Od jakiegoś czasu w głowie kłębi mi się wiele opowieści, których nigdy nie napiszę jako książkę. Postanowiłam, że gdzieś muszę to zapisywać i tak powstał pomysł na one-shoty z Anime.
-Akagami no Shirayuki-hime
-Akatsuki no Yona
-Amnesia
-Assassinat...
Ostatnio robienie czegokolwiek innego oprócz czytania, spania i czasem rysowania sprawia mi ogromny problem. Dlatego też taka mała aktywność. Spróbuję to poprawić, bo obecnie mam do połowy napisane kilka shotów.
Jest kilka przekleństw, więc żeby nie było że nie ostrzegałam.
Miłego czytania :P
_________________________________________
- Chryste! Nigdy nie uda mi się tego powiedzieć! - krzyczała [kolor]włosa dziewczyna, będąc już na skraju wytrzymałości.
[Imię] bardzo chciała wyznać swojemu obiektowi westchnień swoje uczucia. Bardzo długo go obserwowała, by przekonać się, że on również jest w niej zakochany. Jednak nie chciała zrobić tego w oczywisty sposób. Yuri Plisetsky - światowej klasy łyżwiarz pochodzący z Rosji. [Imię] poznała go przypadkowo na wycieczce szkolnej do Moskwy. Zgubiła się tam, a jak na złość nie potrafiła się porozumiewać rosyjskim językiem, tylko angielskim, ale akurat w tamtej okolicy nikt nie posiadał znajomości tego języka. Kiedy zrozpaczona usiadła na ławce, podszedł do niej chłopak w jej wieku, który zaoferował jej pomoc, mało tego, umiał mówić nie tylko po angielsku, ale też po polsku, czego dowiedziała się nieco później. Blondyn pomógł jej dotrzeć do hotelu, w którym grupa [Imię] miała rezerwację. Postanowili po drodze wymienić się numerami i jakoś tak wyszło, że zaprzyjaźnili się, nie zwracając uwagi na dzielące ich kilometry. W obecnej chwili [kolor]oka starała się nauczyć trzech łatwych do powiedzenia słów w języku rosyjskim. Wpisała w tłumaczu "Kocham cię". Spodziewała się podobnych słów co w języku polskim, bo przecież wiele słów w języku rosyjskim jest takie same, ale niestety nie w tym przypadku.
- Kurdee, jak to powiedzieć... - głowiła się dziewczyna, patrząc na dziwaczne litery, które przedstawiały "Я люблю тебя". Całe szczęście, że w tłumaczu była opcja, żeby bot powiedział to na głos. [Imię] usiłowała powtórzyć to za nim.
- J-ja jlujlju ciebia. - wymamrotała, ale boleśnie była świadoma, że to nawet nie brzmi podobnie.
Spędziła kilka godzin na powtarzaniu tego jednego prostego zdania. Efekty były dwojakie, ale brzmiało o wiele lepiej niż wcześniej. Gardło ją bolało od tego wysiłku, jednak nie chciała przestać. To musiało brzmieć idealnie.
- Ja ljublju cjebja. - powiedziała. - Kurwa! Ty zakuty łbie! Tjebja, tjebja, tjebja. Zapamiętaj idiotko! - krzyczała na siebie, po czym westchnęła opadając na łóżko. Przejechała palcami po swojej szyi, czując palący, z każdą chwilą nasilający się ból gardła. Jak tak dalej pójdzie to całkowicie stracę głos. - pomyślała i spojrzała na zegarek.
- Cholera! - krzyknęła, natychmiast tego żałując. Za godzinę Yurio wyląduje... Muszę się spieszyć. - pomyślała i poszła pod prysznic, w myślach cały czas cytując te trzy rosyjskie słowa.