27 - Krystian - Cz. 3

317 17 8
                                    

Słysząc nas, Klara odwraca się w naszym kierunku. Na widok Leny uśmiecha się niepewnie.

- Dzień dobry, kochanie – odzywa się łagodnie Lena, podchodząc do niej i biorąc ją za rękę. – Ja na imię Lena i jestem przyjaciółką Krystiana, a ty?

- Klara – odpowiada cichutko, widać, że jest lekko onieśmielona.

- Dobrze. – Lena uśmiecha się i siada obok niej. – Ile masz lat?

- Dziesięć – mówi.

Lena znowu się uśmiecha.

- Wiesz, że mam siostrzenicę w twoim wieku? – pyta.

- Naprawdę? – Dziewczynka rozpromienia się. – Ale fajnie. A przyszła tu z tobą?

- Nie, kochanie, nie przyszła. – Lena robi zawiedzioną minę. – Późno już jest, poszła spać. Ty też chyba powinnaś, prawda?

- Aha – odpowiada krótko.

- Dobrze, to ja cię zaprowadzę i posiedzę przy tobie, jak chcesz – mówi Lena, a dziewczynka odpowiada skinieniem.

Kiedy Lena wraca do kuchni pół godziny później, minę ma zatroskaną.

- I co, zasnęła? – pytam cicho.

- Tak, śpi – odpowiada. – Ale... Wiesz? Szkoda mi jej. Pytałam o jej mamę, powiedziała, że umarła, jak była mała. To znaczy tak powiedział jej tata. Ojca częściej nie ma w domu niż jest, bardzo często opiekowały się nią różne inne panie. Tylko tyle się dowiedziałam. Nie jest to prosta sprawa. Bo my nic poza imieniem i jej wiekiem o niej nie wiemy.

Marszczę brwi.

- Bardzo dziwne – mówię cicho. – Wiesz, mnie najbardziej zastanawia, dlaczego ona przyszła akurat tutaj.

- Może miała najbliżej? – Lena zamyśla się. – Albo była tak zmęczona, że chciała usiąść i odpocząć gdziekolwiek. No nie wiem.

- Dziwna sprawa – powtarzam cicho.

- Coś czuję, że z kina znowu nam nic nie wyjdzie – zauważa Lenka.

- Nie no, nie mów tak, zaraz się za to weźmiemy – odpowiadam, lecz w tym momencie rozlega się dzwonek do drzwi.

*    *    *

Jak myślicie, kto tym razem odwiedził Krystiana? :)

Lena i Krystian - Po trupach do celuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz