Dzisiaj są już moje urodziny, dlatego rano wybrałam się na cmentarz do mojego taty. Nie często tam chodzę, ponieważ później cały dzień jestem smutna.
Ale akurat w tym dniu go potrzebowałam.
Nie wiem co się dzieje z dziewczynami, nasza ostatnia rozmowa to była 2 dni temu, a teraz w ogóle nie utrzymujemy kontaktu jest naprawdę bardzo dziwne, bo tak nagle zaczęło się dziwnie zachowywać.
Chris do mnie napisał, że zabiera mnie w pewne miejsce.
Niby fajnie, ale jednak chciałabym spędzić swoje urodziny w większym gronie z nim i moimi przyjaciółmi, którzy jak widać mają mnie w dupie.***
Gdy byłam już gotowa i czekam na Chrisa, postanowiłam zejść na dół gdzie była moja mama. Nie spodziewałam się tego, że ma dla mnie prezent, więc było to dla mnie wielkim zaskoczeniem.- No Otwórz.- nalega mama.
- Mówiłam ci żebyś mi nic nie kupowała.Ważne, że po prostu jesteś.- Powiedziałam prawdę.
- Wiem kochanie... ale chciałam ci coś kupić i mam nadzieję, że ci się to spodoba.
Otworzyłam swój prezent, a w środku znajdowała się szklana szkatułka o której zawsze marzyłam, ale nie mogłam jej nigdzie dostać.
- Ale... ona nie była już nigdzie dostępna. Skąd ją wytrzasnełaś... Boże Mamo, jesteś wielka Kocham cię i dziękuję.- powiedziałam na jednym wydechu i mocno przytuliłam się do mamy.
- Cieszę się, że ci się podoba.- powiedziała.- a teraz leć zanieść to na górę.- dodała z uśmiechem, a ja zrobiłam tak jak powiedziała.
Nagle mój telefon zawibrował. Spojrzałam na wyświetlacz, dostałam smsa od Chrisa.
Chris 👫❤
Za 5 minut jestem.Ja
Okej 😘Po odpisaniu zabrałam torebkę i zeszłam na dół zakładając buty. Postanowiłam poczekać przed domem na Chrisa, ponieważ po wcześniejszej akcji z moją mamą, nie wiem czego mogę się po niej spodziewać.
Gdy już na niego tam czekam, słyszę nagle warkot silnika.
Proszę cię Chris nie mów, że przyjechałeś motorem...
-Witam moją piękną solenizantkę.- powiedział gdy stanął, uśmiechnął się seksownie. Był elegancko ubranym, jak nie on. Bez żadnej skóry, dresów i tego typu.
Ale w obu tych wydaniach wygląda oszałamiająco.
- Musiałeś akurat przyjechać motorem?- zapytałam zlewając jego wcześniejsze słowa.
-Spokojnie księżniczko, tam gdzie jedziemy to tylko 10 minut drogi stąd.- powiedział normalnie.
-Ech okej...
-Co cię ugryzło?- zapytał marszcząc brwi, a ja tylko wzruszyłam obojętnie ramionami.- heej... nie smuć się dzisiaj są twoje urodziny i powinnaś się dobrze bawić.
-Ze świadomością, że moje przyjaciółki mają mnie gdzieś nie da się dobrze bawić.- mruknęłam.
- Zmienisz zdanie, kiedy dotrzemy na miejsce.- powiedział i pocałował mnie przelotnie w usta, po czym uśmiechnął się łobuzersko i odpalił swój motor.
-W takim razie w drogę.- powiedziałam bardziej do siebie.
***
-Yyy.. co my tu robimy?- zapytałam patrząc w opuszczony magazyn.
-Zobaczysz, chodź...
Nie powiem, przez chwilę trochę się wystraszyłam, ponieważ nie wiedziałam co my tu robimy, a ten magazyn znajduje się na pustkowiu... ale świadomość, że jestem tu z Chrisem uspokaja mnie.
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Teen FictionWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...