Gdy już jesteśmy u niego w mieszkaniu, on przygląda mi się uważnie.
- No więc, co z tą Leną? – wyrzuca prosto z mostu.
- Nic – odpowiadam krótko. – A co ma być?
- Widać, że cię do niej ciągnie – kontynuuje.
- I co z tego? Ona i tak tego nie zauważa. Chyba naprawdę kupię sobie motor.
- Co? – Otwiera szeroko oczy. - Po co?
- No jak to po co? – pytam. – Przecież sam mi powiedziałeś, że skoro nie mam motoru, to nie mam u niej szans.
- Stary, ale ja przecież żartowałem! – woła Olo. – Ty wziąłeś to serio na poważnie?
- A ty byś nie wziął, gdyby ci na kimś zależało? – odbijam piłeczkę. – Może ten motor to jest klucz?
- Nie, proszę cię! – Olgierd wybucha śmiechem. – Krycha, zachowaj się bardziej romantycznie?
- Co? Ale jak? – pytam.
- No nie wiem, na kolację ją zaproś, do kina, do teatru, gdziekolwiek, ale nie kupuj motoru – odpowiada błagalnie.
- Myślisz, że ja się na tym wszystkim znam? – pytam. – Olo, ja nie mam pojęcia, co powinienem zrobić, jak się zachować.
- Zapisać cię na lekcje dobrego wychowania? – pyta Olgierd, wybuchając śmiechem.
- Nie, wystarczy, że mną pokierujesz – odpowiadam.
- Dobrze, ale już nie dzisiaj – mówi.
- W porządku – odpowiadam i wstaję. – Będę już leciał. Może spróbuję dodzwonić się do Leny. Zobaczę, jak się czuję, bo w pracy nawet nie mieliśmy okazji pogadać.
- No jasne, to na razie. – Olgierd również wstaje i ściska mnie za rękę. – Trzymaj się.
- Nawzajem – mówię i wychodzę.
CZYTASZ
Lena i Krystian - Po trupach do celu
FanfictionNa samym początku, dziękuję @Martikan, za zrobienie okładki. :) Ta historia będzie o Lenie i Krystianie, parze z Gliniarzy. Niech Was nie przestraszy tytuł, to tylko metafora. :) Czy Krystian zdobędzie serce Leny? Czy Lena zrozumie wreszcie, że Krys...