54.

414 36 6
                                    

Nie sądziłam że można być szczęśliwym z tak błahego powodu jakim jest wzięcie prysznica i założenie po długim czasie innych ubrań. Czuję się jak nowo narodzona, a wystarczyło tylko zmienić bluzkę i spodnie. Niby to tylko coś małego a jednak cieszy.

Ale jak to mówią nic co piękne nie trwa wiecznie. Oczywiście z tej z całej ekscytacji że w końcu założę na siebie coś innego zapomniałam zabrać ze sobą czystej bielizny. No bo po co.

Westchnęłam ciężko i owinełam się ręcznikiem po czym szybciutko wróciłam do sypialni i wyjęłam z szuflady majtki i stanik.

- No, no. Nawet nie wiesz jak bardzo teskniłem za takimi widokami. - usłyszałam nagle za sobą głos Tymka.

Momentalnie odwróciłam się w stronę drzwi i ujrzałam chłopaka, który opierał się o futrynę i patrzył na mnie cwaniacko.

- Nie strasz mnie kretynie. I nie patrz tak na mnie. Zapomniałam bielizny okej?. Nic nadzwyczajnego.

- Niby nie, ale miło tak na Ciebie popatrzeć. Brakowało mi tego.

- Nie sądzę. Przecież miałeś lepsze widoki niż ten - wskazałam na siebie palcem. Nie dość że widoki to jeszcze mogłeś sobie skorzystać.

Chłopak chyba nie za bardzo wiedział o czym mówię, bo spojrzał na mnie jakbym powiedziała coś po włosku.

- Widzę że nie wiesz o czym mówię, to pozwól że Ci przypomnę. Dziś, czy tam kilka dni temu, nie wiem dokładnie. Zaprosiłeś sobie jakąś zdzire do domu i skorzystałeś sobie z jej usług. Nie pytaj skąd to wiem. Po prostu wiem.
Także nie pieprz mi tu głupot, że teskniłeś za widokiem mnie w samym ręczniku, bo nie uwierzę.

Tymek po moich słowach chyba sobie przypomniał, a przynajmniej wskazywał na to jego wyraz twarzy.

- Po prostu tęskniłem za tobą i wcale nie chciałem tego zrobić ale nie mogłem już wytrzymać. Nie zrozumiesz.

- No tak, bo najlepszym wyjściem było zaprosić sobie dziwkę do domu. Naprawdę super pomysł. Mam nadzieję że było warto.
A teraz sorry, ale idę się ubrać. - burknełam wymijając go i wróciłam do łazienki.

Co za dupek. "Nie zrozumiesz" - zacytowałam go. No tak, bo faceci mają przecież swoje potrzeby. Więc mogą sobie zaprosić dziwkę do domu, i to jest spoko, ale gdybym ja zrobiła coś takiego od razu by mnie zlinczowali. Bezsens.

Jeśli tak będzie miało wyglądać mieszkanie z nim to chyba długo tu nie zagoszczę.

Wysuszyłam włosy suszarką, umyłam zęby po czym się ubrałam. W końcu coś innego. Ubrałam czarne spodnie i granatową bluzę z kapturem. Nareszcie, tak długo na to czekałam.
Gotowa wyszłam z łazienki i ruszyłam do kuchni bo byłam już dość głodna.
Zrobiłam sobie herbatę i kanapki po czym usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.

- Smacznego promyku. - znowu usłyszałam za sobą głos Tymka.

- Dzięki. - rzuciłam bez przejecia, nie odrywając wzroku od telewizora.

- Szkoda że już nie jesteś w samym ręczniku, ale żeby nie było teraz też ładnie wyglądasz. - oznajmił z uśmiechem i usiadł koło mnie.

Spojrzałam na niego krzywo po czym przeniosłam swój wzrok spowrotem na telewizor.

- Nie bajeruj mnie, bo nie robi to na mnie żadnego wrażenia. - oznajmiłam.

Lepiej weź się w garść i zacznij żyć normalnie.
A i jeszcze jedno. Mam nadzieję że masz świadomość tego iż nie będę spać z tobą w łóżku?.
Przyzwyczaiłam się do spania na kanapie, także od dziś to będzie moje łóżko. - rzekłam wskazując ręką na mebel.

Amore // Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz