XXXVIII. Portret rodzinny

186 30 43
                                    

Somerset, 1813

Eleonora i Charles po pamiętnym balu powrócili do starej tradycji spacerów. Mężczyzna nie narzucał jej się więcej z żywionymi uczuciami, a stanowił doskonałe towarzystwo dla księżnej Richmond. Z dużym zapałem opowiadał arystokratce o tym, co dzieje się w wielkim świecie. Para rozumiała się niemal bez słów. Eleonora zastanawiała się nawet nad zaproszeniem Charlesa do Goodwood House. Chciała go oficjalnie przedstawić jako swojego przyjaciela, ale ostatecznie zrezygnowała z tego pomysłu. Obawiała się, że Thomas uzna Landona za jej kochanka i dojdzie do kolejnej tragedii.

Wyjazd księcia na Barbudę był już pewny. Miał on opuścić Anglię w ciągu miesiąca, więc Eleonora będzie miała mnóstwo okazji, by gościć Charlesa w swojej rezydencji. Księżna miała już w głowie projekt kilku mniejszych przyjęć i jednego ogromnego balu, którego sława przetrwa stulecia.

Z kolei wicehrabia Roslyn zamierzał wyjechać z Chichester, ale czuł się uzależniony od Eleonory. Im bardziej chciał odejść, tym bardziej go przyciągała. Wciąż żywił nadzieję, że księżna spojrzy na niego przychylniej pewnego dnia.

Zbawczy dla Charlesa okazał się list od jego matki, która pilnie wzywała go do Bath. Ton epistoły był bardzo surowy, dlatego Landon postanowił nie zwlekać i pojawić się w wyznaczonym terminie. Była to dla niego jedyna motywacja, aby oderwać się od Eleonory, ale tak szybko, jak postanowił wyjechać do hrabstwa Somerset, tak szybko powziął decyzję o powrocie do Chichester.

Matka wicehrabiego Roslyn, pani Sophie Howard, była kobietą niezwykle zaradną, a dzięki temu majętną. Pierwszemu mężowi powiła jedynie córkę, Luizę. Mniej więcej w tym samym czasie przytrafił jej się romans z poprzednim wicehrabią Roslyn, któremu urodziła syna, Charlesa. Jako że arystokrata z prawowitą żoną nie doczekał się potomka, uznał Charlesa za dziecko z prawego łoża. Sophie po śmierci pierwszego męża jako powabna, czterdziestoletnia wdowa ponownie wkroczyła na pole matrymonialnych zagrywek. Udało jej się nawet zawrzeć bardzo korzystny mariaż z Angusem Howardem i tak żyła z nim już przeszło piętnaście lat.

Pani Howard nie może narzekać na brak pieniędzy ani szacunku. W towarzystwie cieszy się dużym autorytetem, a jej mąż wprost ją ubóstwia. Jedynie zdrowie sprawiało jej problemy w ciągu ostatnich lat. Doskwierały jej suchoty oraz bardzo delikatne nerwy, na które należało szczególnie uważać. Jej dolegliwości były powodem, dla którego większość dni w roku spędzała w Bath.

Owa dama zamieszkiwała słynne Circus. Charles często odwiedzał Bath w sezonie, ale zawsze starał się trzymać jak najdalej od tego miejsca. Gdy dotarł na idealnie okrągły skwer, z respektem spojrzał na ściśle przylegające do siebie domy, których styl nawiązywał do starożytnej architektury. Fasady zdobiły kolumny zarówno w stylu doryckim na parterze, jak i korynckim oraz jońskim na piętrach.

,,Tak, to idealne miejsce dla mojej matki" – pomyślał Landon, stojąc przed monumentalną budowlą.

Niechętnie zbliżył się do bielonych, drewnianych drzwi i zapukał. Otworzył mu lokaj, który bez trudu rozpoznał wicehrabiego i zaprowadził go do bawialni, gdzie czekała już jego siostra.

– Charles, jesteś nareszcie! – krzyknęła Luiza, gdy tylko spostrzegła brata w progu pomieszczenia.

– Gdzie ona jest? – zapytał poirytowany nieobecnością pani Howard.

– Nie wróciła jeszcze z pijalni wód – odpowiedziała. – Czemu nie odpisywałeś na moje listy? – Rudowłosa postanowiła skorzystać z okazji, że ich matka jeszcze nie dotarła, by pomówić z Landonem na bardziej intersujące tematy.

– Szukanie inwestorów nazbyt mnie pochłonęło – stwierdził wymijająco, jednocześnie całując siostrę w policzek, która obrzuciła go podejrzliwym spojrzeniem. Początkowo uważał, iż świetnym pomysłem było wmówienie Luizie, że udał się do hrabstwa West Sussex w celach biznesowych, ale widząc ją dziś, nie był przekonany czy jego plan zadziałał.

MistyfikacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz