Dla _Alvaris_
Udało mi się i bardzo mi się podoba ten shocik. To znaczy, jest w granicach tolerancji.
Na początku myślałam, że w ogóle nie dam rady tego napisać.
No nic, miłego czytania!- Piździ, piździ, piździ, piździ! - krzyczałam, idąc przez opustoszały park, w bardzo, ale to bardzo zimny, deszczowy i wietrzny dzień. A miało być słońce!
W końcu weszłam do mieszkania. Rzuciłam wszystko na kanapę w salonie, łącznie z wężem - Jeje, moim Servampem. Mruknął coś niezadowolony, ale nie zwróciłam na to jakiejś dużej uwagi. On jest wiecznie niezadowolony.
Szybko się przebrałam i wysuszyłam włosy. Wróciłam do salonu, gdzie Jeje już zdążył wypakować książki z mojego plecaka i odłożyć je na stół. On sam siedział na kanapie, gapiąc się przed siebie.
- Jeje, czy Servampy odczuwają zimno? - zapytałam, zakładając puchowe skarpetki.
- Mhm - mruknął, czego nie uznałam za odpowiedź. Westchnęłam i wróciłam do pokoju. Zerwałam koc z pościelonego łóżka i wbiegłam do salonu, skacząc na Jeje i okrywając nas kocem, co mu się średnio podobało.
- Co ty wyprawiasz?! - zbulwersował się.
- Mhm. - mruknęłam.
Po kilkuminutowych przepychankach udało mi się usiąść okrakiem na jego kolanach, przypierając go z całej siły do kanapy, żeby nie mógł się ruszać.
- Mam dla ciebie propozycję. Jeśli grzecznie odpowiesz mi na moje pytania, dam ci tyle krwi, ile tylko zechcesz. Odpowiada ci taki deal?
Chwilę się zastanawiał, ale potem zapytał:
- Obiecujesz?
- Yhym. A ja zawsze dotrzymuję obietnic. Tylko żeby nie było. Burknięcia i mamrotanie nie są uznawane za odpowiedź. Rozmawiaj ze mną!
- Zgoda. - powiedział, a ja rozluźniłam uścisk dłoni na jego ramionach.
- Moje poprzednie pytanie brzmi: czy odczuwacie zimno lub ciepło?
- Oczywiście, ale nie w takim samym stopniu co ludzie. - odpowiedział.
- Hmm.. Jak nazywał się twój poprzedni Eve?
- Mikuni Alicein.
- Kto jest z was najstarszy? - zapytałam po chwili namysłu.
- Sleepy Ash, Lenistwo. Ja jestem trzeci w kolejności.
- Chyba jesteś najwyższy z nich wszystkich. - stwierdziłam.
- Tak, to prawda.
- Wygląda na to, że nie mam więcej pytań. - powiedziałam, zastanawiając się głęboko. - Obietnica to obietnica. - odchyliłam głowę i odrzuciłam włosy do tyłu, ukazując nagą szyję.
Zamknęłam oczy, szykując się na nieprzyjemne ukłucie.
Jego zimne i długie palce przesunęły się wzdłuż mojej szyi, wywołując dreszcz, który przeszedł przez całe moje ciało. Drugą rękę, lewą, owinął wokół mojej talii i przysunął mnie jeszcze bliżej siebie.
Poczułam jego gorący oddech na szyi. Chwilę później, dość delikatnie wbił kły. Długo nie pił mojej krwi, co mnie bardzo zaskoczyło.- Tylko tyle? Serio? Nie wykorzystasz okazji do picia ile ci się podoba? - zapytałam, odrobinę się odsuwając.
- Nie chcę ci zrobić krzywdy. - odpowiedział zdawkowo, ale ja i tak wiem, że się o mnie martwi.
Przyłożyłam dłoń do jego policzka, w połowie zakrytego przez karton i starłam kciukiem stróżkę krwi z kącika jego ust.
Moje oczy zatrzymały się na jego ustach, które wydawały się miękkie. Przysunęłam się i lekko musnęłam je wargami.Po uświadomieniu sobie tego, co w tej chwili zrobiłam, chciałam się odsunąć, ale palce wplecione w moje [kolor] włosy mi to uniemożliwiły, a Jeje przejął ten pocałunek.
Owinęłam ramiona wokół jego szyi i przylgnęłam do niego całym ciałem. Jeje polizał moją wargę, prosząc o rozchylenie ust, co ostatecznie zrobiłam.
Jego język ostrożnie wsunął się między moje wargi, napotykając mój odpowiednik. Zaczął go delikatnie oplatać i masować.Pocałunek był dość spokojny, ostrożny i delikatny. Taki jak sam Jeje. W końcu zmuszeni byliśmy do zaprzestania tej słodkiej pieszczoty, ponieważ zaczęło nam brakować powietrza. Schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi, chowając tym samym rumieńce i normując oddech. Servamp zarzucił na mnie koc i objął ramionami, układając podbródek na mojej głowie.
- Lubię cię. - powiedziałam cicho.
- Wiem o tym.
- Ale.. Ja cię tak.. lubię lubię. - wyznałam. Poczułam ciepło na policzkach. Jeje cmoknął mnie w czubek głowy zaczął głaskać włosy. Niezwykle miłe uczucie.
- Ja ciebie też kocham. - powiedział i wbił palec między moje żebra.
- Ała! Jeje! Przecież wiesz, że tego nie znoszę! - krzyknęłam i odskoczyłam od niego. Niestety zahaczyłam stopą o koc i bym upadła, ale Servamp w porę złapał mnie i z powrotem usadowił na swoich kolanach.
- Jesteś urocza. - powiedział i założył kosmyk moich [kolor] włosów za ucho.
- Przestań! - spłonęłam rumieńcem i z zażenowania pacnęłam go otwartą dłonią w potylicę.
- Naprawdę urocza. - powtórzył i zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować, złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
***
CZYTASZ
One Shots [Anime] PL ✏️
FanfictionOd jakiegoś czasu w głowie kłębi mi się wiele opowieści, których nigdy nie napiszę jako książkę. Postanowiłam, że gdzieś muszę to zapisywać i tak powstał pomysł na one-shoty z Anime. -Akagami no Shirayuki-hime -Akatsuki no Yona -Amnesia -Assassinat...