- Co do cholery... mówię i podchodzę w stronę okna w którym dostrzegam jakąś postać za mną.
- Spokojnie, to tylko ja.- powiedział rozbawiony moją reakcją Chris.
-Jesteś normalny? mało zawału nie dostałam...
-Aż taki jestem straszny?-mówi cały czas się szczerząc.
-Śmieszne... czego chcesz?
-Gdybyś wiedziała czego chcę... -zaczął mówić z seksowną chrypką- Nie spałabyś spokojnie.
Zerknęłam na niego, jego niebieskie oczy błyszczały pod wpływem padajacego światła z lampki. Kiedy oparł się o ścianę, jego mięśnie napięty się. Mój oddech znów przyspieszył.
-Uwielbiam koronkową bieliznę.- powiedzał nagle.
Przekręciłam się, aby ukryć zażenowanie. Ten tylko zaśmiał się łobuziarsko podchodząc do mnie.
Przełknęłam głośno slinę, za co mentalnie dałam sobie kopniaka w twarz.-Możesz na chwilę wyjść? Chciałbym założyć piżamie.
-Nie.
Zmrużyłam oczy, odwracając się do niego przodem.
Ups nie przyślałam tego...
-Wyjdź!
-Nie.- odpowiedzał szybko.-muszę Ci coś powiedzieć.
Zmarszczyłam brwi czując się nie zręcznie.
-Okeej...
- Uświadomiłem sobie coś bardzo ważnego...-mówi wolno akcentując każde słowo.
-Uświadomiłeś sobie co?- zmarszczyłam brwi i oplotłam się rękami, czekając na jego odpowiedź.
Oblizał usta po czym uśmiechnął się łobuziarsko.
-Wiktorio Parker.- mruknął z chrypką na co moje serce zaczęło szybciej bić.
Nigdy tak do mnie nie mówił.
-Zdecydowanie nie powinienem ci tego mówić.
-N-nie musisz.- powiedzałam szybko a mój głos zadrzał.
-Ale powiem.- zapewnił pochylając się w stronę mojej twarzy. Jego ręce znalazły się na moich biodrach i teraz opieram się o ścianę. Jego ciało zaczęło buchać ciepłem, które wyczułam na swojej skórze.
-C-co ty r-robisz?- mój głos już kompletnie się złamał.
-Nic.- wyszeptał, jego oddech owiewał moją twarz, oczy hipnotyzowały, a lekko rozwarte usta kusiły tylko by je pocałować.
-Więc co...
-Daj mi powiedzieć.- przerwał mi desperacko błądząc wzrokiem po mojej twarzy.
Patrzyłam na niego wystraszona, ale co najgorsze cholernie ciekawa.
-Co chcesz powiedzieć?- zapytałam cicho przegryzając dolną wargę.
-Masz w sobie coś...- zaczyna-coś, czego nie potrafię nazwać.- przyznaje szeptem.
Jego głos oraz zapach dymu papierosowego, ostrych perfum i gum do żucia sprawia, że tracę zmysły. Żołądek ściska się niewyobrażalnie mocno, a serce bije coraz szybciej, oddech staje się ciężki, nogi odmawiały mi posłuszeństwa.
-Chirs...- wyszeptałam, a mój głos zdradza moje uczucia.
Ten przymknął oczy unosząc lekko głowę, po czym uśmiechnął się leniwie skupiając się ponownie na mojej osobie.
CZYTASZ
Wybór Życia ❤ W.H
Novela JuvenilWiktoria jest zauroczona w Dylanie, odkąd zobaczyła go po raz pierwszy w szkole. Chłopak znany jest z tego, że dziewczyny ma na jedną noc i nie bawi się w związki. Co się stanie, gdy nagle on również zacznie coś do niej czuć ? Mogłoby wydawać się...