Około godziny siódmej rozlega się dzwonek do drzwi, a my oboje podrywamy się jednocześnie, jak rażeni piorunem. Jednak okazuje się, że to Olo. Podjechał po nas, żebyśmy się przypadkiem nie rozbili na trasie.
- Dzięki, stary – mówi Krystian. – Sami byśmy raczej nie dotarli na komendę.
- Domyślam się – odpowiada, patrząc to na mnie, to na niego. – Wsiadajcie.
Na miejscu pojawiamy się pół godziny później i pierwsze swoje kroki kierujemy do naczelnika. Na nasz widok, otwiera szeroko oczy.
- Wszyscy troje? Do mnie? – pyta.
- Tak, szefie – odpowiadam. – Bo... dzwoniła do mnie Frania i...
Urywam, czując, że zaczyna łamać mi się głos. Odchrząkuję.
- Ona potrzebuje mojej pomocy – kontynuuję. – Niech szef sam posłucha.
Wyciągam telefon i włączam nagranie, której tej nocy studiowałam już wielokrotnie. Gdy głos Frani milknie, na twarzy Zarębskiego dostrzegam wyraźny niepokój.
- Rozmawiałaś z Łucją? – pyta.
- Tak. Powiedziała, że postara się nadać sygnał w Interpolu.
- Dobrze. W takim razie... Olgierd, Krystian, przydzielam was do opieki nad Leną. Macie monitorować jej telefon. Jak tylko mała w jakiś sposób się z nią skontaktuje, dajcie znać Łucji, a ona niech popchnie sprawę dalej. Czy to jasne?
- Jasne – odpowiadamy jednocześnie.
- W porządku – odpowiada naczelnik. – Działajcie w takim razie.
Bez słowa opuszczamy jego gabinet. Czuję się nieco spokojniejsza, chociaż w środku nadal męczy mnie strach.
CZYTASZ
Lena i Krystian - Po trupach do celu
FanfictionNa samym początku, dziękuję @Martikan, za zrobienie okładki. :) Ta historia będzie o Lenie i Krystianie, parze z Gliniarzy. Niech Was nie przestraszy tytuł, to tylko metafora. :) Czy Krystian zdobędzie serce Leny? Czy Lena zrozumie wreszcie, że Krys...