Pomogę Ci.

703 47 5
                                    

Siedzieliśmy właśnie z Sebą u niego w salonie i zastanawialiśmy się kto mogł wysyłać te wiadomości.

Ale niestety nikt nie przychodził nam do głowy.

- To jakiś świr który chce Cię nastraszyć,nie przejmuj się tym.
Pewnie gówno zrobi i tylko tak pisze. - rzekł chłopak łapiąc mnie za ramię zapewne żeby dodać mi otuchy.

Coś mi tu nie pasowało.
Przecież Sebastian sam mnie straszył że powie Tymkowi co zrobiłam a teraz mnie pociesza.
Fakt nie mam dowodu na to że ma coś z tym wspólnego bo w końcu wiadomość przyszła kiedy z nim byłam więc on nie mógł jej wysłać. Co nie zmienia faktu że jest to dziwne.

- Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Nie wiem kto to jest ani skąd ma mój numer. I co najgorsze,nie wiem skąd wie o tym co się wtedy stało.
Przecież byliśmy w domu,więc co,stał pod oknem i podglądał czy jak.
Chciałabym cofnąć czas i nie dopuścić do tego co się stało.
Wtedy nie tkwiła bym w tej jakże dziwnej sytuacji.

Chociaż z drugiej strony to równie dobrze może być ktoś znajomy,ktoś kogo znam. Skoro ma mój numer to całkiem prawdopodobne. Nawet nie chce myśleć że to może być na przykład Lena albo co gorsza mój brat. Chociaż oni nie mieliby powodu żeby robić takie coś. Bo niby po co?.

- Wiesz co. Pomogę Ci dowiedzieć się kto to jest. - oznajmił Seba i miło się uśmiechnął.

Że co?. Czy ja źle usłyszałam czy on właśnie zaproponował że mi pomoże?.
Chyba uderzył się w głowę gdy szedł otworzyć mi drzwi bo to jest wręcz niemozliwe.
W życiu bym nie pomyślała że będzie chciał mi pomóc.
Zwłaszcza że przecież sam chciał powiedzieć o wszystkim Tymkowi.

Nie mam teraz czasu na to żeby myśleć czy to dobry pomysł żeby mi pomagał i czy czasem nie ma w tym jakiegoś drugiego dna.
Nie powiem przyda mi się jego pomoc. Może jemu uda się czegoś dowiedzieć. Kto wie,może ma jakieś znajomości na mieście czy coś.
Jak to powiedziała Lena to w końcu Sebastian Czekaj.

- No dobra,niech będzie. Skoro sam to zaproponowałeś to nie odmówię. Zwłaszcza że przyda mi się twoja pomoc. Ja raczej sama dużo bym nie zdziałała,możliwe nawet że niczego bym się nie dowiedziała bo nawet nie wiem gdzie i jak zacząć. - rzekłam i też się uśmiechnęłam.

- Spokojnie,ja coś wymyślę. Tylko daj mi trochę czasu. Zrobię co w mojej mocy żeby się czegoś dowiedzieć.

Kto by się spodziewał że Sebuś jest taki pomocny.

Posiedziałam u niego jeszcze kilka minut.
Seba powiedział że jak się czegoś dowie to od razu da mi znać.
Jestem ciekawa czy faktycznie uda mu się czegoś dowiedzieć.

Gdy wróciłam do domu impreza trwała w najlepsze,Patryk jak i w sumie reszta chłopaków byli już nieźle upojeni.
Ciekawe jak tam Lena,mam nadzieję że nie opróżniła sama całej butelki wina i teraz nie śpi smacznie na moim łóżku.

Postanowiłam że pójdę zobaczyć co z nią,przy okazji opowiem co się działo u Seby. W końcu jej to obiecałam i kazałam czekać.

Jednak nie było mi dane tam dotrzeć,gdy pokonałam zaledwie dwa schodki żeby dotrzeć na górę usłyszałam za sobą ledwo zrozumiały głos Tymka. Cóż. Miło że w końcu mnie zauważył.

- Czeeeeeść Ninka. Jak fajnie Cię widzieć. Gdzie idziesz?.Zostań z naaaami.

