-Co ty tu robisz?- zapytał Luke.-To co ty.- odpowiedziałam, a ten jedynie podkręcił rozbawiony głową.
-Wstępnie.- odpowiedział. A ja zmarszczyłam brwi na jego odpowiedź.
-Hej Luke...- mówię, bo widzę, że coś nie gra, jest jakby...smutny?- Możesz mi powiedzieć o co chodzi...nie znamy się długo, ale...
-Nie Wiktoria, nie zrozumiesz... sam tego nie rozumiem.- powiedział i tak po prostu mnie ominął.
Co do cholery?!
Stałam w miejscu próbując ogarnąć, co właśnie się stało...
O co mu chodziło?
Muszę go znaleźć!
Nie! Wiktoria, to nie twoja sprawa...no, ale nie mogę być obojętna...cholera...muszę się napić!Odwróciłam się na pięcie tam gdzie wcześniej stał Chris, ale o dziwo już tam go nie było...zaczęłam się rozglądać i dostrzegłam go z grupą chłopaków.
Nie będę mu przeszkadzać...
Usiadłam przy barze i zaczęłam pić moją tequile...
-Zakochał się.- odezwał się nagle barman.
-Słucham?- pytam, bo nie rozumiem o co mu chodzi.
-Ten chłopak żalił mi się, że poznał niedawno dziewczynę...
-Ochh...to o to mu chodziło...- mówię sama do siebie.-mówił coś jeszcze?- pytam.
-No tylko tyle, że poznał ją na plaży i uczył surfować... tyle.- odpowiada.
O kurwa!
-O nie nie nie, to nie może być prawda!- odpowiadam wystając z miejsca.
-Coś się stało?- zapytał barman marszcząc brwi.
-Ni...tak...znaczy... Cholera, muszę go znaleźć.-powiedziałam szybko i ruszyłam w poszukiwaniu go.
Chodziłam tak po klubie 10 minut, ale nigdzie go nie było.
Muszę ochłonąć.
Udałam się w kierunku wyjścia. Gdy zdarzyłam się z chłodnym powietrzem dostrzegłam Luka?
-Luke!- krzyknęłam w jego kierunku.- Luke, szukałam cię.- mówię gdy znalazłam się bliżej jego.
-Po co?- zapytał obojętnym tonem.
-Bo...bo chciałam z tobą porozmawiać...-mówię cicho.
-O czym?- pyta udając obojętnego, ale widzę, że tylko takiego gra.
-Luke...o co ci chodziło?-pytam.- c-czy...chodziło ci o mnie?- wypaliłam. A ten spojrzał na mnie, a jego oczy zrobiły się jak pięciozłotówki.
-S-skąd wiesz?- zapytał.
-A więc, to prawda...
-Wiktoria... Cholera, to głupie, ale...podobasz mi się i odkąd zobaczyłem cię wtedy na plaży, siedzisz w mojej głowie i nie możesz z niej wyjść...- powiedział, intensywnie wpatrując mi się w moje tęczówki.
-L-luke...- chciałam coś powiedzieć, ale jego wargi nagle znalazły się na moich. Czułam w tym pocałunku radość i smutek. Odepchęłam go lekko i nasze wargi się rozłączyły.
-Nie możesz.- powiedziałam dysząc.
-Dlaczego...masz kogoś? -zapytał również dysząc.
-Nie, ale...
-Więc w czym problem?-powiedział i zaczął się do mnie zbliżać.
-Och... Luke, nie możesz mnie tak po prostu całowować!
-Nie podobało ci się?- zapytał.
Szczerze, nikt nie dorównuje Chrisowi.
-Przestań! Rozumiem, że mogę ci się podobać, ale tak się nie robi... Lubię cię, ale jako kolegę nic więcej...
-Tak myślałem...-odpowiedział ironicznie się śmiejąc.- dobra, spadam nic tu po mnie.
-Luke, przecież możemy być przyjaciółmi.
-Serio Wiktoria? Przyjaciółmi?
-Czemu nie.- odpowiadam.
-Nie dam rady być tylko twoim przyjacielem.-powiedzał.- żegnaj.
Nic nie powiedziałam, pozwoliłam mu tak po prostu odejść...
Czemu to wszystko spotyka mnie? Każdemu łamie serce Dylanowi, a teraz Lukowi.
Jestem do niczego... nie potrafię nic docenić... w końcu kiedyś zostanę sama...Wzięłam głęboki wdech, po czym udałam się spowrotem do klubu.
Chciałam już wracać, więc wystarczyło tylko znaleźć Chrisa.Rozglądam się po klubie, ale nigdzie go nie ma...
Nagle go zauważam i staje jak wryta.
Niby nic dziwnego, ale kurwa on całuję się z jakąś laską... W jednej chwili moje serce zakuło i to bardzo mocno...Czego ja się spodziewałam? Że on kiedykolwiek spojrzy na mnie, tak jak ja na niego?!
Czuję jak zbierają mi się zły.
Nie! Nie będę płakać!
Odwracam się i ruszam w stronę baru, aby porządnie się najebać i zapomnieć o tym Dupku!!
Poprawione przez: @cvtiepie97
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Teen FictionWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...