Pov Chris
Zobaczyłem to jak Wiktoria widzała mnie całującego się z tą blondynką.
I dobrze.
Jestem taki wkurwiony, że mógłbym w tym klubie rozpierdolić wszystko.
Dosłownie wszystko.
A najbardziej tego chłopaka, który ją całował. Gdy ich zobaczyłem ledwo nad sobą mogłem zapanować... mało brakowało, a ten frajer już leżałby w szpitalu.
No, ale nie mogłem nic zrobić. Zdradziłbym tylko, że jestem o nią w chuj zazdrosny, a z tego co widzę woli lizać się z jakimiś ciotami.Świetnie.
Dla niej to pewnie nic nie zanaczyło... ja dla niej nic nie znacze...Dylan miał rację, jestem osobą o paskudnym charakterze i nie zmienię tego. Ludzie nadal będą ode mnie uciekać...
Pov Wiktoria
Czuję jak wypity alkoholu zaczyna działać, ale chce więcej i więcej.
-Cześć mała, chcesz zatańczyć?- zwrócił się do mnie jakiś młody szatyn.
Nie mam ochoty. Ale pokaże temu dupkowi, że mam go w dupie i tą jego szmate z którą się całował.
-Jasne.- powiedzałam i ruszyłam z nim na parkiet.
Szłam trochę gibająć się, ale to nic.
Czułam, że ktoś wypala mi dziurę w plecach i się odwrociłam i co zobaczyłam?
Chrisa.
Stał z zaciśniętą szczęka patrząc na mnie i wydawał się w ogóle nie słuchać tych chłopaków, którzy coś do niego mówili.
Patrz dalej...
Zaczynam tańczyć z szatynem widać, że on również jest lekko wstawiony. Jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele. A ja wykorzystując fakt, że Chris cały czas nas obserwuję zaczęłam się o szatyna ocierać. Wiem, że mu się to podobało bo wstrzymał oddech.
Spojrzałam w stronę Chrisa, ale już go tam nie było...Pov Chris.
Co ona odpierdala?! Kurwa jak on nie zabierze tych łap, to zaraz mu je połamię i nie tylko to.
Nikt nie może jej dotykać kurwa! Ona jest moja, a ten chuj się doigrał!Idę w ich stronę.
Wiktoria mnie nie widzi, odwróciła głowę w stronę gdzie stałem wcześniej, a ja wykorzystując sytuację odepchnąłem go tak, że prawie się wyjebał.-Chris co ty robisz?- zapytała mnie mega wkurzona.
-Stary, masz jakiś problem?!-warknął szatyn.
-Idziemy.- powiedzałem i złapałem dziewczynę za ramię.
-Nie zostaw mnie! Nigdzie z tobą nie idę! - mówi wyrywając się.
-Jedziesz!- odpowiadam stanowczym tonem.
-Głuchy jesteś? Zostaw ją!-syczy w moją stronę szatyn.
-Posłuchaj kurwa. Zamknij tą mordę i wypierdalaj stąd...-mówię wkurwiony.
-Sam wypierdalaj złamasie.
O ty chuju.
-Nawet nie zdążył zauważyć jak dostał w twarz z pięści.
Upadł i zamroczyło go przez chwilę, ale później zwijał się z bólu, bo prawdopodobnie złamałem mu nos.-Co ty odpierdalasz!?-krzyknęła w moją stronę.
-A ty kurwa?- również krzyknąłem.
-Tańczę!
-I całujesz z jakimiś frajerami!
Pov Wiktoria
Otworzyłam szerzej oczy...skąd on o tym wiedział?
Kurwa!!!
-Do twojej wiadomości wcale nie chciałam tego pocałunku.... to on mnie pocałował! A ty z tą blondynką mało co nie połykaliście się w całości!-mówie oburzona.
-A co zazdrosna?- zakpił.
A żebyś kurwa wiedział!
-Wal się.- powiedziałam i ruszyłam w stronę baru.
Cholera, byłam już mega wstawiona, ale musiałam się czegoś napić...
-To samo.- mówię do barmana.
-Chyba już ci wystarczy.-odezwał się Chris.
-No chyba nie...-burknąłam, a Chris wypuścił głośno powietrze i usiadł obok mnie.
Spojrzałam na niego wrogo, po czym wydukałam.-Idź sobie...
-Nie.- odpowiedział szybko.
-Chcesz tu ze mną siedzieć? Spójrz tam.- powiedzałam wskazując na grupkę lasek, które patrzą na Chrisa tak, że o mało nie cieknie im slina.
Szmaty...
-No i co?- zapytał marszcząc brwi.
-Jak to co? Widać, że są chętne... Idź do nich, przecież wiem, że chcesz.
-Nie chcę.- odpowiedział szczerze?
Spojrzałam na niego i to było dziwnie, ale on naprawdę wyglądał na niezainteresowanego tymi laskami.
***
Wypiłam duszkiem moją tequile... Boże, jestem już pijana, bo nic nie czuję...
-To samo?- zapytał barman.
-Ta pani już podziękuje.-odezwał się Chris.
-Ej, ja chcę jeszcze...-powiedziałam jak małe dziecko.
-Wystarczy ci. Wracamy.-powiedzał.
-Ble ble...powiedziałam i wstałam na proste nogi, ale zaczęło mi się kręcić i już widziałam te zdarzenie z podłogą lecz Chris mnie złapał.
Mój bohater.
-Chodź tu.- powiedział i wziął mnie na ręce w stylu panny młodej.- Trzeba było tyle pić?
-Specjalnie tyle piłam, bo chciałam żebyś mnie nosił na rękach.- mówię pijana, a ten jedynie pokręcił rozbawiony głową.
-Wystarczyło tylko poprosić.-powiedział łobuziarsko się uśmiechając.
-Kocham ten uśmiech.-wymamrotałam cicho.
-Co?- zapytał intensywnie mi się przyglądając.
Poprawione przez: @cvtiepie97
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Roman pour AdolescentsWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...