pomimo, że Lena nie chciała abym obracała się w takim towarzystwe teraz bardzo mnie wspiera. Oczywiście jest to związane z tym, że sama spotyka się z Oliwierem z New Street... nawet Maja próbuję coś tam z Mattem, ale z niego jest trudny zawodnik...A jeśli chodzi o Dylana po ostatniej akcji z nim nie rozmawiałam... podobno co noc u niego są jakieś panienki, więc chyba za bardzo nie czuję się zraniony...Za 2 dni są moje urodziny... dlatego dzisiaj chodzę trochę przygnębiona, ponieważ wszystkie moje wspomnienia z tego dnia i ze wszystkich innych przypominają mi się z tatą. Co roku na moje urodziny prezent w którym było nasze wspólne zdjęcie. Mam ich ponad 15, bo dostaję tak już od drugiego roku życia. A w tym roku nie będzie takiego prezentu... tak bardzo chciałabym, aby nasza rodzina była w komplecie, ale niestety nie my decydujemy o losie jaki na spotkał albo spotka...
***
-Hej dzwonię do was chcę gdzieś wyjść... A wy jak zwykle nie macie czasu....co co chodzi?
-Kurde Wiktoria, spotkamy się za 3 dni co ty na to?-Powiedziała Maja.
Aha, za 2 są moje urodziny...ale to nic.
-No spotkamy się, pójdziemy do jakiejś knajpy, albo do kina... cokolwiek, ale na razie nie mamy czasu...- mówi Lena.
-Taa... Dobra kończę, na razie.- powiedziałam i się rozłączyłam.
Jest mi bardzo przykro, że żadna z nich nie pamięta o moich urodzinach... a przecież są to moje przyjaciółki...Nagle słyszę dzwonek do drzwi, podchodzę aby je otworzyć.
-O hej.- powiedziałam do Chrisa i przelotnie pocałowałam go w usta.
- A co moja księżniczka taka smutna?- zapytał i mnie prztulił.
-Umm nie, mam po prostu taki słabszy dzień.-skłamałam.
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Ficção AdolescenteWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...