19 - Lena - Cz. 8

295 14 6
                                    

- Ten cały Matthew... Ludziom z Interpolu udało się zlokalizować, gdzie przebywają twoja siostra wraz z Franią. Londyńska policja tam jedzie, natomiast... Lenka, nie mam dla ciebie dobrych wieści.

Czuję jak blednę. Łyżeczka, którą trzymałam, wyślizguje mi się z ręki, z brzękiem uderzając o stół.

- Theodore Grant, bo tak się nazywa partner twojej siostry...

- Jak? – przerywam mu. – Przecież Frania mówiła, że...

- Wiem, co mówiła – odzywa się łagodnie. – Ale to kłamstwo. On nie nazywa się Matthew White.

Blednę jeszcze bardziej. Mam wrażenie, że lada moment zemdleję. Dalsze słowa Olgierda docierają do mnie jakby z oddali.

- Ten mężczyzna jest poszukiwanym przestępcą. Został za nim nadany list gończy. Dwa lata temu był oskarżony o molestowanie ośmioletniej dziewczynki, ale nigdy nikomu nie udało się go złapać, gdyż ciągle zmieniał miejsce pobytu, imię i nazwisko także zmienił, jak widzisz.

- Ale... Ale... – Nie mogę znaleźć odpowiednich słów. – Ale przecież...

- Lenka, tylko spokojnie. – Czuję jak ktoś mnie obejmuje ramieniem. Dopiero po chwili orientuję się, że tym kimś jest Krystian. – Londyńska policja nad wszystkim czuwa. Na pewno uwolnią Franię i Anię.

Nie odpowiadam. Pozwalam mu tylko na to, by mnie obejmował, nie mając ani siły ani ochoty zaprotestować.

- Wiecie co? – odzywa się po jakimś czasie Olo. – Jedźmy może do mieszkania Lenki. Tu i tak nic po nas.

- Masz rację – popiera go Krystian, następnie podchodzi do mnie i pomaga mi się podnieść.

- Jesteś strasznie blada - zauważa Olgier. – Lenka, dobrze się czujesz?

Odpowiadam skinieniem. Poza tym, że martwiłam się o Franię, czułam się całkiem dobrze.

Gdy dojeżdżamy pod mój blok, rozdzwania się telefon służbowy chłopaków.

- Tak? – pyta Krystian.

- Hej – słyszymy głos Łucji. – Gdzie jesteście?

- Pod blokiemLenki - odpowiada Olo. - A co się stało?

- O, to dobrze – odzywa się Łucja. – W takim razie wejdźcie do mieszkania i zaczekajcie tam na mnie.

- Jasne – mówi Olo.

Mam ochotę zadać mnóstwo pytań, ale nie pada ani jedno. Zamiast tego, wysiadam z samochodu i idę przodem, by otworzyć drzwi.

Lena i Krystian - Po trupach do celuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz