Anime: Akatsuki no Yona
Bardzo żałuję, że wyszedł z tego tylko fluff. Miałam nadzieję, że uda mi się zrobić z tego romans, ale to było wręcz niemożliwe, gdyż musiałabym całkowicie zmienić tematykę tego shota.
Kochane osóbki, które chciały coś z tym uroczym Smoczkiem: Sus-Chan i Mei_208
Miłego czytania 💕💕
_________________________________________
[Kolor]włosa dziewczyna za namową przyjaciółki wybrała się do lasu, do którego nikt nie chodził. Krążyły plotki, że grasuje tam potwór, który zamienia ludzi w kamień, kiedy wejdą na teren rozległego lasu. Jako że obie dziewczyny nie wierzyły w te zabobony, które zapewne miały na celu przestraszyć dzieciaki, by nie chodziły w to miejsce, postanowiły pójść do niego w czasie pory obiadowej. Zabrały ze sobą kilka owoców jako przekąskę i z uśmiechem na ustach skierowały się do lasu. Przeskoczyły szeroką, ale płytką rzeczkę i ścieżką weszły w gęstwiny drzew. Westchnęły z zachwytem, kiedy zobaczyły różnorodne kwiaty, które rosły na każdym kroku. Las ten tętnił życiem, ptaki śpiewały, motylki latały, a przede wszystkim specyficzny zapach drzew nadawał uroku temu miejscu.
Roześmiane dziewczyny puściły się biegiem w głąb lasu, mijając po drodze powalone pnie drzew, na których zdążył osiąść mech. Zmęczone długim biegiem położyły się na trawie w cieniu wysokiego drzewa. [Imię] widząc, że jej przyjaciółka wyjmuje z małej torby różne owoce, zaoferowała, że pójdzie po wodę i dzikie maliny. Wzięła odpowiednie naczynie i ruszyła w kierunku strumienia z krystalicznie czystą wodą, po drodze nucąc swoją ulubioną pieśń ludową.
- O, [Imię]-chan! Zobacz jaki uroczy złodziejaszek podkrada nam owoce. - zaśmiała się dziewczyna, miziając rude zwierzątko po brzuszku.
- Myślisz, że może mieć jakieś imię? - zapytała [kolor]włosa, siadając obok swojej przyjaciółki.
- Skąd taki głupi pomysł?
- No nie wiem. Ta wiewiórka nie jest dzika, co mnie odrobinę dziwi. Bądź co bądź jesteśmy w środku lasu. - uśmiechnęła się, kiedy na jej kolana wskoczyło zwierzątko. Po chwili drobnych pieszczot pobiegła w głąb lasu, jakby coś ją przyzywało. [Imię] spojrzała w tamtym kierunku i odniosła wrażenie, że ktoś lub coś je obserwuje.
- Nee, Rika, wracajmy już. Wolałabym nie szwędać się tutaj po zmroku. - powiedziała zaniepokojona.
- E tam. Gadasz od rzeczy. Do zachodu słońca jeszcze trochę. Bez problemu damy radę wrócić. - powiedziała rozbawiona, wydłubując z zębów malutką pestkę z malin. - Ej, może pobawimy się w chowanego, co [Imię]-chan? - zaproponowała.
- Czyś ty zwariowała? Zgubimy się w tym lesie! - zaprotestowała [kolor]oka.
- Oj tam! Wyznaczymy granice, których nie możemy przekraczać. Widzisz tamten kamień? - wskazała - Tam możemy chodzić. Sto metrów od niego jest charakterystyczne drzewo. Na południe jest dobrze znany nam strumyk, czyż nie? Nie możemy go przekroczyć. No i widzisz? Teren jest dosyć spory, więc nie będziemy miały problemu z ukryciem się, ale też się nie pogubimy.
CZYTASZ
One Shots [Anime] PL ✏️
FanfictionOd jakiegoś czasu w głowie kłębi mi się wiele opowieści, których nigdy nie napiszę jako książkę. Postanowiłam, że gdzieś muszę to zapisywać i tak powstał pomysł na one-shoty z Anime. -Akagami no Shirayuki-hime -Akatsuki no Yona -Amnesia -Assassinat...