Od jakiegoś czasu w głowie kłębi mi się wiele opowieści, których nigdy nie napiszę jako książkę. Postanowiłam, że gdzieś muszę to zapisywać i tak powstał pomysł na one-shoty z Anime.
-Akagami no Shirayuki-hime
-Akatsuki no Yona
-Amnesia
-Assassinat...
-Ne, Misaki. Może pójdziemy po szkole do kina? Słyszałem, że dzisiaj będzie fajny film. - zapytał Usui siedząc na biurku przewodniczącej.
-To bezsensowne wydawanie pieniędzy. Przecież film można obejrzeć sobie w domu, poza tym mam dużo dokumentów do wypełnienia, a jeszcze chodzę do pracy po szkole. Twój pomysł jest niedorzeczny.
-Misa-chan, nie uważasz, że przydałby ci się jeden dzień urlopu? Szefowa na pewno pozwoliłaby ci się zwolnić. Sam ją o to poproszę. A jeśli chodzi o dokumenty to mogę z tobą je wypełniać. Albo po prostu wszystko nadrobisz. Przecież jesteś niezastąpioną przewodniczącą. - blondyn zeskoczył z biurka i przytulił od tyłu brunetkę.
-Usui, nie denerwuj mnie.
-Poczekam na ciebie przed szkołą, Misa-chan~
-A niech cię, Usui!
Wybiła szesnasta. Misaki wiedziała, że nie uda jej się wymigać. Jak Usui się uprze to nie da się z nim wygrać. Westchnęła męczeńsko i wyszła przed szkołę. Koło bramy szkoły zauważyła blond czuprynę swojego chłopaka. Szła w jego kierunku najwolniej jak tylko mogła.
-Misa-Chan! Rozchmurz się. Będzie fajnie! - zapewniał Usui.
-Jest wiele lepszych sposobów na spędzenie wolnego czasu. Na przykład nauka. - stwierdziła brunetka, idąc za radosnym blondynem. Zrównał z nią kroki i zerknął na nią przenikliwym wzrokiem.
-Misaki, pamiętasz może kiedy ostatnio spędziliśmy wspólnie trochę czasu? Festiwal, który odbył się dwa miesiące temu się nie liczy. - zapytał Usui z wyraźnym wyrzutem w głosie. Brunetka zaczęła przetrząsać swoją pamięć, szukając jakiegoś dnia poświęconego tylko dla swojego chłopaka, ale nie mogła owego znaleźć. Może dlatego, że nie było takiego dnia.
-Eee...
-No właśnie. Misaki, rozumiem że masz dużo pracy, że opiekujesz się swoją siostrą i matką jak najlepiej potrafisz, ale mi też czasami poświęć trochę czasu. - zatrzymał się i spojrzał na dziewczynę, która była wyraźnie zaskoczona.
-Masz rację. Przepraszam Usui. - spuściła głowę, nie chcąc patrzeć w hipnotyzujące oczy blondyna. Usui złapał ją za rękę, przyciągnął do siebie i zatopił w swoich ramionach.
-To co, idziemy do tego kina? - zapytał radośnie.
-Idziemy! - uśmiechnęła się. Usui złapał dziewczynę za rękę i ruszyli do kina.
Gdy dotarli do kina Misaki sama chciała zapłacić za bilet, ale blondyn się na to nie zgodził. Kupił jeszcze jakieś przekąski i weszli na salę.
-Jaki to gatunek filmu? - zapytała szeptem Misaki.
-Komedia romantyczna. - odrzekł Usui.
-Co?!
-To będzie fajny film. Zobaczysz. - uśmiechnął się do niej i ścisnął jej drobną rękę.
Film okazał się bardzo dobry. Misaki bardzo cieszyła się z tego spotkania. Zdała sobie sprawę z tego, że powinna poświęcać więcej czasu swojemu chłopakowi.
-I jak? Podobało ci się? - zapytał blondyn gdy wyszli z budynku.
-Świetny film, jednak najbardziej cieszy mnie fakt, że spędziliśmy ten czas razem. - zarumieniła się delikatnie i odwróciła wzrok. Usui zaśmiał się i przyciągnął brunetkę do namiętnego pocałunku.
***
Przez cholerne malowanie ścian nie miałam czasu, żeby napisać tego shota. Osobiście uważam, że jest on taki średni, ale nie dałabym rady napisać lepszego chyba. Sama to oceń, torianelka