- To będzie bardzo nie na miejscu, kiedy cię teraz pocałuję?- Zmarszczyłam brwi, lekko się uśmiechając i odsunęłam się od Nilla. Widziałam, że chłopak się zmieszał.- Przepraszam, ja tylko...
- Jesteś głupi.- Pokręciłam głową, śmiejąc się z niego.
- Bo?- Blondyn zmarszczył nos. Wyglądał jak naburmuszona dziewczynka.
- Bo przepraszasz za coś, za co nigdy nie powinno się przepraszać.
- Dlaczego?
- Nie mamy wpływu na uczucia. One jako jedyne są całkowicie szczere, więc niby dlaczego mielibyśmy przepraszać za to, co czujemy w głębi serca, co siedzi w naszej podświadomości? Nie przeprasza się ze to, co się czuje. Przepraszasz, gdy jesteś smutny? Przepraszasz za przyjaźń? Przepraszasz za szczęście? Przepraszasz?
- Przepraszam za to, co nieodpowiednie.- Spuścił wzrok.
- Więc uważasz, że to było nieodpowiednie?
- Tak. Ty i Harry...
- Nill!- Uderzyłam go w klatkę piersiową.- Przestań z tym Harrym, proszę cię.- Chwyciłam jego twarz w dłonie i wspinając się na palce, wpiłam w usta. Nie trwało to jednak długo, bo zaraz się od niego oderwałam.- Chyba lubię Harry'ego, ale tylko lubię. Nic więcej.*Oczami Nilla*
Jej usta dotknęły moich i był to zupełnie inny pocałunek. Dziwny. Całowaliśmy się już wcześniej, ale nigdy nie stało się to, co stało się teraz. Pomimo tego, że jej usta przyległy do moich jedynie na kilkanaście sekund, czułem coś dziwnego. Mówiłem Louisowi, że odbieram jej dotyk zupełnie inaczej, niż inni. Kiedyś było normalnie! Każde zetknięcie nasz skóry było takie, jak wszystkie inne zetknięcia zwyczajnych ludzi. I nie jest to żadna pieprzona przenośnia! Ja dosłownie inaczej ją odczuwam. Dosłownie! Kiedy dotyka moich policzków, albo dłoni, czuję się inaczej. Czuję ją. Kiedy chwyta moją twarz w swoje dłonie, czuję jej oddech, czuję pracę jej płuc, a moje idealnie się z nią zgrywają. Chociaż nie wiem jak bardzo bym się starał, nie mogę sprawić, żeby nasze oddechy nie miały tego samego tempa. Kiedy dotyka mojej dłoni, czuję bicie jej serca. W fizyczny sposób. Czuję jego skurcze i pomimo odległości, jego bicie staje się tak głośne, jakbym właśnie trzymał głowę na jej klatce piersiowej. I czuję, że moje serce zaczyna kurczyć się w tym samym tempie. Słyszę i czuję krew płynącą w jej żyłach. Cholera! Ja czuję ją całą! Nawet to, czego nie powinienem czuć, przy najzwyczajniejszym w świecie trzymaniu się za ręce! Jaki normalny człowiek słyszy szum krwi, płynącej w żyłach drugiej osoby? Jaki normalny człowiek potrafi dostosowywać swój organizm do drugiej osoby? Jaki, do cholery?! A kiedy mnie całuje? Jest najlepiej i najgorzej równocześnie. Jestem szczęśliwy, bo ją kocham. Ale czuję energię, która przejmuje moje ciało. To dziwne uczucie. Nie mogę tego zaliczyć do dreszczy, ani do bólu. Nie powiedziałbym, że jest to też ciepło, rozlewające się po ciele. Nie. Czujesz, jakby coś zalewało cię od środka, ale nie potrafisz tego określić, bo to nie jest ani chłodne, ani ciepłe, ani nieprzyjemne, ani przyjemne, ale jest i mimo wszystko to czujesz. To jest energia. Energia w czystej postaci. A najlepsze, że to wszystko znika, kiedy ona się odsuwa. Wtedy nie czuję tej energii, nie słyszę jej bicia serca, ani szumu krwi, nie czuję oddechu. Na razie to wszystko, co mogłem poczuć z jej strony. Nie wiem, co by było, gdybyśmy mieli się kochać. I chociaż tego chcę, bo naprawdę coś do niej czuję, to cholernie się boję. Nie mam pojęcia co mogłoby się wtedy stać. Nigdy nie czułem jej w ten sposób. Zawsze to był normalny dotyk, taki jak każdego człowieka. Ale to się zmieniło. Zmieniło odkąd Harry nas rozdzielił. Najgorsze, że nie wiem co się dzieje, a ona mi nie pomoże, bo nie odbiera tego w ten sposób, co ja. To widać. Poza tym, czuję, że ona nie czuje tego samego. Jak to idiotycznie brzmi. Ale mam wrażenie, że gdzieś znajdę odpowiedź na to, co się dzieje, ale nie wiem gdzie.- Nill?- Pstryknęła mi przed nosem. Zamrugałem kilka razy, uśmiechając się do niej. Wyglądała słodko. Jej zielonobrązowe oczy dokładnie mi się przyglądały.
CZYTASZ
Woman With a Demon
FanfictionDzieciństwo? Cóż... Moje było bardzo... Specyficzne... Zawsze myślałam, że jestem taka jak każda inna dziewczynka. Myślałam, że wszyscy widzą to co ja, ale się myliłam. Mój "przyjaciel" wszystko mi wytłumaczył. Jestem wyjątkowa, inna... Widzę rzeczy...