Pov Chris
Wróciłem do domu po tym jak odwiozłem Wiktorię. Od razu, kiedy przekroczyłem próg domu, zauważyłem siedzących na kanapie chłopaków Matta, Oliviera, Evana.
Podszedłem do nich z każdym przybijając piątkę. Później ruszyłem do swojego pokoju po tym, jak dowiedzłem się, że Dylan poszedł do klubu i był podobno wkurwiony. Nie dziwię się, w końcu zdał sobie sprawę, że przegra ten zakład. No, ale ostrzegałem go, mógł posłuchać.Pov Dylan
Jestem taki wkurwiony, że mam ochotę coś rozpierdolić na samą myśl o tym, że Chris może ją dotykać. Rozpierdala mnie w środku. Może jestem dupkiem i kobieciarzem, ale do tej dziewczyny chyba naprawdę coś czuję i nie potrafię dłużej tego ukrywać. Najgorsze jest to, że mamy zasadę "zaliczyć i zostawić". Nie przeszkadzało mi to, do kiedy jej nie poznałem.
Kurwa muszę się najebać i zapomnieć...
Nagle zauważyłam jakąś blondyne, która siedzi ze swoimi koleżankami i uśmiecha się w moją stronę.
Super, wystarczy jeden gest już jest moja. Puściłem do niej oczko, i jestem pewien, że już miała mokro na mój gest, następnie udałem się w stronę toalet dając jej tym samym znak, że na nią czekam. Nie minęła minuta, a ona już tam była, więc można się tylko domyślać co dalej się działo...Pov Wiktoria
Obudziłam się o 13:00. No nieźle, dzisiaj znowu nie pójdę do szkoły, ale jutro już zamierzam iść. Nie chcę żeby nauczycielka zadzwoniła do mojej mamy informując o tym, że jej kochana córeczka zlewa szkołę. Zwinnie wyczołgałam się z łóżka, aby wykonać poranne czynności. Gdy skończyłam, założyłam na siebie zwykłą, białą bluzkę i czarne spodenki.
Następnie się lekko pomalowałam.
Cały mój dzisiejszy dzień poświęciłam na oglądaniu zaległych seriali.Pov Chris
Kiedy Dylan wrócił z klubu, nie odezwał się do mnie ani słowem. Miałem wrażenie, że to nie chodzi tylko o ten zakład, ale o coś innego. Dlatego postanowiłem z nim pogadać.
- Siema stary, co się z tobą dzieje?- zapytałem.
-Nic.- burknął.
Dobra okej, skoro nie chcę dążyć tematu nie będę naciskał.- Wczoraj chciałeś ze mną o czymś porozmawiać.- Oznajmiam
- Chciałem, ale mnie zlałeś.- powiedział zirytowany.
- Powiedziałem, że porozmawiamy później, dlatego tutaj teraz jestem.
-Jak tam z Wiktorią.- zmienił temat.
Aha czyli jednak boi się, że przegrał.
Uśmiechnęłem się cwaniacko.-Umówiłem się z nią.-oznajmiłem.
Zauważyłem jak Dylan zaciska pięści ,oraz szczękę i mierzy mnie wrogim spojrzeniem. Chyba ktoś tutaj się wkurzył.
- Ty? Chris Collins umówiłeś się na randke?- zakpił.
- Nie nazwałbym tak tego .- mówię zirytowany.
- Po prostu potrzebuję trochę czasu, aby przekonać ją do siebie.- Wiesz, że ona nie jest taka głupia, nie wskoczy ci od razu do łóżka po paru spotkaniach.
- Tobie też, dlatego jest ten zakład prawda?
-I to jest cholery błąd!-wycedził pod nosem.
-Co?- zapytałem zdziwiony.
-To był cholery błąd, że się o nią założyliśmy Chris!
Ona nie zasługuję na to abyśmy się nią bawili!-krzyknął.- Teraz cię to obchodzi?- zakpiłem.- jakoś wcześniejsze laski też na to nie zasługiwały, a jakoś miałeś to w dupie!- również krzyknąłem.
![](https://img.wattpad.com/cover/133335886-288-k145565.jpg)
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Fiksi RemajaWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...