- Może potem z wami posiedzę,teraz idę do Leny,mamy do wypicia wino. - rzekłam i uśmiechnęłam się lekko i ponownie zrobiłam kilka kroków na górę.

- Ale Lena jest z nami. - oznajmił i wskazał palcem w kierunku roześmianych chłopaków.
Spojrzałam tam i faktycznie na kanapie siedziała Lena w towarzystwie Patryka i reszty. Gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się szeroko,krzyknęła głośne Ninkaa i podniosła w górę dwie ręce którymi za chwilę mi pomachała. Zdecydowanie była już pijana. Musiałam chyba trochę dłużej zagościć u Seby niż mi się wydawało bo jak wychodziłam to było z nią wszystko w porządku.

Tak czy inaczej miała na mnie czekać w pokoju a nie złazic na dół i chlać z nimi. Jak ja mam jej niby teraz powiedzieć co się wydarzyło u Sebastiana?.

Westchnęłam ciężko i zeszłam do Tymka.
Nic innego mi nie pozostało. Posiedzę z nimi,lepsze to niż siedzenie samej w pokoju podczas gdy oni się tu świetnie bawią. Patrząc na Lenę to chyba tak właśnie jest.

- Niech będzie,posiedzę z wami wariaty. - rzekłam i uśmiechnęłam się.

Lena słysząc to krzyknęła radośnie,zdecydowanie jest pijana.

Tymek za to przyciągnął mnie do siebie i pocałował w czoło.

- Cieszę się promyku,tęskniłem za Tobą. Lubię spędzać czas z chłopakami ale z tobą jest inaczej. Lubię jak jesteś obok.

Uśmiechnęłam się na te słowa ale po chwili uśmiech zniknął.
Dziwnie się czułam. Tymek mi tu słodzi i w ogóle a ja odwaliłam to co odwaliłam i w dalszym ciągu nic o tym nie wie.
W dodatku jeszcze ten psychol do mnie wypisuje ugh.

Boże daj mi cierpliwość bo jak dasz mi siłę to ich wszystkich...

Dołączyłam do wesołej ekipy na kanapie.
I siedzę z nimi już tak od dobrych kilku godzin.

Lena usnęła przytulona do Patryka z kolei on przytulił się do Filipa i tak śpią we trójkę.

Za to Tymek usnął na podłodze koło kanapy. Kompletnie nie wiem jak to się stało.

Jedynie ja i Przemek wytrzymaliśmy do końca. Brawo my.

Mnie już też w końcu powoli łapało zmęczenie. Jednak rozbudził mnie dźwięk dzwonka do drzwi.

Kogo niesie o tej porze?. Zwlekłam się leniwie z kanapy i poczłapałam do drzwi. Gdy je otworzyłam nieźle się zdziwiłam bo nikogo nie zastałam. Co jest?. Przecież słyszałam że ktoś dzwoni.

Zamknęłam drzwi i usiadłam ponownie na kanapie zastanawiając się co to było to przed chwilą. Duchy?. A może od tego nadmiaru alkoholu już źle słyszę i wcale nikt nie dzwonił?.
Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk wiadomości.
Momentalnie przeszedł mnie dreszcz bo doskonale wiedziałam od kogo jest ta wiadomość. To znaczy nie wiedziałam,bo nie znałam tożsamości nadawcy. Ale jedno wiedziałam na pewno,ten ktoś był niezłym psycholem.

Odblokowalam telefon i kliknęłam na wiadomość tym razem była od zupełnie innego numeru niż tamte poprzednie.
No tak przecież nie będzie wysyłał stale z jednego numeru. Może jednak ten ktoś nie jest aż tak głupi jak myślałam.

Naprawdę myślisz że Sebastian coś wskura w tej sprawie i się czegoś dowie?. Nie bądź głupia,to już szybciej Tymek dowie się prawdy. Oczywiście ode mnie. Czas leci. Pamiętaj.

Kurwa.- rzekłam wściekła i rzuciłam telefonem przed siebie. Skąd ten ktoś wie że byłam u Sebastiana?!. Co tu się odwala.
Muszę się dowiedzieć kto to. Choćby nie wiem co.

Amore // Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz